Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Cenne zabytki powróciły do muzeum

W Muzeum Ziemi Chełmskiej trwają przygotowania do stworzenia wystawy stałej pokazującej dzieje naszego miasta na przestrzeni wieków. Zanim jednak nasi muzealnicy rozpoczną jej aranżację, muszą przygotować potrzebne eksponaty. Część z nich właśnie wróciła z konserwacji.
Cenne zabytki powróciły do muzeum

"Chełm jest jego imię..." to spore przedsięwzięcie, jakiego podjęło się Muzeum Ziemi Chełmskiej dzięki dotacji pozyskanej z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Minister dał pieniądze zarówno na organizację wystawy ukazującej historię Chełma od X do XX wieku, jak i na konserwację niektórych zbiorów muzeum.

- Część z nich była uszkodzona, pożółkła, poplamiona, czasami w kilku częściach - tłumaczy Beata Mojska-Zając, koordynator projektu. - Głównym celem konserwacji muzealiów jest przywracanie im walorów ekspozycyjnych, ochrona oraz zapewnienie integralności fizycznej, artystycznej i historycznej. W związku z tym, że muzeum nie ma pracowni konserwatorskiej, prace zostały zlecone firmom zewnętrznym. Przeznaczone do konserwacji eksponaty wykonane były z różnych materiałów: papieru, metalu, tkaniny i kamienia, dlatego konserwacji podjęły się różne pracownie.

Odnowieniu poddano w sumie 25 eksponatów, w tym: czternaście archiwaliów sporządzonych na papierze, dwa dokumenty wykonane na pergaminie, cztery zabytki z metalu, jeden z kamienia oraz cztery z tkaniny.

- Do konserwacji przekazano m.in. dokument „Poświadczenie przyjęcia w depozyt obrazu Matki Boskiej Chełmskiej z katedry unickiej w Chełmie przez króla Jana Kazimierza" z podpisem króla oraz sekretarza Alberta Kadzidłowskiego, opatrzony wielką pieczęcią koronną, datowany na 10 maja 1651 roku - wyjaśnia Mojska-Zając. - Dokument trafił do muzeum w grudniu 2009 roku, zakupiony został z inicjatywy władz miasta, dzięki finansowemu wsparciu instytucji oraz mieszkańców Chełma.

Innym cennym rękopisem przekazanym do konserwacji jest lustracja starostwa chełmskiego z roku 1789, którego odpis sporządzony w 1796 roku przepisano na papierze ze znakiem wodnym w 1825 roku.

W zbiorach chełmskiego muzeum znajduje się wiele pamiątek dotyczących rodu Poletyłów herbu Trzywdar, jednego z bardziej znanych na ziemi chełmskiej. Wśród posiadanych dokumentów do prac konserwatorskich wybrano kilka archiwaliów m.in.: list króla Stanisława Augusta z 30 października 1790 roku do kasztelana chełmskiego Wojciecha Poletyły, który od 1790 roku był właścicielem majątku w Wojsławicach oraz kilka dokumentów z uroczystości koronacyjnych cara Mikołaja I na króla polskiego, m.in. zaproszenie, które otrzymał kasztelan Jan Poletyło.

- Konserwacji poddaliśmy również jeden z najcenniejszych starodruków chełmskich, dzieło autorstwa unickiego biskupa Maksymiliana Ryłło, wydane w Berdyczowie w 1782 roku pt. „Koronacya Cudownego Obrazu Nayswietszey Maryi Panny w Chełmskiey Katedrze 1765” - zdradza koordynatorka projektu.

Muzeum ma w swoich zbiorach także cenne archiwalia z okresu II wojny światowej. Szczególnie unikatowa jest kolekcja chełmskich ogłoszeń okupacyjnych z lat 1939-1944. Były to wydawane w formie plakatów obwieszczenia i rozporządzenia lokalnych cywilnych, wojskowych i policyjnych władz instytucji niemieckich oraz polskich. Drukowane były w drukarni „Zwierciadło” na bardzo słabym papierze, dlatego także wymagały odnowienia. 

- Niektóre dokumenty przed zabiegami konserwatorskimi miały plamy, zacieki, przebarwienia, a także liczne ubytki, papier był bardzo przesuszony i wręcz kruszył się. Głównym założeniem prac konserwatorskich było przede wszystkim zahamowanie postępującej degradacji oraz przywrócenie materiałom ich walorów estetycznych i użytkowych. Ponadto należało zabezpieczyć je przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych i wewnętrznych - tłumaczy Beata Mojska-Zając. - Stan, w jakim znajdowały się dokumenty, wymagał wielu zabiegów. Przeprowadzono m.in. dezynfekcję obiektów, usunięto nawarstwione, wcześniejsze reparacje, delikatnie oczyszczono, odkwaszono, dokonano stabilizacji papieru, wzmocniono miejsca uszkodzone mechanicznie bibułą japońską, uzupełniono ubytki papieru.

Szczególnie wiele prac należało poświęcić na konserwację eksponatów wykonanych z pergaminu i w związku z tym, prace nad jednym z zabytków, zwojem Tory, będą prowadzone jeszcze w  tym roku.

Spośród militariów przeznaczonych do prac konserwatorskich wybrano cztery, które zostały odnalezione na terenie ziemi chełmskiej podczas prac archeologicznych i badań terenowych. W związku z tym, że wykonane były z metalu i przez lata przebywały w ziemi, musiały zostać oczyszczone i zabezpieczone. Konserwacji poddano ostrze lancy z okresu powstania styczniowego, które odnalezione zostało na terenie jednej z największych potyczek powstańczych na ziemi chełmskiej - bitwy stoczonej niedaleko Chełma pod Malinówką 21 listopada 1863 roku. Innym wybranym artefaktem jest zbiór fragmentów pocisku rakietowego V-2, który spadł w lesie niedaleko Petryłowa (gm. Sawin). Co ciekawe, szczątki pocisku zostały odnalezione podczas kręcenia odcinka programu historycznego „Było nie minęło… Kronika Zwiadowców Historii" w reżyserii Adama Sikorskiego.

Do muzeum powróciła także odrestaurowana XIX-wieczna tablica pamiątkowa poświęcona pamięci Wojciecha Węgleńskiego, kasztelana chełmskiego, która była uszkodzona. Konserwator przywrócił jej dawny kształt i oczyścił, także z bakterii i mikroorganizmów.

W zbiorach działu historii znajdują się również eksponaty wykonane z tkanin. Są to mundury, ubrania obozowe oraz liczący ponad 20 sztuk zbiór sztandarów chełmskich organizacji. W ramach zadania przeprowadzono konserwację dwóch sztandarów pochodzących z okresu międzywojennego: sztandaru Związku Inwalidów Wojennych RP Powiatowe Koło Chełm z 1930 roku oraz niewielkiego sztandaru III Żeńskiej Drużyny Harcerskiej w Chełmie z 1923 roku. Wykonano także prace ratunkowe przy dwóch proporczykach.

- Szczególnie konieczna była konserwacja proporczyka powstańczego z okresu powstania styczniowego, który datujemy na rok 1863. Niewielki proporczyk wykonany z dwóch kawałków płótna w białym i czerwonym kolorze z wyszytym napisem „Boże Błogosław” jest jedną z bezcennych pamiątek zrywu patriotycznego Polaków w walce o wolność Polski - podkreśla Mojska-Zając.

Wszystkie eksponaty mieszkańcy Chełma będą mogli obejrzeć na wystawie „Chełm jest jego imię… Dzieje miasta od X do XX wieku", której otwarcie zaplanowano na ten rok.  Zadanie dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama