Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Mieszkańcy chcą walczyć o swoje domy i posesje

Budowa drogi ekspresowej S17 może okazać się prawdziwym koszmarem dla wielu mieszkańców powiatu krasnostawskiego, którzy w ramach specustawy mogą zostać wysiedleni. - Nikt o niczym nas nie informował. Na początku mówiło się o dwóch, trzech gospodarstwach, a teraz okazuje się, że być może nawet ponad 20 osób będzie zmuszonych do opuszczenia swoich domów - mówią zaniepokojeni mieszkańcy, prosząc o pomoc.
Mieszkańcy chcą walczyć o swoje domy i posesje

Autor: Fot. GD

Z początkiem listopada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Lublinie rozpoczęła konsultacje dokumentacji projektowej dla budowy drogi ekspresowej S17 Piaski-Hrebenne, która ma się składać z  trzech odcinków o łącznej długości około 44 km. Trasa przebiegać ma m.in. przez: Fajsławice, Łopiennik Górny, Krasnystaw oraz Izbicę. 

To jak poprowadzona będzie droga ekspresowa S17, można zobaczyć w sieci. Wizualizacja planowanej trasy pojawiła się w serwisie YouTube. To na razie propozycja, ostateczny kształt ekspresówki może się jeszcze zmienić. Wszystko zależy od uwag, spostrzeżeń i opinii mieszkańców. A tych, jak się okazuje, jest coraz więcej.

Wydano na nas wyrok

- O budowie drogi ekspresowej S17 każdy z nas wiedział od dawna. Kilkanaście lat temu, kiedy stawialiśmy ogrodzenie na posesji, powiedziano nam, że na potrzeby ekspresówki mogą zabrać nam kawałek działki. Chodziło dokładnie o trzy przęsła ogrodzenia, co nie stanowiłoby dla nas żadnego problemu. Ale teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej, bo okazuje się, że projektantów nie interesują trzy przęsła, o których niegdyś była mowa, a cała nasza działka. Wychodzi na to, że na stare lata będziemy zmuszeni się wyprowadzić – mówią rozżaleni mieszkańcy ulicy Kłosowskiego w Krasnymstawie.

- Początkowo mówiono, że na potrzeby budowy S17 wysiedlone zostaną dwie, trzy, góra cztery rodziny. Zainteresowane osoby liczyły się z tym. Mój sąsiad, na granicy miasta i gminy Krasnystaw prowadził myjnię. Nie działa ona od kilku lat, ale już wcześniej było wiadomo, że w tym miejscu będzie przebiegała droga. Teraz jednak okazuje się, że liczba domów lub budynków do opuszczenia wzrosła do ponad 20. Wszystko dlatego, że po obu stronach drogi zaprojektowano zbiorniki retencyjne, podobne do tych, które wykonano przy ekspresówce S17 z Lublina do Warszawy. Najgorsze jest to, że o takich planach nikt nas wcześniej nie informował. Nawet sami urzędnicy, kiedy zobaczyli nowe plany, przecierali oczy ze zdumienia – twierdzą mieszkańcy ul. Kłosowskiego oraz wsi Rońsko w gminie Krasnystaw. - Średnia wieku mieszkańców naszej ulicy oraz pobliskiej wsi Rońsko wynosi ponad 60 lat. Co my mamy teraz począć? Gdzie mamy się podziać?

Nasi rozmówcy twierdzą, że przy Kłosowskiego są łąki, gdzie można byłoby zaprojektować drogę bądź zbiorniki retencyjne. Wówczas być może nie trzeba byłoby wysiedlać aż tylu ludzi.

- To byłby zdecydowanie niższy koszt. Po co burzyć domy i płacić mieszkańcom odszkodowania? Nie wspomnę już o ich cierpieniu, związanym z ewentualnymi przeprowadzkami – mówi pani Katarzyna (nazwisko do wiadomości redakcji).

- W lipcu zrobiliśmy remont domu. Wymieniliśmy też dach. Kosztowało nas to mnóstwo pracy i pieniędzy. Wychodzi na to, że wszystko pójdzie na marne, a my zostaniemy z niczym – rozkładają ręce kolejni nasi rozmówcy.

- Jak można postawić ludzi przed takim faktem dokonanym? Specustawa specustawą, ale gdzie jest wrażliwość społeczna i dobro społeczne? Jak widać, te wartości nie mają już większego znaczenia. Żeby droga była ważniejsza niż człowiek… Zwierzęta mają większe prawa. To zgroza – złości się starsza kobieta. - Jeden z moich sąsiadów jest już na tyle zdesperowany, że może zrobić sobie krzywdę. Czy rządzący chcą mieć ludzką krew i życie na sumieniu? – pyta.

Urzędnicy będą interweniować

Swojego zaskoczenia z planów projektanta nie kryją władze gminy Krasnystaw.

- Niektóre rozwiązania dotyczące tej inwestycji są nowe, ale przede wszystkim są niekorzystne. I tu nie chodzi tylko o zbiorniki retencyjne, ale również o przebudowę drogi wojewódzkiej nr 842 – uważa Edyta Gajowiak-Powroźnik, wójt gminy Krasnystaw. - Pracownicy naszego urzędu zostali włączeni w pomoc mieszkańcom. Pomogą sformułować ich oczekiwania i wnioski. Podejmiemy rozmowy z projektantem, a więc przedstawicielami Mostów Katowice. Być może uda nam się zorganizować telekonferencję, bo obecnie spotkanie na żywo jest niemożliwe. Na pewno jednak przedstawimy stanowisko mieszkańców i wystąpimy z wnioskiem o możliwość zmian w tej inwestycji. Nie wiem, czy względy projektowe i konstrukcyjne pozwolą na realizację naszych postulatów i oczekiwań, ale zrobimy, co w naszej mocy, aby pomóc zainteresowanym osobom.

Na wsparcie swoich władz mogą liczyć także mieszkańcy miasta.

- Zapraszamy do urzędu zainteresowane osoby, które w związku z budową drogi ekspresowej S17 czują się pokrzywdzone. Swoje spostrzeżenia, uwagi, opinie czy protesty mogą wnosić do końca listopada. Zaznaczam jednak, że termin takiego spotkania należy ustalić wcześniej telefonicznie bądź mailowo – mówi Robert Kościuk, burmistrz Krasnegostawu.

Włodarz miasta zapewnia, że mieszkańcy mogą liczyć na merytoryczne wsparcie urzędników. Muszą jednak zdawać sobie też sprawę, że samorządowców również obowiązuje specustawa.

- Mimo wszystko zapewniam, że nie pozostajemy obojętni w tej kwestii. Nie wiem, czy projektant może zmienić przebieg trasy, a jeśli tak, to w jakim stopniu. W dotychczasowych rozmowach wykazywał jednak otwartość na różne sugestie i rozwiązania, dlatego liczymy, że w tym przypadku będzie podobnie. Może uda się wypracować jakiś kompromis? – dodaje burmistrz.

- W ramach realizacji inwestycji przejmowane będą nieruchomości pod budowę drogi. Ich ostateczna liczba będzie znana w momencie wydania decyzji ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej) przez wojewodę lubelskiego – potwierdza Łukasz Minkiewicz z lubelskiego oddziału GDDKiA. - To decyzja ZRID zatwierdza podziały nieruchomości oraz określa działki, które przechodzą z mocy prawa na rzecz Skarbu Państwa. Do tego czasu niektóre rozwiązania projektowe mogą się jeszcze zmienić, co może mieć wpływ także m.in. na ilość przejmowanych nieruchomości. Niezmienny jest natomiast przebieg korytarza planowanej drogi ekspresowej S17 na tych trzech odcinkach, ponieważ został on wyznaczony w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (DŚU), wydanej 8 kwietnia 2016 r. przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Lublinie i podtrzymanej 30 listopada 2018 r. przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie, a także DŚU wydanej 14 grudnia 2015 r. przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Lublinie (węzeł Piaski Wschód) – tłumaczy Minkiewicz.

Na obecnym etapie opracowywana jest koncepcja programowa, w ramach której uaktualniane i uszczegóławiane są dotychczasowe propozycje projektowe. Ostateczne rozwiązania pojawią się natomiast w projekcie budowlanym, na wykonanie którego zostanie ogłoszony odrębny przetarg.

- W ramach prowadzonych działań informacyjnych prosimy mieszkańców o zgłaszanie wniosków, uwag i spostrzeżeń dotyczących rozwiązań m.in. usprawniających obsługę ruchu lokalnego (np. dojazdów do posesji). To ostatni moment na wprowadzenie ewentualnych korekt. Wszystkie uwagi od mieszkańców przeanalizujemy i udzielimy odpowiedzi wnioskodawcom – zapewnia Minkiewicz. - Jednak, tak jak wspomniałem, przebieg drogi ekspresowej S17 został zatwierdzony decyzją środowiskową i jest już niezmienny. Oczywiście za nieruchomości przejęte na rzecz Skarbu Państwa będą wypłacane odszkodowania. Proces nabywania ich pod inwestycję rozpocznie się w dniu, w którym wojewoda wyda decyzję ZRID. Wysokość odszkodowań ustalać będzie wojewoda w postępowaniu administracyjnym – dodaje.

Swoje uwagi, propozycje i spostrzeżenia, związane z dokumentację projektową do końca listopada mogą zgłaszać również mieszkańcy innych miejscowości, przez które będzie przebiegać droga ekspresowa S17. Można to zrobić za pośrednictwem poczty elektronicznej (na adres: [email protected]), poczty tradycyjnej (na adres: Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Lublinie, ul. Ogrodowa 21, 20-075 Lublin) bądź w swoich jednostkach samorządu terytorialnego.

Planowana inwestycja jest jednym z kolejnych etapów budowy drogi ekspresowej S17, która w przyszłości będzie stanowić na terenie Polski część sieci dróg międzynarodowych oznaczonych jako E372. Z kolei na terenie województwa lubelskiego S17 ma być zasadniczym szkieletem drogowym o dużej przepustowości, łączącym największe ośrodki gospodarcze kraju z największymi ośrodkami Polski wschodniej.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Agata 22.11.2020 15:34
Konsultacje społeczne to bzdura ,zrobią tak jak zechcą ,protesty na nic się zdają ,biorą ziemię jak swoją i nie p łacą ,są programy o tym ,albo 70 % wypłacają. Tam gdzie ciągną rury z gazem ,dopisują się właścicielom do własności ,bandytyzm to mało powiedziane ,jesteśmy pod okupacją.

S17 18.11.2020 12:02
No klasyczne NIMBY. Zawsze, że nikt nie informował, że domy i blokujemy miliardową inwestycję. Takich numerantów już było mnóstwo w całej Polsce. Konsultacje oczywiście były w latach 2009-2014, tylko trzeba trochę śledzić więcej niż komunikaty w telewizji. Przypominam, że akurat ten fragment ma prawomocną decyzję środowiskową i już za późno na takie żale, może droga przesunie się o metr w jedną lub drugą stronę, ale pas drogowy jest już niezmienny. Teraz już nie powalczycie i przynajmniej nie zablokujecie budowy ważnej arterii.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama