- Zdecydowaliśmy się na te działania m.in. dlatego, że czeka nas rewitalizacja, ale nie tylko. Dzięki zdobytemu materiałowi będziemy mogli stworzyć wizualizację podziemi, która posłuży nam do celów promocyjnych - mówi Jan Konojacki, p.o. dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Na opracowanie i udostępnianie materiałów, jak tłumaczy Konojacki, trzeba poczekać ok. dwóch tygodni. Dzięki temu miasto będzie mogło pochwalić się swoistym odpowiednikiem Street View w wersji podziemnej.
- Marzy mi się także wizualizacja laserowa podziemi, którą można byłoby oglądać na ścianie wejścia do kopalni po prawej stronie - zdradza dyrektor. - Mam nadzieję, że uda się to także zrealizować.
Co ciekawe, osobom skanującym chełmskie podziemia udało się również zajrzeć do korytarzy, które na co dzień nie są udostępnione do zwiedzania, choć pracownikom MOSiR są doskonale znane.
- Podczas prac skanowania nie było żadnych niespodzianek, niczym nas podziemia nie zaskoczyły - zapewnia dyrektor MOSiR.
Za skanowanie podziemi ośrodek sportu, który administruje obiektem, nie zapłacił ani złotówki.
Czytaj także: Afera z szamba - czy kanalizacja jest połączona z rzeką?
Napisz komentarz
Komentarze