Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Spór rozsądzi dendrolog

Kary za ogołocenie korony drzewa nie będzie. Anulowało ją Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Burmistrz musi jednak ponownie rozpatrzeć tę sprawę i zasięgnąć opinii specjalisty z zakresu dendrologii.
Spór rozsądzi dendrolog

W październiku ubiegłego roku informowaliśmy o tym, że miasto nałożyło prawie 7 tys. zł kary na mieszkańca Podkarpacia, nowego właściciela działki we Włodawie, który tak przyciął koronę dorodnej daglezji, że został tylko pień. 

O przyciętej zbyt mocno koronie drzewa dowiedzieli się przedstawiciele Inicjatywy Między Drzewami. W urzędzie miasta zapytali, czy zostało wydane pozwolenie na usunięcie tego drzewa, bo w świetle polskiego prawa, a dokładniej ustawy o ochronie przyrody, usunięcie więcej niż 50 proc. korony jest równoznaczne ze zniszczeniem drzewa. Okazało się, że urząd już nawet przeprowadził postępowanie w tej sprawie i ukarał właściciela posesji.

Winowajca tłumaczył urzędnikom, że koronę drzewa przycinała wynajęta firma. Ponoć drzewo stwarzało zagrożenie dla otoczenia. Podczas jednej z nawałnic minionego lata silny wiatr połamał część gałęzi.

- Sprawą zajęliśmy się na podstawie otrzymanej interwencji. Postępowanie toczyło się kilka miesięcy. To, co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy. Jeżeli drzewo faktycznie stwarzało zagrożenie dla otoczenia, właściciel posesji mógł wystąpić do nas z wnioskiem o jego usunięcie. Jeżeli potwierdzilibyśmy zagrożenie, z pewnością otrzymałby pozytywną decyzję z naszej strony. Byłoby prościej i taniej. W tej sytuacji musieliśmy nałożyć na niego karę administracyjną. Jej wielkości nie była naszym wymysłem. Taka kwota wynika z ustawy o ochronie przyrody – tłumaczył wówczas burmistrz Wiesław Muszyński.

Właściciel posesji odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Lublinie. Po rozpatrzeniu jego wniosku uchyliło ono decyzję miejskich urzędników, a burmistrzowi nakazało ponowne rozpatrzenie sprawy oraz powołanie biegłego dendrologa, aby sporządził stosowną opinię. Sęk w tym, że usługa dendrologa to wydatek 6 tys. zł, które trzeba wziąć z budżetu miasta. Zapis o wydzieleniu tej kwoty znalazł się w uchwale dotyczącej „zmian w budżecie”, rozpatrywanej podczas ostatniej sesji. Nieoczekiwanie radny Lucjan Gąsiorowski zaprotestował przeciw wydatkowaniu takich pieniędzy. 

- Jeżeli, jako radni, nie pozwolimy na wydzielenie tej kwoty, to wam będzie to na rękę. Burmistrz może wtedy wycofać się z wcześniejszej decyzji o nałożeniu kary, odpowiednio uzasadniając swoje stanowisko – przekonywał Gąsiorowski.

- Być może SKO uznało, że wiedza i kompetencje naszych urzędników są niewystarczające, aby nakładać karę na tę osobę i potrzebne są opinie specjalistów. Pieniądze możecie przyznać lub nie, ale burmistrz jest prawnie zobowiązany do powołania dendrologa, aby wypowiedział się w sprawie. Nie może zignorować wytycznych Samorządowego Kolegium Odwoławczego, bo sprawa może skończyć się w sądzie dla niego – przekonywał radca prawny urzędu miejskiego.

Ostatecznie, po długiej choć jałowej dyskusji, uchwała w sprawie zmian w budżecie, została przyjęta. Jedną z tych zmian było wygospodarowanie 6 tys. zł na opinię dendrologa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: WesołyTreść komentarza: To co oferuje Szfranek nie jest jakaś rewelacją dla gminy. Niestety ale jest to jedyna szansa aby ten zalew w końcu zaczął przynosić jakieś zyski. Budowa zalewu była czystą głupotą w zasadzie pod każdym względem. Zalew w sawinie nigdy nie stanie się atrakcją turystyczną . A). Powodów jest 4 ( nie własciwa lokalizacja , niewłaściwe podłoże , zapaść demograficzna , w promieniu 30 km znajdują się inne dużo ładniejsze zbiorniki i jeziora mające zdecydowanie większy potencjał turystyczny) B). Zalew nie spełania roli zbiornika retencyjnego . Co on ma nawadniać ? Jest położony w takim miejscu że w przypadku suszy nie ma możliwości spiętrzenia wody aby nawodnić okoliczne pola . C), Wbrew propagandzie głoszonej przez osoby bez intelektu ZALEW NIE MA SZANS ABY STAĆ SIĘ MOTOREM ROZWOJU DLA SAWINA . Na chwilę obecną zalew przynosi jedynie straty. Koło wędkarskie które operyje na tym zalewie przynosi jedynie drobne kwoty potrzebne na utrzymanie infrastruktury oraz zapewnia wykonywanie prac porzadkowych. Straty jakie przynosi zalew to nie tylko zadłużenie wobec wykonawcy oraz banków które wykupiły dług w formie obligacji . To także straty wynikające z utraconego dochodu.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 23:40Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: WesołyTreść komentarza: Trzeba otwierać okna szeroko aby poczuć prawdziwą wieś. Tego telewizornia nie przekaże :DData dodania komentarza: 24.04.2024, 23:15Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: wszyscy wonTreść komentarza: skoro taki ... ... jak motyka został wiceministremData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:15Źródło komentarza: Komu od lipca dołożą do rachunków za prąd? Znamy limity zarobkówAutor komentarza: loloTreść komentarza: zakaz wyprzedzania na przejściu to dla nich obce pojęcie tak samo jak poprawne używanie kierunkowskazówData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:13Źródło komentarza: Chełm. On nie ustąpił, ona jechała za blisko. Posypały się mandatyAutor komentarza: anonimTreść komentarza: tak to jest jak młodzi nieopowiedzialni ludzie , wsiadają do maszyny której mocy i potencjału nie potrafią zrozumiećData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:04Źródło komentarza: Krasnystaw. Zderzenie dwóch aut na Rejowieckiej. Kierowca mazdy wymusił pierwszeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama