Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Zapisy zapisami, a życie sobie

Od jakiegoś czasu do przychodni MSPZOZ przy ul. Połanieckiej obowiązują zapisy. Pacjenci umawiani są na konkretne godziny, zarówno do lekarza, jak i na badania. - System się nie sprawdza, bo niektórzy pacjenci przychodzą wcześniej i są przyjmowani, a inni muszą czekać, choć przychodzą na umówioną godzinę - żali się nam Czytelnik.
Zapisy zapisami, a życie sobie

Zapisy pacjentów na konkretne godziny wymusiła pandemia. Dyrekcja placówki wprowadziła je, aby uniknąć niepotrzebnych kolejek przed przychodniami. Chodziło o to, żeby ludzie nie musieli czekać na dworze. Takie zasady obowiązują w obydwu przychodniach MSPZOZ przy Połanieckiej i Wołyńskiej. Jednak w praktyce wygląda to różnie.

- Moja córka była zapisana na badania na godz. 8, jest godz. 9 a ona wciąż nie weszła do środka, bo okazuje się, że inni przyszli wcześniej i nie czekając na swoją kolej, zostali wpuszczeni do przychodni - tłumaczy nasz rozmówca. - Tak nie powinno to wyglądać. Pracownicy przychodni muszą weryfikować, kogo wpuszczać i o której godzinie, bo w przeciwnym razie na nic te zapisy.

Czytelnik winą za całą sytuację obarcza samych pacjentów, którzy zamiast przyjść w wyznaczonym czasie, koczują przed przychodnią już godzinę wcześniej. Co mają zrobić pracownicy ZOZ? W trosce o zdrowie mieszkańców wpuszczają ich do środka i tak powstaje chaos. Z drugiej strony, dopóki pacjenci będą wpuszczani w innych godzinach niż są umówieni, to w dalszym ciągu będą przychodzić wcześniej. I nic się nie zmieni.

- Pogoda nie sprzyja oczekiwaniu na dworze - denerwuje się nasz Czytelnik. - A już jak ktoś młody stoi w kolejce, to może sobie przecież postać, bo młody, bo starszym należy ustąpić itp.

- Zdecydowanie nie powinno tak być - zgadza się z naszym rozmówcą dyrektor MSPZOZ Michał Żabiński. - Zwrócę uwagę pracownikom, aby przestrzegali ustalonych zasad. Jednak wiem, że jak przestaniemy wpuszczać tych starszych, to zaraz i oni poskarżą się do gazety.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pacjentka 12.01.2021 20:14
Żadna nowość tekie sytuacje miały miejsce także przed pandemią. Nie każdy ma czas przyjść godzinę przed czasem i czekać. Te czasy minęły, a pacjenci powinni być wczytywani wg kolejności.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama