Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Nie będzie szopki na placu

Urząd miasta poinformował, oczywiście na Facebooku, że w tym roku nie będzie ani miejskiego sylwestra, ani jarmarku na placu, ani nawet szopki. Przy okazji odwołał też wydarzenie, którego nigdy nie był organizatorem, czyli Wigilię Wszystkich Chełmian. Rezygnacja z szopki bożonarodzeniowej na pl. Łuczkowskiego wywołała falę oburzenia. Mieszkańcy dali jej upust w komentarzach pod postem urzędu.
Nie będzie szopki na placu
Ten komentarz został najprawdopodobniej usunięty ze strony urzędu

Chełmska władza nie podaje już do lokalnych mediów informacji ważnych dla mieszkańców naszego miasta. Ulubionym sposobem komunikacji jest Facebook. Nieważne, że nie wszyscy zainteresowani tym, co się w mieście wydarzy, mają dostęp do internetu. Wielu z nich nawet nie wie, co to Facebook, Instagram czy Twitter. Na pewno mają z tym problem osoby starsze. Na szczęście są w mieście media, które do nich docierają i z których można się dowiedzieć także o poczynaniach samorządu.

I tak za Facebookiem podajemy, że urząd, czytaj prezydent, odwołał wydarzenia związane ze świętami i pożegnaniem starego roku: - Z przykrością informujemy, że w związku z aktualną sytuacją epidemiologiczną i w trosce o nasze wspólne bezpieczeństwo tradycyjny jarmark świąteczny i miejska impreza sylwestrowa zostały odwołane. W związku z tym, w tym roku na pl. dra E. Łuczkowskiego nie będzie bożonarodzeniowej szopki, zabraknie Wigilii Wszystkich Chełmian, wspólnego przywitania Nowego Roku, stoisk ze świątecznymi dekoracjami czy smakołykami oraz towarzyszącego im klimatu... - głosi komunikat. Na pocieszenie chełmianie dostaną iluminacje, które - jak piszą urzędnicy w imieniu prezydenta - "choć częściowo pozwolą poczuć świąteczną atmosferę...".

O ile odwołanie jarmarku i sylwestra mieszkańcy przyjęli ze zrozumieniem, to kompletnie nie znajdują wytłumaczenia dla rezygnacji z szopki. - To gruba przesada - stwierdziła jedna z internautek. Kto inny napisał z kolei: "Szok, że nie będzie szopki, co ma pandemia do szopki ? W każdym mieście są wielkie choinki, ozdoby itp. zaczynając od Brukseli, gdzie na placu jest pięknie, świątecznie i czuć klimat zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia". 

- Naprawdę jestem zdziwiona decyzją prezydenta Banaszka. Szopka stoi na świeżym powietrzu i, jeśli nie będzie w niej żadnych występów, nie zgromadzi się tłum, nie będzie zagrożenia epidemicznego. A dzieciom i dorosłym sprawiłaby wiele radości. Dlaczego pozbawia się nas tego świątecznego atrybutu, podczas gdy wiele osób gromadzi się na mszach w kościołach i nawet bierze komunię św. z rąk księdza, który może być zakażony. Są na to przykłady - komentuje komunikat urzędu młoda mieszkanka Chełma.

Pod postem na fanpage'u urzędu miasta rozpętała się burza. Internauci są zbulwersowani "odwołaniem" szopki, zwłaszcza teraz, gdy panuje pandemia, ludzie są przygnębieni i potrzebują pocieszenia, chociażby wizerunkiem świętej rodziny i narodzonego Jezusa. Ktoś stwierdził w komentarzu, że tę scenę można zobaczyć w kościele. Oczywiście, ale nie wszyscy, z powodu ograniczeń spowodowanych pandemią, będą mogli wejść do kościoła, nie wszyscy zechcą się narażać uczestniczeniem w większym zgromadzeniu. Rodzice z dziećmi, a nawet osoby starsze mogłyby odwiedzić szopkę pod czas świątecznego spaceru. Nie daje się im w naszym mieście takiej możliwości.

Może w związku z niezadowoleniem mieszkańców miasto zmieni jeszcze zdanie i jednak wybuduje na placu stajenkę. Nie muszą odbywać się w niej występy i przemowy, ale sam jej widok sprawi, że chełmianie poczują świąteczną atmosferę i oderwą się na chwile od problemów epidemii. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama