Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama

Nie zaraził, nie naraził

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób przez 32-letniego mieszkańca gm. Dorohusk, który zamiast dostosować się do nakazu izolacji, poszedł do pracy na budowę. Śledczy uznali, że to, co zrobił, „nie zawiera znamion czynu zabronionego”.
Nie zaraził, nie naraził

Sanepid zawiadomił policję, że 32-latek z Brzeźna ma pozytywny wyniku testu na Covid-19 i w związku z tym powinien przebywać w izolacji. 26 lutego patrol policji pojechał do domu mężczyzny, by sprawdzić, czy stosuje się do nakazu. Okazało się jednak, że nie ma go w miejscu zamieszkania. Mundurowi zadzwonili do niego i okazało się, że jest na budowie w gminie Chełm. Poszedł do dorywczej pracy, mimo zakazu, narażając innych na zakażenie. Kilka osób, które miały z nim kontakt, zostało skierowanych na kwarantannę.

Jak się okazało, mężczyzna wcześniej przebywał w szpitalu w Radecznicy, gdzie miał robiony test na Covid-19. 23 lutego otrzymał pozytywny wynik. Dwa dni później wypisano go ze szpitala do domu. A ponieważ nie miał żadnych objawów, uznał, że nie musi siedzieć w domu. Przekonywał śledczych, że nie miał do końca świadomości o tym, że może być chory.

Ci, którzy mieli z nim kontakt, a potem przebywali na kwarantannie, także nie zauważyli u siebie żadnych objawów choroby. Wszystko wskazuje na to, że się nie zarazili.

Mężczyzna ma szczęście, że tak się to skończyło. Mógł odpowiadać za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne poprzez niestosowanie się do izolacji. Grozi za to od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
olo 10.04.2021 21:07
typowy wieśniak -ma wszystkich w d...

Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama