Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Weekendowa wycieczka po gminie Rejowiec

W tym tygodniu zapraszamy Państwa do miasta Mikołaja Reja i gminy Rejowiec. Jeżeli na trasie nie ma żadnych utrudnień w ruchu, z Chełma samochodem dojedziemy tam w około 20 minut.
Weekendowa wycieczka po gminie Rejowiec

Gmina położona jest w centrum subregionu Pagórów Chełmskich. Dolina otoczona jest wzniesieniami sięgającymi 260 m wysokości. Krajobraz jest urozmaicony, ożywiony bogatym urzeźbieniem terenu. Nieznaczna część gminy leży na terenie Pawłowskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu.

Naszą wycieczkę rozpoczynamy w Rejowcu. Proponujemy od razu skręcić w prawo. Kilkadziesiąt metrów dalej, po lewej stronie ulicy, znajduje się Chata-Skansen – prywatne muzeum, którego właścicielami są Teodozja i Jerzy Grzesiakowie. Warto tam zajrzeć, by zobaczyć, jak dawniej żyło się na wsi, jakich sprzętów używało, w jakich strojach chodziło na co dzień i od święta. Trafić łatwo. Przy obejściu stoi mała kuźnia. Za ogrodzeniem jest jeszcze ciekawiej. Uwagę zwraca stara chata wzniesiona przez niemieckich osadników w 1856 roku. Jest w niej spichlerz z typowymi dla budownictwa niemieckiego zasiekami i piwnicą, plecione beczki, żeliwne garnki – najstarszy z 1765 roku. Znajduje się tam piec chlebowy, łopaty do jego wyciągania. Są też oryginalne butelki z wytworni wódek Jozafata Budnego, właściciela rejowieckich dóbr. Grzesiakowie zgromadzili nie tylko sprzęt gospodarstwa domowego, ale również stare maszyny rolnicze, sieczkarnie, snopowiązałki, ręczne żarna, brony, toczek do ostrzenia narzędzi, sochy, drabiniaste wozy i wiele innych.

Po zwiedzeniu Chaty-Skansenu wracamy w stronę centrum, by zatrzymać się przy kościele Świętego Jozafata Kuncewicza. Świątynia wybudowana została w latach 1906-1907, według projektu architekta Stefana Szyllera z Warszawy. Sfinansowali ją ówcześni właścicieli dóbr rejowieckich Maria i Józefat Budni. Wzniesiona została w stylu neogotyckim. Składa się z jednej nawy. Przy niej umieszczona jest kruchta, nad którą od strony południowej jest wybudowana wieża kościelna. Na niej znajduje się odlany ze spiżu dzwon, wykonany w 1947 roku. Świątynię zdobią zabytkowe obrazy z XVIII i XIX wieku.

W niedalekiej odległości od kościoła znajduje się cmentarz i kolejna świątynia, kiedyś cerkiew unicka, a później prawosławna. Obecnie kościół św. Michała Archanioła, który pełni funkcję kaplicy cmentarnej. Obraz patrona do ołtarza głównego ufundował i wykonał artysta-malarz Stanisław Miszczuk. Jego prace można podziwiać również w prowadzonej przez niego przydomowej galerii. Żeby tam dotrzeć, za kaplicą należy pojechać prosto, a potem skręcić w ulicę Zwierzyńskiego, następnie na rondzie w prawo. W jego zbiorach znajdują się przede wszystkim obrazy przedstawiające sceny batalistyczne, krajobrazy oraz martwą naturę. Jest kilka rzeźb. Można obejrzeć, ale też zamówić wymarzony obraz.

Od pana Stanisława jedziemy do Wólki Rejowieckiej. Zatrzymujemy się w świetlicy wiejskiej, gdzie swoją siedzibę ma miejscowe koło gospodyń. Zawsze można liczyć na gorącą kawę albo herbatę, coś słodkiego, a nawet placki na zsiadłym mleku. Jak będziemy mieli trochę szczęścia, można trafić na warsztaty, które panie prowadzą dla tamtejszej młodzieży. W świetlicy praktycznie zawsze ktoś urzęduje, a jak nie, należy pytać o szefową KGW, panią Wandę Baran.

Stąd już prosta droga do Lavendel Natur Haus. To największa plantacja lawendy na Lubelszczyźnie. Na trzech polach jest ponad 20 tysięcy sadzonek w kilkunastu odmianach. Przemiła właścicielka, Monika Kastner zaprasza już za tydzień. Wtedy oficjalne otwarcie sezonu. Na miejscu będzie można zjeść pyszne ciastko, napić się lawendowej lemoniady, kupić kosmetyki czy świece, oczywiście z lawendy. Na lawendowej plantacji organizowane są też koncerty, pikniki i różne wydarzenia kulturalne. O ich terminach właściciele informują na swoim profilu na Facebooku.

Opuszczamy gościnną Wólkę Rejowiecką i kierujemy się na Hruszów, a dalej przez Marynin i Zagrody do Żulina. Na pograniczu dwóch gmin stoi drewniany kościół pw. Matki Boskiej Królowej Polski, wybudowany w latach 1905-1907. Źródła historyczne podają, że najpierw była to cerkiew, którą po II wojnie światowej przejął kościół rzymskokatolicki. Od tego czasu był kilkakrotnie remontowany, między innymi odnowiono ołtarze boczne i ołtarz główny.

Z Żulina, przez Czechów Kąt, wracamy do Rejowca. W lesie, który mijamy, po lewej stronie, tuż przy drodze rośnie okazały dąb. To pomnik przyrody.

Dojeżdżamy do drogi wojewódzkiej biegnącej przez Rejowiec i skręcamy w prawo, a następnie w lewo. I już jesteśmy w miejscu, gdzie swoją siedzibę ma urząd miasta. Nie byle jaki to budynek, bo pałac. Do niedawna krążyła powszechna opinia, iż pierwszymi jego budowniczymi była rodzina Ossolińskich, stąd pochodzi utarta nazwa: Pałac Ossolińskich. W 2016 roku dzięki pracy naukowca-regionalisty dr. Mariana Janusza Kawałko mit ten został obalony, a nazwa pałacu przekształcona na Pałac Zaleskich.

Ten klasycystyczny budynek wybudowany został najprawdopodobniej w latach 1780-1782 przez Wiktoryna Zaleskiego na miejscu starego, po części murowanego dworu, który prawdopodobne należał do założycieli Rejowca – rodu Rejów. Zaleski po wzniesieniu bryły pałacu rozbudował swoją rezydencję o oranżerię, założył pierwszy park oraz sad, a w obrębie posiadłości wybudował spichlerze, budynki folwarczne, owczarnię oraz pomniejsze budynki gospodarcze. Ostatnim właścicielem (do 1944 roku) był przedstawiciel nowej burżuazji przemysłowej – Jozafat Budny. Uporządkował teren wokół pałacu i przekształcił park na wzór ogrodów angielskich. Rośnie tam wiele okazów starodrzewia, zachowany został również staw z wyspą.

Do rangi legendy wyrosły informacje o podziemiach rejowieckiego pałacu, które miały się ciągnąć przez kilkanaście kilometrów do położonej w Krynicy wieży Ariańskiej.

Park jest ogólnie dostępny. Natomiast pałac jest otwarty w godzinach pracy urzędu. Tadeusz Górski, burmistrz Rejowca zapewnia, że jeżeli ktoś chciałby zobaczyć wnętrza pałacu, a obowiązki służbowe mu na to pozwolą, chętnie oprowadzi.

Oczywiście to nie wszystkie ciekawe miejsca do zobaczenia na terenie gminy Rejowiec. W samym mieście jest jeszcze kilkanaście zabytkowych budowli wartych zobaczenia. Ot choćby pamiętające czasy Budnego budynki po byłej cukrowni. Warto też zajrzeć do wsi Rybie. Szczególnie interesujące jest położone w pobliżu uroczysko leśne ze starodrzewem dębowo-sosnowym i  z licznymi gatunkami roślin chronionych. Rośnie tam kolejny zabytkowy dąb - liczy ponad 150 lat. W trakcie budowy są dwie ścieżki dydaktyczne ukazujące historię i walory przyrodniczo-krajobrazowe miejscowości i jej okolic.

Inne ciekawe miejsca w powiecie chełmskim, które warto zwiedzić, opisaliśmy TUTAJ

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaReklama Apostoł
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Autor komentarza: WesołyTreść komentarza: To co oferuje Szfranek nie jest jakaś rewelacją dla gminy. Niestety ale jest to jedyna szansa aby ten zalew w końcu zaczął przynosić jakieś zyski. Budowa zalewu była czystą głupotą w zasadzie pod każdym względem. Zalew w sawinie nigdy nie stanie się atrakcją turystyczną . A). Powodów jest 4 ( nie własciwa lokalizacja , niewłaściwe podłoże , zapaść demograficzna , w promieniu 30 km znajdują się inne dużo ładniejsze zbiorniki i jeziora mające zdecydowanie większy potencjał turystyczny) B). Zalew nie spełania roli zbiornika retencyjnego . Co on ma nawadniać ? Jest położony w takim miejscu że w przypadku suszy nie ma możliwości spiętrzenia wody aby nawodnić okoliczne pola . C), Wbrew propagandzie głoszonej przez osoby bez intelektu ZALEW NIE MA SZANS ABY STAĆ SIĘ MOTOREM ROZWOJU DLA SAWINA . Na chwilę obecną zalew przynosi jedynie straty. Koło wędkarskie które operyje na tym zalewie przynosi jedynie drobne kwoty potrzebne na utrzymanie infrastruktury oraz zapewnia wykonywanie prac porzadkowych. Straty jakie przynosi zalew to nie tylko zadłużenie wobec wykonawcy oraz banków które wykupiły dług w formie obligacji . To także straty wynikające z utraconego dochodu.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 23:40Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: WesołyTreść komentarza: Trzeba otwierać okna szeroko aby poczuć prawdziwą wieś. Tego telewizornia nie przekaże :DData dodania komentarza: 24.04.2024, 23:15Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: wszyscy wonTreść komentarza: skoro taki ... ... jak motyka został wiceministremData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:15Źródło komentarza: Komu od lipca dołożą do rachunków za prąd? Znamy limity zarobkówAutor komentarza: loloTreść komentarza: zakaz wyprzedzania na przejściu to dla nich obce pojęcie tak samo jak poprawne używanie kierunkowskazówData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:13Źródło komentarza: Chełm. On nie ustąpił, ona jechała za blisko. Posypały się mandatyAutor komentarza: anonimTreść komentarza: tak to jest jak młodzi nieopowiedzialni ludzie , wsiadają do maszyny której mocy i potencjału nie potrafią zrozumiećData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:04Źródło komentarza: Krasnystaw. Zderzenie dwóch aut na Rejowieckiej. Kierowca mazdy wymusił pierwszeństwo
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama