Jak ustaliliśmy w urzędzie miasta, pracownicy biura kontroli UM Chełm w okresie od 2 do 24 czerwca sprawdzali dokumentację dotyczącą wydatkowania pieniędzy w ramach Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Chodziło ponoć m. in. o piach wożony do ośrodka nad Jeziorem Białym, który był zapłacony, a do Okuninki nie dojechał.
- Kontrola została wszczęta na wniosek nauczycieli placówki - informuje Damian Zieliński z gabinetu prezydenta.
Nieprawidłowości dostrzegli podobno członkowie komisji socjalnej. Sęk w tym, że wcześniej nie kwestionowali wydatków szkoły z ZFŚS.
W związku z tym, że analiza dokumentacji została zakończona, pracownicy biura kontroli przygotowują wystąpienia pokontrolne. Dyrektor Barbara Baluk nie chce na razie rozmawiać o sprawie.
- Czekam na podsumowanie kontroli i ewentualne zalecenia, wówczas będę mogła powiedzieć coś więcej - zapewnia.
Cała sytuacja wydaje się dosyć dziwna. Dlaczego, skoro nauczyciele mieli podejrzenia o nieprawidłowościach, wcześniej nigdzie tego nie zgłosili? Komu zależało na zdyskredytowaniu wieloletniej dyrektorki szkoły? Zwłaszcza, że Barbara Baluk zrezygnowała ze stanowiska. O tym, czy kontrolujący rzeczywiście dopatrzyli się jakichś nieprawidłowości, dowiemy się prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Do sprawy wrócimy.
Teraz czytane: Wygaszane liceum w Dubience rekrutuje uczniów - starostwo dowiedziało się o tym od naszego dziennikarza
Napisz komentarz
Komentarze