Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Stachniuk Optyk

Gm. Dorohusk: Książka zainspirowana Świerżami

"Witraż" to najnowsze dzieło Moniki Oleksy, autorki książek z dziedziny literatury obyczajowej i romansu. Jest wyjątkowa, bo jej akcja dzieje się w Świerżach nad Bugiem. Pisarka mówi, że miał to być kryminał, ale nie wyszedł. Historia potoczyła się własnym torem. Premiera już 18 sierpnia.
Gm. Dorohusk: Książka zainspirowana Świerżami

Życie człowieka jest jak witraż. Małe, pozornie niepasujące do siebie kawałeczki kolorowego szkła, zespolone i ułożone w obraz, który odsłania się dopiero w odpowiednim świetle i dzięki uważności patrzącego. 32-letnia Daria dostaje zlecenie napisania biografii znanego biznesmena, który całe życie strzegł swojej prywatności. Przyjeżdża nad Bug, do niezwykle malowniczego miejsca, tak odosobnionego, jak jego gospodarze. Nadbużańskie Świerże przyjmują Darię z życzliwością, ale powietrze gęste jest od niedopowiedzeń i tajemnic, które kobieta próbuje odkryć. Kim jest dziewczynka, która pojawia się nocą w jej sypialni? I jaki związek z tym wszystkim ma Malwina Różańska, kobieta, która zniknęła bez słowa z życia Darii dwadzieścia lat wcześniej...

To zapowiedź najnowszej książki Moniki Oleksy, autorki m.in. zbioru opowiadań „Uśmiech Mima” czy też powieści „Miłość w kasztanie zaklęta”.

- W listopadzie 2014 roku przyjechałam do Świerż na spotkanie autorskie. Nigdy wcześniej nie byłam w tych okolicach, choć całe życie mieszkam w Lublinie. To moje spotkanie ze Świerżami i tutejszymi mieszkańcami było czymś magicznym. Tylko tak mogę to nazwać, bo do dziś nie potrafię wytłumaczyć tego uczucia, które poczułam gdzieś głęboko w sobie.

Autorka wróciła do Świerż zimą 2015 roku. Tam poznała bliżej wielu mieszkańców tej miejscowości.

- Usłyszałam historię pałacu i parku podworskiego. Zaczęło to we mnie pracować. Wiedziałam, że kiedyś o tym napiszę. W międzyczasie Świerże pojawiły się epizodycznie w jednej z moich powieści "Niebo w kruszonce", ale ja chciałam uczynić z tej miejscowości miejsce pełnej akcji. Zaczęłam tu częściej przyjeżdżać, słuchać, notować i wchłaniać w siebie atmosferę tego miejsca. W "Witrażu" większą część tego oddałam czytelnikowi - dodaje.

Teraz czytane: Tylko koni żal... [ZDJĘCIA]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama