Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Kontra Basia

Wpada do Chełma kilka razy w roku i sprawdza, co słychać w jej ulubionych miejscach. - Czuję się u siebie w Warszawie, Krakowie i Katowicach, ale te miasta mają takie tempo, że strach do czegokolwiek się przywiązywać – wyznaje Basia szczerze i z uśmiechem. - Kiedy wracam do Chełma, do domu, mam wrażenie, że moje miejsca na mnie czekały – dodaje i wymienia je po kolei.
Kontra Basia

Autor: Kontra Basia (fot.A. Wójtowicz-Wnuk)

- Jest więc sobie Górka - miejsce jej pierwszej randki, bardzo smutnej i romantycznej, z patrzeniem w dal i wyobrażaniem sobie, że gdzieś tam tli się to nasze szczęście – wspomina. 

Jest ZUS, po którego alejkach w dzieciństwie jeździła z siostrą na rowerach i był to dla nich wtedy najlepszy bike park świata. Są te przedziwne rzeźby przy Armii Krajowej, które już w podstawówce działały na jej na wyobraźnię. Chlebek od Greli, cudna cerkiew. A poza Chełmem? Bukowa Wielka, Zanowinie, Wojsławice, gdzie odwiedzała panie śpiewające ludowe pieśni. Ale też ta droga przy Strupinie, skąd nie raz oglądała z siostrą fajerwerki w sylwestra. - Wiem, miałam opowiadać o sobie, ale mówienie o swoim domu to w sumie opowiadanie o sobie – dodaje.

Są też miejsca, które nadal mają szczególne miejsce w jej pamięci, ale których już nie ma tam, gdzie były: Szkoła Muzyczna w dawnej siedzibie przy Podwalnej i Lubelskiej, z którą Basia wiąże swoje najwspanialsze wspomnienia, czy klimatyczna „Galeria Kuferek”.

Ale może teraz trochę tym, co u niej teraz, zwłaszcza muzycznie, ponieważ właśnie muzyką Basia Derlak zajmuje się na co dzień. Pierwsze kroki stawiała oczywiście w rodzinnym Chełmie.

Od lat tworzy muzykę, koncertuje ze swoimi zespołami i pracuje nad różnymi projektami muzycznymi, np. „Apokryfy”, w których opowiada historie z niekanonicznych ewangelii. Rok 2020 i pandemia przyniosły nowe rozdanie kart i postawiły artystów przed wielką niewiadomą. Paradoksalnie okazało się jednak, że to właśnie ten trudny rok pomógł jej zespołowi „Chłopcy kontra Basia” w wydaniu trzeciej płyty. - Nie tylko z racji wolnego czasu, który się nieoczekiwanie pojawił już w marcu, ale także z racji czegoś, co nazwałabym przypływem mocy – opowiada o procesie tworzenia Basia.

Na wiosnę, kiedy płyta pt. „Mrówka zombie” była w zaawansowanym stadium produkcji, uświadomiła sobie, jak bardzo jest na czasie. - Na tej płycie poruszamy się w po wątkach groźnych, niepokojących i przedziwnych, a groza i przedziwność zaczęły się właśnie wtedy dopiero pojawiać – wyjaśnia - Dziś mam wrażenie, że są nieodzowną częścią rzeczywistości.

W utworach na płycie „Mrówka zombie” stworzony został krajobraz tajemniczego miasta, a w nim kosmici, diabły, a nawet dobrze znany w naszym regionie krokodyl z Okuninki. - Poruszyliśmy wątki pochodzące z legend miejskich. Nawiązaliśmy do zabawnych teorii spiskowych, np. do efektu Mandeli - zjawiska zakładającego przenikanie się równoległych rzeczywistości – opowiada o inspiracjach do płyty. - Śpiewam też o tajemnych siłach, które przejmują naszą wolę, oraz o złu, które przyszło do nas z daleka i wbiło się na pierwsze strony gazet. W tym wszystkim płyta kontrastuje swoją mroczną tematyką z tanecznością i wesołością, dystansując nas od absurdu tego świata i pokazując w krzywym zwierciadle to, co nas niepokoi.

Album miał premierę na początku grudnia. Jeden z egzemplarzy, z autografami wszystkich członków zespołu, Basia przekazała na licytację podczas chełmskiego finału WOŚP.  Płyta miała już także swoją premierę na koncercie online, którego zapis można znaleźć na profilach społecznościowych zespołu „Chłopcy kontra Basia” (na Facebooku: www.facebook.com/chlopcykontrabasia oraz na ich kanale YouTube).  
- Serdecznie zapraszamy do oglądania cały świat – zachęca Basia. A że „cały świat to jeden wielki Chełm” to ma nadzieję, że nie zabraknie wśród widzów także mieszkańców jej rodzinnego miasta.

 


Portret Basi Derlak powstał w ramach projektu fotograficznego "Kobiety Chełma". Jego autorką jest Anna Wójtowicz-Wnuk, która fotografuje i opisuje na swoim blogu "Five o`clock – fotografia po godzinach" ciekawe kobiety z naszego miasta i jego okolic.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama