Fotografia kobiety znajduje się w archiwum IPN. Pracownicy chcieli poznać historię nieznajomej dziewczyny sfotografowanej ponad 70 lat temu na jednej z angielskich ulic, dlatego poprosili o pomoc internautów.
- Chcielibyśmy dowiedzieć się, czy pozostała na emigracji, czy też może wróciła do zniszczonej wojenną pożogą ojczyzny, w której na dobre szalał stalinowski terror. Pomimo przeprowadzonej w Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej kwerendy archiwalnej, nadal nie wiadomo, kim jest bohaterka ze zdjęcia, czy jeszcze żyje, a może żyją jej dzieci lub wnuki - informowali naukowcy w komunikacie. - Fotografia pochodzi z teczki zatytułowanej "Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie" i została przekazane do zasobu archiwalnego IPN z WSI w Warszawie.
Chyba nie takiego finału swojego apelu spodziewali się naukowcy z IPN. Ich zagadkę rozszyfrował bowiem kolega z lubelskiego oddziału, który odszedł z Instytutu po 18 latach pracy, kiedy pozbawiono go możliwości prowadzenia badań. I choć list w obronie dra hab. Adama Puławskiego podpisało 130 historyków, w tym międzynarodowej renomy specjaliści, tacy jak Norman Davies i Timothy Snyder, na nic się to zdało.
Los bywa jednak przewrotny. Dr Puławski znów pojawia się w kontekście IPN-u, ale tym razem w nieco innej roli. Fotografia, nad którą głowili się pracownicy IPN-u, dla niego nie była taką trudną zagadką...
- Na zdjęcie tej pani natknąłem się w 2013 przy okazji robienia kwerendy do projektu naukowego dotyczącego stosunku rządu polskiego na uchodźstwie do Zagłady - tłumaczy dr hab. Adam Puławski, niegdyś pracownik naukowy Instytutu Pamięci Narodowej. - Przeglądałem wszystkie numery "Dziennika Polskiego", półoficjalnego organu prasowego polskiego rządu. W jednym z numerów zauważyłem piękną, młodą kobietę, która była jednocześnie zamyślona. Spodobało mi się to zdjęcie i jego odbitkę 27 września 2013 r., czyli w dniu jego znalezienia, umieściłem na swoim profilu społecznościowym.
Kiedy historyk zauważył, że IPN ogłosił akcję poszukiwawczą w internecie, napisał pod jego postami dwa razy, że zdjęcie to zostało opublikowane w "Dzienniku Polskim" w 1943 r.
- Pracownicy IPN nie podchwycili tego wątku, a ja zachęcony przez jednego z internautów Macieja Neumana, sięgnąłem po ten numer gazety i na profilu IPN napisałem notkę o tej pani - dodaje Puławski.
Piękna kobieta ze zdjęcia to Maria Barr, żona lotnika Filipa R. Barra, który nie powrócił do bazy po jednej z misji w 1942 r.
- Maria Barr w imieniu męża odebrała medal z rąk samego króla WB Jerzego VI. Zdjęcie pochodzi z 1943 r. - wyjaśnia chełmski historyk. - Mundur tej pani wzbudzał bardzo duże zainteresowanie Anglików. Maria Barr urodziła się w Grodnie. Do szkoły uczęszczała w Wilnie. Po wybuchu wojny wylądowała w Wielkiej Brytanii. Tam w 1941 r. w Szkocji zdobyła maturę. W 1941 r. wyszła za obywatela brytyjskiego, mającego polskie korzenie. Ona miała 20 lat, on 25. Ślub miał miejsce w Glasgow. Maria była córką pułkownika WP. W 1943 r. pracowała w Polskim Czerwonym Krzyżu w Edynburgu.
Napisz komentarz
Komentarze