Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Chełmianie będą piknikować w lesie

Z inicjatywą wyszło stowarzyszenie WeRwA, Nadleśnictwu w Chełmie pomysł się spodobał, więc przystąpiono do realizacji. Wygląda na to, że już w lipcu chełmianie będą mogli skorzystać z jedynego w okolicy miejsca na ognisko, zaaranżowanego w Borku, w pobliżu ulicy Hrubieszowskiej.
Chełmianie będą piknikować w lesie

Nadleśnictwo wymurowało już bezpieczne miejsce na ognisko, lada moment rozpocznie się montaż ławek.

- Część z nich będzie przy ognisku, tak aby na siedząco można było upiec sobie np. kiełbaskę czy po prostu się ogrzać, część zamontujemy nieco dalej od paleniska - tłumaczy Piotr Kosmala z Nadleśnictwa Chełm. - Czekamy jeszcze na tablice, które będą informowały, co to za miejsce. W planach na przyszły rok mamy ustawienie wiaty, teren pod nią jest już wyznaczony.

Polana z miejscem na ognisko zlokalizowana jest po lewej stronie ulicy Hrubieszowskiej, jadąc w stronę granicy miasta. Łatwo do niej trafić, jest obszerna i prowadzi do niej jedna z głównych ścieżek. Leśnicy rozważają jeszcze zamontowanie monitoringu, jak podkreślają, tylko ze względu na bezpieczeństwo ludzi, ale też i lasu.

- Nie zamierzamy nikogo podglądać, jak spędza czas przy ognisku, ale zdania na temat kamer są podzielone. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła - wyjaśnia Kosmala. - Kilka dni temu pojawił się też pomysł doprowadzenia prądu do polanki.

Miejsce ogniskowe ma być przede wszystkim zachętą do rodzinnych pilników i wspólnego spędzania wolnego czasu w lesie dla grup zorganizowanych i nieformalnych. Będzie to też miejsce spotkań po zajęciach edukacyjnych w nadleśnictwie. Jeżeli taka forma się sprawdzi, a uczestnicy spotkań będą dbać o to miejsce jak o swoje podwórko, leśnicy zorganizują podobne w innych lasach regionu. W planach jest utworzenie takiej polany np. w Sawinie, Pobołowicach czy Wojsławicach. Wszystko jednak zleży od tego, jak sprawować się będą amatorzy leśnych pikników w Chełmie.

Z pomysłem do nadleśnictwa zwróciło się jakiś czas temu stowarzyszenie WeRwA.

- Dla mieszkańców domków jednorodzinnych to może żadna atrakcja, jednak chełmianie z bloków, nawet gdyby chcieli pogrillować przy domu, nie mają takich możliwości - podkreśla Grzegorz Gorczyca z WeRwY.

Teraz czytane: Nie mogą dojechać do swoich działek - droga w Tarasiukach wygląda jak po bombardowaniu

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama