Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Chełmianka znów doceniona, inne kluby rozżalone

Działacze sportowi są rozgoryczeni i rozczarowani podziałem dotacji miasta na na realizację zadań publicznych w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej w 2020 roku. Cieszy się na pewno trzecioligowa Chełmianka, która otrzymała niemal 100 procent tego, o co wnioskowała.
Chełmianka znów doceniona, inne kluby rozżalone

Konkurs, w ramach którego do rozdysponowania było 250 tys. zł, ogłoszono 21 października. Wpłynęło tylko siedem ofert. Najwięcej punktów zebrała oferta działaczy biało-zielonych. Uzyskała 81,25 pkt. Przełożyło się to również na kwotę uzyskanej dotacji. Na organizację szkolenia oraz udział w zawodach piłki nożnej drużyn wstępujących w kategoriach wiekowych juniorów młodszych, juniorów starszych oraz seniorów w rundzie jesiennej 2020 roku Chełmianka otrzymała 127 tys. 860 zł.

- Wiadomo, że problemy związane z pandemią koronawirusa spowodowały pewne trudności po stronie miasta i dlatego konkurs został ogłoszony w dosyć późnym terminie. Ale my to rozumiemy. Z podziału jesteśmy zadowoleni. Jedynym utrudnieniem dla wszystkich klubów, które otrzymały wsparcie, jest krótki okres wydatkowania tych pieniędzy. Rozliczenie dotacji wymaga bowiem staranności i tego czasu przydałoby się nieco więcej – tłumaczy Grzegorz Gardziński, prezes Chełmianki.

O 25 tys. zł wnioskował Uczniowski Klub Sportowy Niedźwiadek Chełm, zrzeszający największą liczbę zawodników i zawodniczek spośród wszystkich klubów z miasta. Otrzymał jednak sporo mniej, bo zaledwie…5 tys. zł.

- Nie ukrywam, że zszokowała mnie kwota przyznanej dotacji. Wnioskowaliśmy bowiem o sporo więcej. Chcieliśmy wysłać dwie nasze drużyny na ogólnopolski turniej RS Sport do Nadrzecza, gdzie wystąpią znane w całym kraju klubowe marki. Planowaliśmy zakup sprzętu sportowego. Z niektórych rzeczy będziemy musieli zrezygnować – ubolewa Anatol Obuch, wiceprezes chełmskiego Niedźwiadka. - Jesteśmy rozgoryczeni, bo konkurs został ogłoszony dosyć późno, a kwota dotacji przyznanej wszystkich czterem podmiotom (tj. Chełmiance, Niedźwiadkowi, Agrosowi i TKKF-owi) wynosi prawie 140 tys. zł. Skoro do rozdysponowania było 250 tys. zł, to dlaczego nie przyznano nam większego wsparcia? Zupełnie tego nie rozumiemy. Gdyby nasz wniosek był źle napisany, w ogóle nie otrzymalibyśmy żadnych pieniędzy. A skoro je otrzymaliśmy, to dlaczego nie tyle, o ile wnioskowaliśmy? – zastanawia się Obuch. - W tym roku otrzymaliśmy z miasta łącznie 55 tys. zł. W ubiegłym roku, kiedy pieniędzy na sport było zdecydowanie mniej, dostaliśmy 74 tys. zł. A przecież koszty nie zmalały, a wręcz przeciwnie. Gdzie tu sens i logika? Najgorsze jest też to, że wraz z kilkoma działaczami, reprezentującymi inne kluby, jesteśmy w miejskiej radzie sportu, ale nikt nas o nic nie pyta. Nie wiem, jakie kryteria biorą pod uwagę urzędnicy, dokonując podziału – dodaje wiceprezes Niedźwiadka.

Zaledwie 5 tys. zł dostał Miejski Klub Sportowy Agros Chełm. - Wnioskowaliśmy o dużo większą kwotę, ponad 30 tys. zł. Będziemy mieli spory problem, bo przecież cały czas szkolimy zawodników i zawodniczki. Obecnie przygotowujemy ich do sezonu halowego, w tym także do startów w mistrzostwach Polski. A takie przygotowania nie trwają tydzień, a ok. dwóch miesięcy i pochłaniają mnóstwo pieniędzy. To m.in. obozy, transport, nie mówię już o poborach dla trenerów – wylicza Marek Mazurek, prezes Agrosu.

Najmniejszą dotację – 2 tys. zł przyznano chełmskiemu Towarzystwu Krzewienia Kultury Fizycznej. - Wnioskowaliśmy o 18 tys. zł. W tym roku planowaliśmy jeszcze trzy imprezy. Chcieliśmy m.in. zabezpieczyć chełmianom czas między świętami a Nowym Rokiem i zorganizować dla nich zawody w różnych dyscyplinach. Jeden dzień miał być poświęcony piłce nożne, ale nie brakowało także sportów towarzyszących. Zawsze do każdego realizowanego zadania podchodziliśmy z największą sumiennością, ale za tak niską dotację na pewno nie przeprowadzimy planowanych imprez w takim kształcie, jak sobie zakładaliśmy – mówi Wiesława Saganek, prezes chełmskiego TKKF.

Niektóre kluby, wśród których znalazł się m.in. Cement Gryf Chełm, przeoczyły konkurs. - Trudno żebyśmy codziennie zaglądali na stronę urzędu miasta. Zwykle takie konkursy ogłasza się na początku roku, a nie pod koniec, tak żeby można było coś zaplanować i rozliczyć pozyskaną dotację – komentuje Mieczysław Czwaliński, wiceprezes Cementu Gryfa Chełm. 

Damian Zieliński z gabinetu prezydenta tłumaczy, że oceny formalnej i merytorycznej ofert, w oparciu o kartę oceny, dokonała komisja konkursowa powołana przez prezydenta.

- Przy ocenie merytorycznej brane są pod uwagę kryteria oceny możliwości realizacji oraz kalkulacji kosztów zadania publicznego, oceny proponowanej jakości wykonania zadania i kwalifikacji osób oraz analizy i oceny realizowanych zadań publicznych – tłumaczy Zieliński. - Pomimo sytuacji związanej z pandemią koronawirusa, miasto Chełm przeznaczyło na zadania z zakresu kultury fizycznej wyższą kwotę i przyznało klubom wyższe dotacje niż w latach ubiegłych – podkreśla.

- Niewykorzystane środki zostaną przesunięte i trafią do innego działu budżetowego, tam gdzie akurat istnieje takie zapotrzebowanie – informuje Zieliński. Oznacza to, że z pozostałych z konkursu pieniędzy sportowcy nie dostaną w tym roku już ani grosza.

Co ciekawe, na początku października miasto ogłosiło jeszcze jeden konkurs, w ramach którego kluby i stowarzyszenia sportowe mogły ubiegać się o dofinansowanie swoich działalności. Chodziło o realizację zadań w zakresie zdrowia publicznego w 2020 r., określonych w Miejskim Programie Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Chełmie na 2020 rok. Do rozdysponowania było 50 tys. zł. Spośród czterech podmiotów, które złożyły wnioski…żaden nie uzyskał dotacji. Jak czytamy w komunikacie dotyczącym rozstrzygnięcia tego konkursu, powodem były braki formalne.

- W całej historii Chełma chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby wszystkie wnioski zostały odrzucone. Kluby piszą je przecież od lat i mają w tym zakresie coraz większe doświadczenie. Co roku kryteria naboru są przecież takie same. W ubiegłorocznym konkursie dotacje były jakoś przyznane, a teraz nagle wszystkie kluby napisały złe wnioski? – zastanawiają się klubowi działacze.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: WesołyTreść komentarza: To co oferuje Szfranek nie jest jakaś rewelacją dla gminy. Niestety ale jest to jedyna szansa aby ten zalew w końcu zaczął przynosić jakieś zyski. Budowa zalewu była czystą głupotą w zasadzie pod każdym względem. Zalew w sawinie nigdy nie stanie się atrakcją turystyczną . A). Powodów jest 4 ( nie własciwa lokalizacja , niewłaściwe podłoże , zapaść demograficzna , w promieniu 30 km znajdują się inne dużo ładniejsze zbiorniki i jeziora mające zdecydowanie większy potencjał turystyczny) B). Zalew nie spełania roli zbiornika retencyjnego . Co on ma nawadniać ? Jest położony w takim miejscu że w przypadku suszy nie ma możliwości spiętrzenia wody aby nawodnić okoliczne pola . C), Wbrew propagandzie głoszonej przez osoby bez intelektu ZALEW NIE MA SZANS ABY STAĆ SIĘ MOTOREM ROZWOJU DLA SAWINA . Na chwilę obecną zalew przynosi jedynie straty. Koło wędkarskie które operyje na tym zalewie przynosi jedynie drobne kwoty potrzebne na utrzymanie infrastruktury oraz zapewnia wykonywanie prac porzadkowych. Straty jakie przynosi zalew to nie tylko zadłużenie wobec wykonawcy oraz banków które wykupiły dług w formie obligacji . To także straty wynikające z utraconego dochodu.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 23:40Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: WesołyTreść komentarza: Trzeba otwierać okna szeroko aby poczuć prawdziwą wieś. Tego telewizornia nie przekaże :DData dodania komentarza: 24.04.2024, 23:15Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: wszyscy wonTreść komentarza: skoro taki ... ... jak motyka został wiceministremData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:15Źródło komentarza: Komu od lipca dołożą do rachunków za prąd? Znamy limity zarobkówAutor komentarza: loloTreść komentarza: zakaz wyprzedzania na przejściu to dla nich obce pojęcie tak samo jak poprawne używanie kierunkowskazówData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:13Źródło komentarza: Chełm. On nie ustąpił, ona jechała za blisko. Posypały się mandatyAutor komentarza: anonimTreść komentarza: tak to jest jak młodzi nieopowiedzialni ludzie , wsiadają do maszyny której mocy i potencjału nie potrafią zrozumiećData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:04Źródło komentarza: Krasnystaw. Zderzenie dwóch aut na Rejowieckiej. Kierowca mazdy wymusił pierwszeństwo
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama