Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Stachniuk Optyk

Potworna choroba pokonała 15-latka

Tomek Pańko z Włodawy przegrał walkę z rakiem, mimo że dzięki wielu mieszkańcom naszego powiatu udało się uzbierać pieniądze na drogie lekarstwo ze Stanów Zjednoczonych, Miało być dla niego ratunkiem. Niestety, choroba okazała się silniejsza.
Potworna choroba pokonała 15-latka

- Tomek był bardzo dzielnym wojownikiem. Walczył do końca. Był cichy, skromny, dobry, uczynny, posłuszny. Po prostu był najlepszym dzieckiem na świecie... - mówi pani Mariola, mama Tomka.

Nie poddawał się, wierzył, że wyzdrowieje i wróci do szkoły, że będzie mógł spotykać się ze znajomymi i przyjaciółmi, kiedy skończy się pandemia. Miał marzenia. Interesował się informatyką i chciał kształcić się we włodawskim technikum, ale los nie dał mu takiej możliwości.

Historię Tomka opisywaliśmy kilka miesięcy temu. Problemy ze zdrowiem pojawiły się u niego latem 2019 roku.

- Pierwszy sygnał choroby dotarł do nas, kiedy byliśmy na wsi u brata. Zauważył wtedy, że Tomek mocno chudnie – opowiadała wówczas pani Mariola.

Wkrótce Tomek zaczął narzekać na ból biodra. Pojawiły się problemy ze snem. Ciężko mu było znaleźć wygodną pozycję. Rodzice zabrali go do ortopedy, ale przepisane przez specjalistę lekarstwa nie przyniosły ulgi. Niczego niepokojącego nie wykazały kolejne prześwietlenia. W sierpniu 2019 roku 15-latek trafił do szpitala w Lublinie. Lekarz zlecił zrobienie tzw. scyntygrafii kości, ale termin badania refundowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia możliwy był najwcześniej we wrześniu. Rodzice uznali, że nie będą tyle czekać, bo ich synek czuje się coraz gorzej. W tym samym miesiącu wykonali badanie odpłatnie w Warszawie. Diagnoza zwaliła ich z nóg. Lekarz stwierdził, że chłopca zaatakował mięsak Ewinga, czyli nowotwór złośliwy kości.

Od września 2019 roku do sierpnia ubiegłego roku 15-latek miał osiem chemioterapii, w tym jedną megachemię. Okazało się, że jedynym ratunkiem może być dla niego lek sprowadzany aż ze Stanów Zjednoczonych, niestety nierefundowany przez NFZ. Roczną kurację wyceniono na  50 tys. zł. O pomoc w zbiórce pieniędzy rodzice zwrócili się do fundacji „Znajdź pomoc”. W zbiórkę pieniędzy zaangażowała się grupa pod nazwą Armia Aniołów Filipa G - pomagamy dzieciom. O rozpropagowanie akcji i apel o wsparcie finansowe zwróciła się także do naszej redakcji. Mieszkańcy powiatu włodawskiego kolejny raz udowodnili, że los osób potrzebujących pomocy nie jest im obojętny i sypnęli groszem. Udało się zebrać całą potrzebną kwotę na roczną kurację lekiem Pazopanib.

Wakacje spędził Tomek w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. 7 sierpnia rozpoczął kurację lekiem Pazopanib. Przeszedł także radioterapię. Wydawało się, że będzie już tylko lepiej. Niestety, w październiku ubiegłego roku stan zdrowia Tomka się pogorszył. Pojawiły się nowe ogniska choroby, z którymi 15-latek sobie nie poradził. 

- Tomek miał wszędzie przerzuty. Bardzo cierpiał – mówi zrozpaczona mama.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaRafał Stachura życzenia
Reklama
Reklama
Reklama