Już od kilku dni podawane były informacje dla kierowców o utrudnieniach w ruchu w związku z przejazdem kolarzy uczestniczących w wyścigu. W piątek służby miejskie zaczęły stawiać znaki zakazu zatrzymywania pojazdów w newralgicznych punktach miasta. W sobotę i niedzielę samochody pozostawione w obrębie obowiązywania zakazów były odholowywane na koszt właściciela. A to koszt niemały, bo 450 zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze mandat -100 zł za postawienie samochodu na zakazie.
Strażnicy miejscy jeszcze w niedzielę mieli mnóstwo pracy w ścisłym centrum miasta, czyli w okolicy pl. Łuczkowskiego, m.in. na ul. Przechodniej, Uściługskiej, Podwalnej, Lubelskiej. Najpierw próbowali dotrzeć do właścicieli samochodów blokujących przygotowania do wyścigu, ale gdy to nie skutkowało, wzywali firmę holowniczą i auta lądowały na lawecie, a następnie trafiały na parking przy komendzie policji. Nie obyło się oczywiście bez nerwów, bo nie wszyscy kierowcy wykazali zrozumienie dla tej sytuacji, zwłaszcza ci, którzy poniosą kary finansowe.
Czytaj także: Śmieciarki rozlewają smrodliwą ciecz
Napisz komentarz
Komentarze