- Przepisy nie wymagały od nas zamknięcia żadnego z bazarów, wszystko funkcjonuje tak jak dotychczas, zapraszamy więc chełmian na zakupy - mówi Artur Juszczak, prezes spółki administrującej chełmskimi targowiskami.
Handlujący dwoją się i troją, aby przyciągnąć do siebie klientów, oferują ciekawe promocje. Muszą nadrobić czas, kiedy z powodu pandemii i ich stoiska zostały zamknięte.
- To był dla nas trudny okres, dlatego bardzo cieszymy się, że tym razem lockdown nas omija - mówi jedna z właścicielek stoisk przy Lutosławskiego. - Dla nas to jest być albo nie być. Jeśli ponownie zostalibyśmy zamknięci, dla wielu osób byłby to koniec ich działalności gospodarczej.
Dlatego właśnie kupcy liczą bardzo na chełmian, podobnie zresztą jak przedstawiciele innych branż. Jeśli nie będzie zainteresowania ich towarem, nie przetrwają.
- Jest ciężko, ale bardzo staramy się, by nasz asortyment był atrakcyjny, na topie i w dobrych cenach - tłumaczy nasza rozmówczyni. - Nasi klienci mogą się czuć bezpieczni. Jest dezynfekcja, nosimy maseczki i dbamy o to, aby wszystko odbywało się zgodnie z obowiązującymi zasadami. Sprzedaż prowadzona jest w godzinach między 9 a 15.
Napisz komentarz
Komentarze