Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Wolą iść do MOPS niż do pracy

Ponad 2 miliony zł więcej świadczenia 500+ wypłacił Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w ubiegłym roku w porównaniu z rokiem 2019. W górę poszły koszty utrzymania mieszkańców miasta w Domach Pomocy Społecznej. Drastycznie wzrosły też wydatki na świadczenia pielęgnacyjne, bo wiele osób woli z nich korzystać, iż szukać stałej pracy.
Wolą iść do MOPS niż do pracy

Radni, którzy wysłuchali sprawozdań z działalności MOPR za ubiegły rok, bardzo chwalili Annę Borkowską-Łuć za to, że dokumenty opracowała bardzo szczegółowo. Warto jednak zwrócić uwagę na informacje, jakie się tam znalazły. Kierowniczka MOPS opisała, jakie działania placówka podjęła na rzecz wspierania rodzin w ubiegłym roku oraz ile na to wydała.

- Na same świadczenia rodzinne (ogółem) wydaliśmy 5 mln 391 tys. zł. O ile wydatki na zasiłki rodzinne były mniejsze, to wzrosły koszty wypłaty świadczeń pielęgnacyjnych z tytułu zatrudnienia na rzecz pomocy matce, ojcu, mężowi czy żonie – wyliczała Anna Borkowska-Łuć.

Wcześniej na osoby starsze, wymagające opieki przysługiwał specjalny zasiłek opiekuńczy wynoszący 720 zł, natomiast świadczenie pielęgnacyjne mogli pobierać jedynie rodzice opiekujący się dziećmi niepełnosprawnymi. Jednak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że różnicowanie ludzi ze względu na wiek jest niekonstytucyjne i prawo do ubiegania się o świadczenie pielęgnacyjne przyznał również tym, którzy opiekują się osobami starszymi. Jest ono aż 2,5-krotnie wyższe od specjalnego zasiłku opiekuńczego i wynosi 1 tys. 830 zł miesięcznie. Ludzie zaczęli rezygnować ze specjalnego zasiłku opiekuńczego, a nawet z zatrudnienia na rzecz świadczenia pielęgnacyjnego, bo jest ono niewiele niższe od płacy minimalnej netto.

- Zdarza się, że niektórzy rezygnują z pracy zarobkowej na rzecz świadczenia pielęgnacyjnego. MOPS i każda inna jednostka opieki społecznej może wydać negatywną decyzję, ale osobie wnioskującej przysługuje prawo odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO w każdym przypadku staje po stronie osoby odwołującej się i przyznaje jej świadczenie – tłumaczy zastępca kierownika MOPS Grażyna Nowak.

W 2019 roku takich świadczeń przyznano 591, zaś w ubiegłym roku było ich aż 901.

Ze sprawozdań wynika, że MOPR zdecydowanie więcej niż rok wcześniej wydała na wypłatę zasiłków pielęgnacyjnych. Jeżeli ktoś musi zaopiekować się osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji, a w placówkach świadczących taką pomoc całodobowo nie ma wolnych miejsc, może starać się o ten dodatek. Wynosi on 2 tys. 015 zł miesięcznie.

Kolejne prawie 12 mln zł jednostka wydała na wypłatę świadczenia wychowawczego 500+, to jest o prawie 2 mln zł więcej niż rok wcześniej. Jednak ten wzrost nie wynika z tego, że urodziło się więcej dzieci.

- Od lipca 2019 roku świadczenie wychowawcze przysługuje na każde dziecko w rodzinie, bez względu na dochód. W wyniku tej decyzji do świadczenia przybyło nam 4 tys. dzieci. Z tego wnika tak duży wzrost wypłat w ubiegłym roku – dodaje Nowak.

Coraz kosztowniejsze jest też utrzymanie pensjonariuszy w Domach Pomocy Społecznej. Włodawianie przebywają w Różance, Nowinach, Bończy, Ostrowie Lubelskim, Chojnie Nowym I i Kalince.

- W Różance koszt utrzymania jednej osoby wynosi 3 tys. 604 zł, a najdrożej jest w Nowinach - 4 tys. 455 zł. Pensjonariusze pokrywają 70 proc. kosztów pobytu, o ile mają z czego. Jeżeli ktoś pobiera tylko zasiłek stały, to za pobyt w DPS płaci jedynie 551 zł. Jeżeli nie ma osób zobowiązanych do pokrycia różnicy, to wszystkie pozostałe koszty płaci gmina, z której pensjonariusz pochodzi. W ubiegłym roku za pobyt naszych mieszkańców w tych placówkach zapłaciliśmy 245 tys. 358 zł – wyjaśniała Borkowska-Łuć.

- Za 4 tys. 400 zł można utrzymać całą rodzinę, a nie jednego pensjonariusza – podsumował radny Marek Flis.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama