Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Afera o fundusz sołecki

W 2022 roku może nie być funduszu sołeckiego - taka plotka lotem błyskawicy rozeszła się wśród sołtysów. Napisali więc protest do rady gminy i domagają się wejścia na sesję. Radni gminy się dziwią, bo ze względu na zbliżające się referendum w sprawie ich odwołania - nie podjęliby tak niepopularnej decyzji.
Afera o fundusz sołecki

- To byłby strzał w kolano. Nikt w takiej sytuacji nie będzie wywoływał protestów i niezadowolenia mieszkańców - mówi jeden z radnych gminy Sawin. Przyznaje, że rozmowy o funduszu sołeckim toczyły się na komisjach. Wielu radnych uważa, że pieniądze te można byłoby wydać lepiej. Nikt jednak nie miał odwagi, by wnioskować o przygotowanie projektu uchwały o niewyodrębnieniu funduszu sołeckiego. Jeżeli nie ma projektu uchwały, nie będzie nad czym głosować. Dla wielu wsi fundusz sołecki to jedyne pieniądze, jakie tam z gminy trafiają. W puli jest ok. 365 tys. zł.

Sołtysi chcą na sesję

Inicjatywę w sprawie zachowania funduszu sołeckiego podjął sołtys Łukówka Zenon Kołodziejczyk. Ten sam, który wcześniej był w grupie inicjatorów ogłoszeniem referendum w sprawie odwołania rady gminy.

- Wiemy, że szykuje się rada gminy, podczas której ma być wyłączony fundusz sołecki. Jeśli tak się stanie, sytuacja na gminnych drogach będzie jeszcze gorsza. Co roku przeznaczamy ten fundusz na remonty nawierzchni i świetlic. Domagamy się, żeby został. Dlatego napisaliśmy sprzeciw wobec jego niewyodrębniania i chcemy, żeby przewodnicząca rady wyjątkowo zaprosiła na sesję sołtysów, żebyśmy mogli przekazać swoje stanowisko - mówi Kołodziejczyk.

Pismo dotyczące funduszu sołeckiego podpisało 13 sołtysów, a więc nie wszyscy. W gminie Sawin jest 19 sołectw.

Burza w szklance wody

- Nie wiem, skąd sołtysi mają taką informację, że jednym z punktów najbliższej sesji będzie niewyodrębnienie funduszu sołeckiego. Nie mam jeszcze programu sesji. Nic mi też nie wiadomo, żeby taka uchwała była przygotowywana - mówi przewodnicząca rady Iwona Wołoszkiewicz.

Przyznaje jednak, że rozmowy o funduszu sołeckim toczą się już od ubiegłego roku. Jednak jej zdaniem temat ten powinien bardziej interesować wójta, który jeśli chce zatrzymać w budżecie pieniądze na inne inwestycje, powinien do sołtysów wystosować pismo z prośbą w tej sprawie i z wyjaśnieniami. Niektórzy upatrują w tym zamieszaniu polityczną przepychankę.

- Nie wiem, kto wprowadza sołtysów w błąd. Rozmawialiśmy już o tym wielokrotnie, by tematy poruszane na komisjach nie wychodziły na zewnątrz, bo to są tylko robocze dyskusje. Nie przychodzimy na komisje z gotowymi rozwiązaniami. Ewidentnie ktoś próbuje zasiać ziarno niepokoju - podejrzewa Wołoszkiewicz. - Na dodatek podpisy w sprawie funduszu zbierał sołtys bardzo zaangażowany wcześniej w referendum w sprawie odwołania rady. Zarzucał mi, że jako przewodnicząca jestem arogancka, a radni, że ograniczam dostęp do sesji - wylicza Wołoszkiewicz argumenty z uzasadnienia do odwołania rady, pod którym sołtys Kołodziejczyk zbierał podpisy.

Radni nie chcą wojny

Nie wiadomo, czy przewodnicząca rady zaprosi sołtysów na sesję, a nawet kiedy się sesja odbędzie. Ze względu na restrykcje związane z pandemią obowiązują ograniczenia w gromadzeniu się, wobec czego na sali konferencyjnej nie może być zbyt wiele osób. Nie wiadomo też, czy będzie o czym rozmawiać. Jeżeli do 31 marca nie zostanie w tej sprawie podjęta żadna uchwała, fundusz sołecki w przyszłym roku będzie wyodrębniony automatycznie na podstawie uchwały z roku poprzedniego. To najbardziej prawdopodobny scenariusz, chociaż zdaniem niektórych radnych, nie najlepszy dla gminy.

- Co roku jest dyskusja o funduszu sołeckim. I co roku w te same dziury na drogach pchane są pieniądze - uważa przewodniczący komisji rewizyjnej radny Wojciech Adamowicz. - Tak jak mieliśmy 10 km dróg gruntowych w Sawinie, tak dalej je mamy. Nic się nie zmienia - dodaje.

Jego zdaniem, mając do dyspozycji pulę z funduszu sołeckiego, czyli ok. 365 tys. zł, można pozyskać drugie tyle z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i wykonać nakładkę asfaltową na jakiejś jednej drodze, by za rok zrobić następną. Aby to jednak było możliwe, potrzebny jest plan budowy dróg gminnych, omówiony i przedyskutowany z mieszkańcami. Potrzebne są też projekty przebudowy tych dróg, by móc składać wnioski o dofinansowanie.

- Radni w obecnej chwili nie zaryzykują likwidowania funduszu sołeckiego. Takiej uchwały nie ma i nie będzie - zapewnia Adamowicz.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama