Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

Burmistrz kontra pracownik. Wojna trwa

To miała być ostatnia rozprawa, a tymczasem sąd zezwolił na przesłuchanie dodatkowych świadków. Zeznawali kolejni pracownicy urzędu miejskiego. Na czyją korzyść?
Burmistrz kontra pracownik. Wojna trwa

Batalia sądowa między burmistrzem Włodawy a urzędnikiem zwolnionym przez niego dyscyplinarnie trwa już ponad dwa lata. Wiesław Muszyński spodziewał się, że lutowa rozprawa będzie ostatnią i liczył na to, że sąd wyda orzeczenie korzystne dla niego. Zamiast ogłoszenia wyroku, sąd zgodził się na przesłuchanie kolejnych świadków. Przyjął też nowe dowody w sprawie.

Pracownik, który w urzędzie miasta wykonywał obowiązki inspektora do spraw zarządzania kryzysowego oraz inspektora RODO, został zwolniony tuż po wygranych przez Wiesława Muszyńskiego wyborach samorządowych w 2018 roku. Powodem miała być prowadzona przez niego publicznie w urzędzie agitacja wyborcza na korzyść Jerzego Września, jednego z kontrkandydatów Muszyńskiego. 

- 26 października wręczyłem jednemu ze swoich pracowników zwolnienie z art. 52 kodeksu pracy. To zwolnienie dyscyplinarne w trybie natychmiastowym. Nie wchodziłem w rozmowę z tym pracownikiem. Zapoznał się z pismem. Zawarte było w nim uzasadnienie mojej decyzji – tłumaczył wówczas Muszyński. - Każdy pracodawca ma prawo dobierać sobie współpracowników, a nie wyobrażam sobie współpracy z osobami, które jawnie w sposób negatywny wypowiadają się o pracodawcy i pracy urzędu.

Zwolniony pracownik nie zgodził się z zarzutami przedstawionymi przez burmistrza. Od jego postanowienia odwołał się do chełmskiego sądu pracy. 

- Te insynuacje są dla mnie krzywdzące – mówił wtedy. Dlatego o swoje prawa postanowił walczyć w sądzie pracy.  Domaga się przywrócenia na zajmowane wcześniej stanowisko oraz odszkodowania w kwocie trzymiesięcznego wynagrodzenia.

Pierwsza rozprawa odbyła się 30 stycznia 2019 roku. Takie postępowania kończą się zwykle po około roku. To trwa już połowę kadencji Muszyńskiego i nic nie wskazuje na to, aby wkrótce się zakończyło. Następne posiedzenie zostało zaplanowane w kwietniu, ale prawdopodobnie też nie będzie ostatnie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Bystry Janusz 23.03.2021 18:39
Burmistrz ma rację. Sam dobiera sobie załogę i jest za nią odpowiedzialny. A urzędnik powinien być świadomy że promując innego kandydata na stanowisko burmistrza w najgorszym przypadku może je utracić.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama