Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Chełmianie chcą grillować w lesie

- Gdyby w lesie były wyznaczone miejsca do spotkań przy ognisku czy grillu, z pewnością cieszyłyby się dużym zainteresowaniem - przekonuje Grzegorz Gorczyca ze stowarzyszenia Werwa. Organizacja zwróciła się do chełmskiego nadleśnictwa z prośbą o wyznaczenie i zagospodarowanie takich miejsc.
Chełmianie chcą grillować w lesie

Dla mieszkańców domków jednorodzinnych to może żadna atrakcja, jednak chełmianie z bloków nawet gdyby chcieli pogrillować przy domu, nie mają takich możliwości, więc na pewno chętnie skorzystają. Niestety, na terenie miasta nie ma miejsc wyznaczonych na tego typu atrakcje.

- Tydzień po finale WOŚP chcieliśmy się spotkać z osobami zaangażowanymi w przygotowania w pięknych okolicznościach zimowej przyrody i przy ognisku upiec kiełbaskę. Wszyscy się zapalili do pomysłu, ale za chwilę powstało pytanie – gdzie to ognisko rozpalić? I zaczął się problem, bo chyba jedynym takim miejscem jest zalew w Żółtańcach. Jednak to kawałek od miasta - opowiada Grzegorz Gorczyca. - Latem jest tam fajnie, ale w zimie ciekawiej by było w leśnej scenerii. Tak zrodził się pomysł tej akcji.

Na obrzeżach miasta mamy dwa obszary leśne – Borek i Kumową Dolinę, w związku z tym stowarzyszenie wystosowało pismo do chełmskiego nadleśnictwa. Proszą w nim o wyznaczenie i urządzenie miejsc, gdzie chełmianie mogliby się spotkać na ognisku czy przy grillu.

- W Borku takie miejsca można wyznaczyć na polanie przy wejściu od ul. Prusa i w pobliżu cmentarza, przy Miejscu Obsługi Rowerzystów. Koszt to nieduży, wystarczy obmurować placyk na ognisko, ustawić stół, dwie ławki, pojemnik na śmieci, może jakiś daszek nad stołem i … gotowe. Jakby się udało ustawić jakiś murowany rożen, też byłoby fajnie - proponuje Gorczyca.

Można też połączyć funkcję rekreacyjną z edukacyjną i postawić tablice z ciekawymi zdjęciami oraz tekstami dotyczącymi lasu. Stowarzyszenie deklaruje, że zapełnieniem tablic w treści, które będą zmieniane co kilka miesięcy, może się zająć.

- Drewno na ognisko mogłoby sprzedawać nadleśnictwo - dodaje. - Takie punkty rekreacyjno-edukacyjne można spotkać w wielu miejscach, szczególnie przy leśnych trasach turystycznych. Jesteśmy przekonani, że mieszkańcy Chełma przyjęliby je z radością i byłyby one wykorzystywane przez cały rok. 

- Otrzymałem takie pismo od stowarzyszenia - potwierdza nadleśniczy Krzysztof Dźwierzyński z Nadleśnictwa Chełm. - Zastanawiam się, jak to zorganizować, aby było to zgodne z wszystkimi obowiązującymi u nas przepisami. Na pewno jest taka możliwość.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama