Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Stachniuk Optyk

Chełmianin na dużym ekranie

9 lipca miała miejsce premiera filmu "Cudak", opowiadającego historię szorstkiej przyjaźni Romana Cudakowskiego i skrzypka żydowskiego pochodzenia Szymona Akermana. W dramacie, ukazującym czasy II wojny światowej zagrał chełmianin Mirosław Majewski, na co dzień aktor Teatru Kameralnego w Lublinie i nauczyciel w Młodzieżowym Domu Kultury w Chełmie.
Chełmianin na dużym ekranie

Majewski gra w filmie doktora Konieckiego, lekarza, który ukrywa u siebie w domu dwóch młodych Żydów. Jest sąsiadem tytułowego bohatera Cudaka, leczy jego dziecko. Historia bohaterskiego medyka ma tragiczny finał.

- Zdjęcia do filmu kręcone były na przełomie września i października ubiegłego roku w Lublinie. Podczas moich dni zdjęciowych lało, co potem odchorowałem - opowiada Mirosław Majewski. - Mimo niepogody, atmosfera na planie była bardzo fajna, ludzie biorący udział w tym przedsięwzięciu cudowni.

Scenariusz filmu, jak zdradza nasz rozmówca, powstał w oparciu o wiele historii z II wojny światowej, ukazujących relacje polsko-żydowskie przed wojną i w czasie wojny.

- Historia Cudaka i Akermana mogła się wydarzyć gdzieś w Polsce, bo przecież takie sytuacje miały miejsce, ale są to postacie fikcyjne, podobnie jak grany przeze mnie doktor Koniecki - tłumaczy Majewski. - Wiadomo, że Polacy pomagali Żydom, ale robili to z różnych powodów.

Doktor grany przez Majewskiego, niestety zostaje zamordowany przez Niemców gdy na jaw wychodzi, że pomaga Żydom.

- Nie jest takie proste zagrać człowieka, który ginie zastrzelony. Muszę przyznać, że choć scena jest tragiczna, doszło podczas jej kręcenia do śmiesznej sytuacji - opowiada chełmianin. - Żandarm, który mnie szarpał, tak bardzo wczuł się w rolę, że zepsuł mi ładunki pirotechniczne, które miały sprawić, że na moim ubraniu pojawią się ślady po kulach i krew. I było tak, że słyszę strzał, a tu nic - żadnej krwi, żadnej dziury... Trzeba było scenę nagrywać od nowa.

Fabuła filmu przedstawia więc historię jakich wiele. Roman Cudakowski z Radomia, dla przyjaciół Cudak, gra w kapeli na weselach i miejskich imprezach. W czasie okupacji muzykowi nie wiedzie się dobrze. Szansą na zarobek stają się wstępy w lokalu dla Niemców. Ci nie wyobrażają siebie jednak orkiestry bez skrzypka. Wówczas Cudak na koncerty wyprowadza z getta uzdolnionego Szymona Akermana, z którym przed wojną nie żył w zgodzie. W nowej rzeczywistości obydwaj nawzajem siebie potrzebują: Cudak może zarabiać, grając z Akermanem, ten natomiast zyskuje szansę na przeżycie. Pewnego dnia Roman decyduje się na stałe zabrać z getta skrzypka z jego rodziną, by ukrywać ich z narażeniem życia w swoim domu.

Film powstał w ramach cyklu telewizyjnych filmów fabularnych „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat”, opowiadających historie Polaków ratujących żydowskich sąsiadów, przyjaciół lub nieznajomych podczas II wojny światowej.

Obraz wyreżyserowała Anna Kazejak. W rolę tytułowego Cudaka wcielił się Kazimierz Mazur. W pozostałych rolach zobaczymy m.in. Andrzeja KłakaDianę ZamojskąMateusza KrólaAgnieszkę Sienkiewicz.

Film już w tym tygodniu będzie można obejrzeć w chełmskim kinie Zorza.

Czytaj także: Motolotniarz-przemytnik musiał awaryjnie lądować

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner boczny
Reklama
Reklama
Reklama