Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Reklama MAREX

Zaszczepili syna bez mojej zgody

Matka 6-letniego chłopca, który przebywa w Chełmskim Centrum Pomocy Dziecku i Rodzinie, uważa, że dyrekcja tej placówki przekroczyła swoje uprawnienia, kierując jej syna na szczepienie bez jej pozwolenia. Zawiadomiła już o sprawie policję i prokuraturę. - Podejmując decyzję o zaszczepieniu chłopca, kierowaliśmy się jego dobrem – tłumaczy dyrektor Anna Tokarska.
Zaszczepili syna bez mojej zgody

- 9 kwietnia moja córka, która także jest w domu dziecka, napisała mi wiadomość, że Krzyś został zabrany do przychodni w celu zaszczepienia go nieobowiązkową szczepionką – mówi pani Katarzyna z Chełma. - Byłam bardzo zdziwiona, bo nikt się ze mną wcześniej w tej sprawie nie kontaktował telefonicznie, nie konsultował tego ze mną, nikt mnie nie pytał o to, czy wyrażam zgodę, mimo że odwiedzam dzieci codziennie. Szczepienie odbyło się po cichu, bez mojej wiedzy i zgody.

Pani Katarzyna twierdzi, że w przychodni, gdzie zaszczepiono jej dziecko, odmówiono jej okazania karty szczepień.

– Chciałam zobaczyć, kto się za mnie podpisał. Z tego, co się orientuję, musi tam być podpis opiekuna prawnego dziecka, a ja nim nadal jestem. Nie wiem, czemu miały służyć takie działania, ale jestem pewna, że zastało złamane prawo. Na dobrą sprawę, nie wiem nawet, na co moje dziecko zostało zaszczepione, ponieważ ani placówka, ani przychodnia nie chcą mi udzielić takiej informacji.

Pani Katarzyna mówi, że domyśla się jedynie, że chodzi o jedną z nieobowiązkowych szczepionek, albo przeciwko meningokokom lub pneumokokom. – Nie pozwoliłabym na zaszczepienie dziecka, gdyż dużo czytałam o tych szczepionkach. Jestem zdania, że mogą przynieść dzieciom więcej złego niż dobrego, niepokoją mnie chociażby przypadki autyzmu wśród zaszczepionych dzieci. Uważam, że placówka przekroczyła swoje uprawnienia na szkodę mojego dziecka. Dlatego postanowiłam o zdarzeniu zawiadomić policję i prokuraturę.

- Przede wszystkim musimy troszczyć się o zdrowie naszych podopiecznych – mówi Anna Tokarska, dyrektor Chełmskiego Centrum Pomocy Dziecku i Rodzinie. - Gdy otrzymaliśmy pismo od Państwowego Inspektora Sanitarnego w Chełmie, dotyczącego możliwości zaszczepienia naszych wychowanków przeciwko meningokokom typu C, po wnikliwym zapoznaniu się przez nas z informacją o tej szczepionce oraz tym, iż jest ona zalecana przez Program Szczepień Ochronnych na 2021 rok, podjęliśmy decyzję o skorzystaniu z niej. Szczepienie to jest zalecanie osobom mieszkającym m.in. internatach, bursach, placówkach opiekuńczo–wychowawczych oraz uczęszczających do żłobka i przedszkola. 9 kwietnia został zaszczepiony nasz 6-letni wychowanek.

Zgodnie z przepisami decyzję o szczepieniu obowiązkowym w przypadku dziecka umieszczonego w pieczy zastępczej podejmuje opiekun bezpośredni, czyli rodzina zastępcza, prowadzący rodzinny dom dziecka albo kierujący placówką opiekuńczo-wychowawczą, regionalną placówką opiekuńczo-terapeutyczną lub interwencyjnym ośrodkiem preadopcyjnym, gdy piecza zastępcza stanowi wyłącznie formę ograniczenia władzy rodzicielskiej, albo też opiekun prawny ustanowiony przez sąd rodzinny.

- Niemniej jednak ustawa z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (Dz. U. z 2020 r. poz. 821) nakłada na nas obowiązek współpracy z rodzicem dziecka i informowania go o wszelkich istotnych sprawach dotyczących dziecka, tak więc matka chłopca jak najbardziej powinna zostać przez nas poinformowana o możliwości zaszczepienia syna i wyrazić na to zgodę – przyznaje pani dyrektor. - Wyjaśniając zaistniałe niedopatrzenie, wynikłe z naszej strony, pragnę dodać, iż podejmując decyzję o zaszczepieniu chłopca, kierowaliśmy się przede wszystkim jego dobrem. Dzieci przebywające w domu dziecka mają stały kontakt z dużą grupą rówieśników i pracowników. Do placówki przyjmowani są nowi wychowankowie i w związku z tym mieszkańcy Centrum są narażeni na kontakt z różnymi chorobami czy infekcjami. Dodam, iż byliśmy już w sytuacji, gdy dziecko zachorowało na sepsę i dzięki temu, iż było zaszczepione przeciw meningokokom, wystarczyło leczenie antybiotykiem bez konieczności hospitalizowania chłopca. Obecna sytuacja epidemiologiczna w kraju również miała wpływ na naszą decyzję. Zapewniam, że nasze dzieci są pod opieką różnych lekarzy specjalistów. Przed zaszczepieniem chłopca pracownik placówki skontaktował się z lekarzem rodzinnym, który nie widział przeciwwskazań co do szczepienia dziecka.

Ponieważ mama chłopca zgłosiła zastrzeżenie dotyczące zaszczepienia jej syna bez poinformowania jej o tym, dyrektor Tokarska spotkała się z nią i wyjaśniła jej decyzję podjętą przez placówkę.

- Podczas rozmowy przeprosiłam mamę chłopca za to niedopatrzenie. Wyjaśniłyśmy też, iż ta sytuacja może wynikać z faktu utrudnionego dotychczas kontaktu z mamą. Mama od niedawna odwiedza dzieci w placówce, a z pracownikami kontaktuje się sporadycznie. Podczas pobytu za granicą nie utrzymywała kontaktu z pracownikami, kontaktowała się tylko ze swoimi dziećmi, przebywającymi w naszym domu. Podczas spotkania miałam wrażenie, że pani przyjęła nasze przeprosiny i wyjaśnienia. Wspólnie z psychologiem i pedagogiem placówki przekazaliśmy też informacje o szczepionce, jej wskazaniach i zaletach.

Pani dyrektor dodaje też, że taka sytuacja zdarzyła się w tej placówce po raz pierwszy, o wszystkich decyzjach dotyczących istotnych spraw dziecka tj. o leczeniu specjalistycznym, zabiegach medycznych, umieszczeniu w szpitalu, badaniach w poradni psychologiczno–pedagogicznej, wyborze szkoły itp. zawsze informowani są rodzice bądź opiekun prawny, który wyraża zgodę pisemną lub uczestniczy w nich osobiście. W przypadku braku kontaktu z rodzicem występujemy do sądu rodzinnego o wydanie postanowienia.

- Powyższa sprawa jest wewnętrznie analizowana. Pracownicy zostali poproszeni przeze mnie o pisemne wyjaśnienie tej sytuacji. Przypomniałam im też o konieczności przestrzegania przepisów ustawy i regulaminu organizacyjnego placówki - dodaje pani dyrektor.

PS. Imię matki i dziecka zostało zmienione celowo.

Meningokoki są najczęściej przyczyną zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych lub sepsy (posocznicy), określanymi wspólnie mianem inwazyjnej choroby meningokokowej. Mogą wywołać również zapalenie płuc, ucha środkowego, osierdzia. Choroba rozwija się bardzo szybko (do 24 godz.), jest obarczona wysoką śmiertelnością i trwałymi powikłaniami. Należy do najgroźniejszych chorób zakaźnych człowieka. Przenoszenie meningokoków odbywa się drogą kropelkową (podczas kaszlu lub kichania) lub przez kontakt bezpośredni. Inwazyjna choroba meningokokowa stanowi bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia, dlatego osoba z podejrzeniem takiego zakażenia powinna natychmiast trafić do szpitala. Jedyną skuteczną metodą zapobiegania inwazyjnej chorobie meningokokowej są szczepienia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pirania 25.04.2021 08:02
Osądzanie matki od najgorszych bez podstaw to nadużycie, Nie wiemy co jest przyczyną , że jej dzieci trafiły do CPD ! Natomiast procedury dot. takich ośrodków są jasne i opisane w przepisach prawa. Nadużycia powinny być surowo karane zgodnie z obowiązującym prawem i pociągnięciem osób odpowiedzialnych do odpowiedzialności. Podzielam stanowisko matki osoby odpowiedzialne powinny ponieść konsekwencje swoich działań !

Pirania 24.04.2021 21:57
Ocenianie matki bez poznania przyczyn, dlaczego dzieci są w CPD jest nadużyciem szczególnie opisanie co należy zrobić z taką matką są nie na miejscu i chamskie. Tego typu instytucje mają precyzyjne procedury prawne i tak mają postępować. W związku z powyższym powinny ponieść konsekwencje prawne !

DEŁ 24.04.2021 15:14
Będzie coraz więcej takich na koszt państwa. Bo im się należy!!!. Kiedy w końcu rząd przestanie dawać za oglądanie telewizji i siedzenie na Facebooku?

miejscowy 22.04.2021 12:02
Taka mamuśka opiekuńcza. A co robią dzieci w Centrum Pomocy Dziecku?????????????????? Tak sobie poszły w odwiedziny do znajomych ? A zagonić babę do pracy i dać pałą przez pusty baniak, jak nie opiekuje się dziećmi jak należy. Patologia ciągle żyje na nasz koszt. Może wreszcie ktoś mądry zmieni zasady i wrócimy do normalności.

obserwator 22.04.2021 14:08
"Mamuśka" pewnie liczy na to, że otrzyma odszkodowanie, i będzie miała za co dalej balować.

ReklamaReklama Apostoł
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZTreść komentarza: Co niszczarka nie zeżre to idzie do pieca. Pozostaje jeszcze kwesta serwerów . Tam też trzeba wysprzątać. Szczególnie dokumenty dotyczące księgowości.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 23:29Źródło komentarza: Gm. Sawin. Zmiana warty. Stery przejmuje kobietaAutor komentarza: miejscowyTreść komentarza: Bohaterowie. Po pijaku jakoś raźniej.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 16:53Źródło komentarza: Włodawa. Ona pijana, on rzucił się z pięściami na policjantówAutor komentarza: miejscowyTreść komentarza: A czym się pochwali władza na innych osiedlach???????????????Data dodania komentarza: 23.04.2024, 16:50Źródło komentarza: Chełm. Nowe asfaltowe "dywaniki" na os. ZachódAutor komentarza: Grzegorz SaneckiTreść komentarza: Bodziak, Boguś, mój serdeczny przyjacielu, nie spodziewałem się Twojego odejścia. To dla mnie ogromny cios. Wiem, że w naszym wieku coraz częściej zdarzają się odejścia bliskich, ale niemal zawsze są to osoby starsze od nas. Łączę się w żałobie z Twoimi bliskimi. Wiem, że będziesz patrzył na nas z góry i jak zwykle - z humorem - komentował nas i nasze działania. Jak zechcesz skomentować cokolwiek - daj mi znać. Bodziak, kocham Cię.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 13:02Źródło komentarza: Włodawa. Odszedł Bogusław Smolik...Autor komentarza: na wesołoTreść komentarza: "" Stoi Jasiu na holu i powtarza: to bez sensu, bez sensu! Podchodzi sprzątaczka i pyta: - O co Ci chodzi Jasiu? - Jak byłem w klasie puściłem bąka i pani kazała mi wyjść z klasy a sami siedzą w tym smrodzie ""Data dodania komentarza: 23.04.2024, 12:53Źródło komentarza: Chełm. Drogowcy zaczynają pracę - będą utrudnienia!
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama