Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Inwigilacja poprzez szkoły w interesie publicznym?

Przed tygodniem pisaliśmy o niefortunnym pomyśle miasta pozyskiwania poprzez szkoły danych o mieszkańcach. Ostatecznie urząd wycofał się z tego, ale nie wyjaśnił, skąd wziął się taki pomysł. Z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy dopiero po publikacji artykułu, wynika że wszystkiemu winna jest... aplikacja. Urząd stoi na stanowisku, że pozyskiwanie danych ze szkół mieszczą się w określonym w RODO pojęciu interesu publicznego.
Inwigilacja poprzez szkoły w interesie publicznym?

Miasto podjęło decyzję o zakupie, zrealizowanej w ramach programu GovTech, aplikacji, której celem jest uszczelnienie systemu poboru opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Jak tłumaczy Damian Zieliński, została ona przygotowana przez państwowy instytut będący częścią Sieci Badawczej Łukasiewicz i jest wykorzystywana w innych samorządach, m.in. w Świdniku.

- Celem wdrożenia aplikacji jest sprawiedliwy udział w kosztach gospodarki odpadami, co jest możliwe jedynie w przypadku dokładnej weryfikacji prawdziwości złożonych deklaracji. Mając na uwadze fakt, że liczba osób, które złożyły deklarację w odniesieniu do liczby mieszkańców jest w Chełmie istotnie niższa niż w Zamościu i Białej Podlaskiej, a także uznając za priorytet utrzymanie rekordowo niskich cen za wywóz odpadów, urząd podjął decyzję o wykorzystaniu automatycznego narzędzia, które oparte jest o przetwarzanie danych osobowych - czytamy w odpowiedzi, jaką uzyskaliśmy od urzędu miasta.

Miasto Chełm uważa, że prośby do szkół o przekazanie danych, mieści się w określonym w RODO pojęciu interesu publicznego. Ponoć nie ma tu zastosowania opinia Prezesa UODO, w myśl której przetwarzanie danych z miejskiego systemu oświaty jest niezgodne z prawem.

- Mając na uwadze wątpliwości ze strony rodziców i dyrektorów szkół, podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu uruchomienia aplikacji do czasu potwierdzenia przez UODO słuszności naszego stanowiska tłumaczy Zieliński. I dodaje, że zapewnienie mieszkańcom Chełma jak najniższego poziomu opłat za usługi komunalne wymaga troski o każdą złotówkę, która powinna, zgodnie z prawem, wpłynąć do budżetu miasta.

- Dlatego zastosowanie przygotowanego w domenie publicznej narzędzia, które pozwoliło skutecznie ograniczyć zjawisko zatajania prawdy w deklaracjach odpadowych, uważamy za słuszne. Jednocześnie, priorytetem dla urzędu jest i będzie zapewnienie pełnego bezpieczeństwa danych osobowych mieszkańców, w związku z czym dalsze działania będą prowadzone dopiero po potwierdzeniu pełnej zgodności z obowiązującymi przepisami przez organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo danych - zapewnia Zieliński.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Helios 18.05.2021 15:58
W jaki sposób wykorzystanie danych przez urzędnika przeciwko obywatelowi, podanych dobrowolnie przez tego obywatela w zupełnie innym celu, mieści się w ogóle w interesie publicznym? Przecież to jest sprawa dla prokuratora a nie "interes publiczny". Tzn. byłaby, gdyby prokuratura była niezależna.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama