Szczepienia na ten dzień wyznaczono 70 funkcjonariuszom służb mundurowych oraz blisko 180 cywilom, głównie seniorom. Podawano szczepionki w czterech gabinetach.
- Wszystko się skomplikowało, bo szczepionka dotarła do nas z opóźnieniem – wyjaśnia Marta Garmol, kierownik działu świadczeń, a równocześnie koordynatorka szczepień w chełmskim szpitalu. – O ile to my wyznaczamy godziny dla poszczególnych roczników, o tyle – jeżeli chodzi o mundurówkę – wskazujemy godziny, w jakich będą realizowane szczepienia. Nie kontaktujemy się z każdym z funkcjonariuszy z osobna, tylko z osobą wyznaczoną przez kierownictwo danej jednostki. Tak było również w tym przypadku.
Funkcjonariusze mieli być szczepieni pomiędzy godziną 7 a 10 w oddzielnym gabinecie. Szczepienia pozostałych osób odbywały się w trzech innych gabinetach.
- Tego dnia nie dotarły do nas żadne skargi dotyczące problemów ze szczepieniami - mówi Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa KMP w Chełmie. - Do szczepienia, zgodnie z harmonogramem, skierowaliśmy określoną liczbę osób, która została wcześniej zaplanowana.
Kierownik Garmol przyznaje natomiast, że wszystko tego dnia odbyło się z dużym opóźnieniem, ale nie było w tym winy szpitala. Po prostu transport szczepionek dotarł później niż zwykle. Od razu po przyjęciu rozpoczęto szczepienia.
Jedna z pacjentek potwierdza, że rano był tłum:
– Rzeczywiście poinformowano nas, że szczepionki jeszcze nie dojechały. Ale większość wolała czekać pod drzwiami na swoją kolejkę, niż wyjść na zewnątrz, albo przyjść później, czy przesunąć termin. I trudno się dziwić, bo każdy chce być zaszczepiony jak najszybciej.
- Mój teść miał się zgłosić na szczepienia o 10.40 – mówi pani Bożena. – Zjawił się o wyznaczonej porze, ale zastrzyk dostał dopiero około 14. Koczował tam kilka godzin, jak większość zresztą.
Pani Ewa, która również była szczepiona we wtorek i która też chwilę czekała na swoją kolejkę, uważa, że krytyka szpitala za to, co stało się tego dnia, to duża przesada.
- Oni naprawdę robią wiele, aby czekanie na przyjęcie szczepionki było bezpieczne. Od nas też dużo zależy - tłumaczy.
Natomiast Marta Garmol przypomina wszystkim oczekującym na przyjęcie preparatu o utrzymaniu dystansu i noszeniu maseczki.
– Do punktu przychodźmy 15 minut przed wyznaczonym terminem, żeby nie gromadziło się tam więcej osób, niż to jest konieczne.
W poświąteczny wtorek w chełmskim szpitalu zaszczepionych zostało 246 osób.
Napisz komentarz
Komentarze