Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Mandatowe rewolucje

Rządzący są już na ostatniej prostej w pracach nad podniesieniem stawek mandatów za wykroczenia popełniane na drogach. Jeden z pomysłów budzi spore kontrowersje, ponieważ zakłada połączenie ilości punktów karnych z wysokością składki ubezpieczeniowej. Nie wszyscy zawodowi kierowcy wiedzą również, że kilka dni temu wszedł w życie nowy obowiązek, za nieprzestrzeganie którego można zostać ukaranym.
Mandatowe rewolucje

Pierwszy raz od 20 lat

Tyle bowiem mija od ostatnich zmian w waloryzacji kar dla kierowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwo Infrastruktury nie podają konkretów, ale zaznaczają, że sankcje będą miały nowy, a przede wszystkim wyższy pułap. Być może maksymalna kwota mandatu będzie aż trzykrotnie większa od obecnej, a więc nie 500, tylko 1500 zł. Co więcej, zmiany mają dotyczyć nie tylko taryfikatora. Jednym z pomysłów, który być może zostanie uwzględniony, jest powiązanie stawek ubezpieczenia OC z punktami karnymi za wykroczenia.

Co to oznacza w praktyce? Dokładnie tyle, że ubezpieczyciele otrzymywaliby informacje o kierowcach, którzy rażąco naruszają przepisy drogowe, np. przekraczając prędkość czy powodując zagrożenie podczas wyprzedzania na przejściu dla pieszy. W konsekwencji tacy piraci musieliby płacić wyższe składki. Kierowców mają nadzieję, że kary takie będą dotyczyły jedynie notorycznego, a nie sporadycznego łamania prawa.

Takie powiązanie punktów ze składkami nie jest jednak niczym nowym. W Stanach Zjednoczonych podobny system obowiązuje od dawna, a kierowcy płacą więcej, jeśli częściej przekraczają prędkość.

Higiena albo mandat

Warto też wiedzieć, że można dostać mandat za coś, o czym większość kierowców nie wie. 10 kwietnia w życie weszło nowe rozporządzenie, które reguluje m.in. kwestie sanitarne w środkach transportu przewożących podróżnych.

Okazuje się, że mandat w wysokości od 50 do 250 zł można otrzymać za "nieutrzymywanie przez przewoźnika obowiązanego do zapewnienia podróżnym odpowiednich warunków higieny środka transportu we właściwym stanie sanitarnym".

Dotychczas wymogi w tym zakresie określał też art. 117 kodeksu wykroczeń, nakazujący utrzymanie czystości w pojeździe służącym do przewozu osób, zaś za jego złamanie, w skrajnych sytuacjach, grozi nawet 1500 zł kary. Mandat wprowadzony nowym rozporządzeniem jest chyba więc raczej apelem do taksówkarzy, kierowców busów oraz autobusów o większą troskę o zdrowie pasażerów w czasie pandemii.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama