Do zdarzenia doszło 3 września w Chełmie po godzinie 17.30 przy ulicy Lwowskiej na deptaku, w pobliżu pawilonu Chrobry. Do wchodzącego w bramę 62-latka, mieszkańca Chełma, podszedł mężczyzna. Czuć było od niego woń alkoholu. Zaczął bluzgać i zażądał pieniędzy. Gdy zaatakowany powiedział, że nie ma gotówki przy sobie, zaczął go bić pięściami po głowie. Potem podbiegło jeszcze dwóch napastników. Wszyscy trzej tłukli swą ofiarę. Brutalną akcję zauważył syn poszkodowanego. Podbiegł, odciągnął go i razem weszli na posesję obok, zamykając za sobą furtkę. Napastników to jednak nie powstrzymało. Wdarli się na prywatny teren i znów zaczęli okładać mężczyznę. Na szczęście udało się mu wyrwać z rąk oprawców i uciekł do domu. Miał krwotok z nosa. Po opatrzeniu, od razu zadzwonił na policję.
Skierowani na miejsce mundurowi zatrzymali nieopodal miejsca zdarzenia trzech mężczyzn w wieku od 28 do 32 lat, którzy odpowiadali podanemu rysopisowi. W chwili zatrzymania byli nietrzeźwi. Poszkodowany ich rozpoznał. Jeden z napastników był bardzo agresywny wobec policjantów, szczególnie jednego. Odgrażał się, że jego i jego rodzinę zabije, spali samochód, że wie, gdzie mieszka i po niego przyjdzie.
Następnego dnia zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzuty. Do winy się nie przyznali. Tłumaczyli, że nic nie pamiętają, bo byli pijani. Śledczy uznali, że powinni odpowiadać za rozbój. Najmłodszy zostanie ukarany także za kierowanie gróźb wobec prowadzącego czynności policjanta. Sąd Rejonowy w Chemie orzekł wobec wszystkich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Niebawem staną przed sądem. Za usiłowanie rozboju grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze