Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Lekarze muszą wybierać, komu podłączyć tlen

Już blisko 800 mieszkańców powiatu włodawskiego zachorowało na koronawirusa. Około 370 wyzdrowiało, ale 16 osób przegrało walkę. Dantejskie sceny ponoć dzieją się w szpitalu. Powodem jest brak personelu do pracy i brak tlenu dla chorych. Jak twierdzi nasz informator, lekarze muszą wybierać, któremu z pacjentów zastosować tlenoterapię.
Lekarze muszą wybierać, komu podłączyć tlen

Autor: Fot. spzoz.wlodawa.pl

- Jest tzw. procedura oszczędności tlenu i zdarza się, że dochodzi do sytuacji, o których nie chciałbym rozmawiać. Mogę powiedzieć tylko tyle, że mamy niewielki zapas tlenu – mówił w czwartek starosta włodawski Andrzej Romańczuk. Nie ukrywa jednak, że sytuacja jest naprawdę dramatyczna.

Pracownicy szpitala na zmianę, przez całą dobę, napełniają butle tlenem produkowanym w przyszpitalnej tlenowni. Ale to jest kropla w morzu potrzeb. Lecznica musi szukać tlenu w hurtowniach i u producentów. Problem w tym, że i tam go brakuje. Jeśli gdzieś cudem uda się go znaleźć i zarezerwować, to starostwo powiatowe natychmiast musi wysłać swojego kierowcę i samochód, aby te butle przywiózł. Jeśli nie, to hurtownia sprzeda go innemu szpitalowi.

- Brak tlenu okazał się największym naszym problemem w ostatnich dniach, ale brakuje również lekarzy, pielęgniarek i tych, którzy muszą codziennie wozić wymazy do Lublina. Do przewozu próbek wykorzystywani są kierowcy starostwa i jednostek nam podległych – wyliczał starosta.

Tlenu brakuje nie tylko we włodawskiej lecznicy, ale chyba we wszystkich szpitalach w naszym województwie, a może i w kraju. Ten problem poruszył w ubiegłym tygodniu również wojewoda lubelski Lech Sprawka.

- Problem tlenu jest kwestią niepełnego zaopatrzenia ze strony firm działających na terenie Polski. To są firmy zagraniczne. Nie były przygotowane do tak dużej dystrybucji. Obecnie realizują dostawy na poziomie 1/4 zgłaszanego zapotrzebowania. Dostałem jednak informację, że zwiększają swoje moce przerobowe, jeśli chodzi o doładowywanie butli oraz doładowywanie zbiorników skroplonym tlenem. Lada moment sytuacja powinna się poprawić – przekonywał wojewoda lubelski w radiowej rozmowie.

Zdaniem starosty włodawskiego, nawet jeśli skończą się problemy związane z brakiem tlenu, to najgorsze prawdopodobnie jest dopiero przed nami.

- Stoimy przed obliczem chyba największego kryzysu gospodarczego w historii i największej zapaści naszej służby zdrowia. Włodawski szpital o tym doskonale wie. Dlatego mobilizuję swoich pracowników i jednostki nam podległe do włączenia się w pomoc dla naszej lecznicy. Brakuje tam nie tylko sprzętu, ale przede wszystkim ludzi, w tym często do najprostszych czynności. Oprócz kierowców, o których już wcześniej wspominałem, zaangażowanych do przewożenia próbek wymazów do badań i butli z tlenem, nasi pracownicy wspierają sanepid w robieniu wywiadów z osobami zarażonymi COVID-19 – dodał Andrzej Romańczuk.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaRafał Stachura życzenia
Reklama
Reklama
Reklama