Mieszkańcy od lat walczą o normalną drogę i chodnik. Niestety bez skutku.
- Nie wiemy już, do kogo zwrócić się o pomoc – mówią. – Od wielu lat nas zwodzą. A przecież też płacimy podatki, też chcemy żyć normalnie. Na wsi ludzie mają lepsze drogi niż ta nasza ulica. Powinna się nazywać Niechciana albo Zapomniana.
Już kilka lat temu ówczesny dyrektor Wydziału Infrastruktury Komunalnej Urzędu Miasta Chełm Józef Kędzierawski, przyznał mieszkańcom rację. Odpowiadając na pismo jednego z nich, napisał, że konieczność wykonania chodnika i jezdni jest oczywista, lecz limit wydatków określonych na infrastrukturę drogową nie pozwolił na ujęcie tego zadania w planie wydatków na 2018 rok. Przed wykonaniem chodnika i jezdni tej ulicy, niezbędne jest jej odwodnienie.
Dyrektor dał ludziom nadzieję. Poinformował, że została już opracowana dokumentacja techniczna na budowę kanalizacji deszczowej i uzyskano pozwolenie na budowę. Ze względu na zakres prac i koszty, podjęta została nawet decyzja o etapowej realizacji zadania.
- W piśmie, które otrzymał mój tata, było nawet takie stwierdzenie, że zakłada się umieszczenie budowy kanalizacji w budżecie na 2019 rok, a w latach następnych nawierzchni jezdni i chodnika – mówi kobieta. – Minął rok 2019, 2020, jest druga połowa 2021 roku i nic w tej sprawie się nie dzieje.
W imieniu mieszkańców zwróciliśmy się z zapytaniem do urzędu miasta, kiedy ulica zostanie wyremontowana. Nie mamy dobrych wieści.
- Remont ul. Fabrycznej nie został ujęty w budżecie miasta na 2021 rok, natomiast prace nad przyszłorocznym budżetem jeszcze się nie rozpoczęły, dlatego w tym momencie nie można odpowiedzieć na pytanie, kiedy inwestycja mogłaby zostać zrealizowana - poinformował nas Damian Zieliński z gabinetu prezydenta.
A mieszkańcy tracą już cierpliwość...
Napisz komentarz
Komentarze