Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama

Chełmianka melduje się w finale Pucharu Polski!

Trzecioligowa Chełmianka Chełm pokonała w delegacji niżej notowaną Tomasovię Tomaszów Lubelski i awansowała do finału Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. W rozegranej w środę konfrontacji gole dla biało-zielonych zdobyli Łukasz Mazurek i Aleksiej Prytuliak.
Chełmianka melduje się w finale Pucharu Polski!

Półfinał wojewódzki pomiędzy Tomasovią a Chełmianką zapowiadał się bardzo ciekawie. Występujący w lubelskiej Hummel IV Lidze zespół Pawła Babiarza nie zaznał jeszcze smaku porażki w tegorocznym sezonie i już dawno zapewnił sobie awans do grona trzecioligowców. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku byli mimo wszystko znakomicie radzący sobie poziom wyżej chełmianie. I to właśnie oni od początku środowego spotkania przejęli inicjatywę. Już w 8. minucie groźnie z ostrego kąta uderzał Tomasz Brzyski, ale stojący między słupkami bramki Tomasovii Łukasz Bartoszyk zdołał sparować piłkę na rzut rożny. W 19. minucie w polu karnym gospodarzy nieprzepisowo zatrzymywany był Hubert Kotowicz i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola zamienił Łukasz Mazurek i biało-zieloni prowadzili 1:0. Miejscowi szybko mogli doprowadzić do wyrównania, ale Sebastian Ciołek świetnie poradził sobie ze strzałem Damiana Szuty. W końcowych minutach pierwszej połowy drużyna trenera Tomasza Złomańczuka dwukrotnie powinna podwyższyć wynik, ale stuprocentowych okazji nie wykorzystali Krystian Wójcik oraz Kotowicz. Bliski gola był także Paweł Myśliwiecki, ale w ostatniej chwili uprzedził go jeden z defensorów.

Druga połowa znakomicie rozpoczęła się dla przyjezdnych. Od 52. minuty Chełmianka prowadziła różnicą dwóch bramek. Po długim podaniu Brzyskiego celnie z ostrego kąta przymierzył Aleksiej Prytuliak. W dalszej części meczu biało-zieloni mieli wszystko pod kontrolą. Tak przynajmniej się wydawało, aż do 66. minuty, kiedy w polu karnym gości Michał Budzyński sfaulował D. Szutę. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości i podyktował drugą „jedenastkę” w tym spotkaniu, tym razem dla zespołu z Tomaszowa Lubelskiego. Rzut karny na gola zamienił sam poszkodowany i Chełmianka prowadziła już tylko 2:1.

Końcowe minuty były emocjonujące i do końca trzymały w napięciu. Gospodarze mieli szansę na wyrównanie, ale dwukrotnie dobrze interweniował Ciołek, zaś w jednej sytuacji Budzyński w ostatniej chwili wybił piłkę z linii bramkowej. Ostatecznie chełmianie zdołali dowieźć korzystny rezultat do ostatniego gwizdka, a tym samym zameldowali się w finale Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. W najbliższą środę o to trofeum zespół trenera Złomańczuka zagra z Orlętami Radzyń Podlaski, które w drugim półfinale niespodziewanie wyeliminowały z rozgrywek Wisłę Puławy (lidera gr. czwartej III ligi), zwyciężając po rzutach karnych (w regulaminowym czasie gry było 1:1). Co ciekawe, przed rokiem w finałowym starciu wojewódzkiego Pucharu Polski Chełmianka również zmierzyła się z Orlętami. Wówczas lepsi okazali się gracze z Radzynia Podlaskiego, którzy wygrali u siebie 2:0. W pamiętnym spotkaniu ekipę gospodarzy prowadził Artur Bożyk, były szkoleniowiec Chełmianki.

Tomasovia Tomaszów Lubelski – Chełmianka Chełm 1:2 (0:1)

Bramki: Mazurek 19’, Prytuliak 52’ – D. Szuta 66’.

Tomasovia: Bartoszyk – Chodziutko, Chmura, Słotwiński, J. Szuta (67 Smoła), Żurawski (57 Karólak), Dorosz, Skiba, Zozulia, Kycko, D. Szuta.

Chełmianka: Ciołek – Brzozowski, Mazurek, Budzyński, Wołos, Brzyski, Kanarek (72 Bednara), Kotowicz (72 Skoczylas), Prytuliak (81 Grądz), Wójcik (90 Wawryszczuk), Myśliwiecki.

Żółte kartki: Słotwiński, J. Szuta, D. Szuta, Skiba (T) – Budzyński, Skoczylas, Bednara, Ciołek (Ch).

Sędziował: Michał Wasil (główny) oraz Rafał Wójcik i Kamil Sołtys (asystenci).

Teraz czytane: Śmieci i gruz w samym centrum Chełma - interwencja naszych dziennikarzy

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama