Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Włodawa. Coraz więcej słów na językowej mapie

Wiuga, zezula, kołodiaz czy czobuty - to tylko kilka słów, które znalazły się na tzw. Mapie Języków Pogranicza, stworzonej przez Muzeum Zespół Synagogalny we Włodawie. Zaczęła powstawać w połowie 2020 roku. Do tej pory umieszczono na niej już prawie 690 słów.
Włodawa. Coraz więcej słów na językowej mapie

Włodawa od zawsze była miejscem wielokulturowym, gdzie funkcjonowały obok siebie języki: polski, hebrajski i ukraiński. Można też było usłyszeć język białoruski i gwarę chachłacką.

- Ideą tego projektu jest zebranie, często już niestety zapomnianych słów w jednym miejscu. Swoje słowo czy frazę może dodać każdy mieszkaniec Włodawy i regionu, tzw. Polesia - tłumaczyła tuż po starcie projektu, dyrektor włodawskiego muzeum Anita Lewczuk vel Leoniuk.

Czytaj także: Kontrowersyjnego pomnika już nie ma. Mieszkańcy zdecydowali, że trzeba go usunąć [ZDJĘCIA]

Jak dodać słowo? Specjalna mapa powstała na stronie internetowej Muzeum Zespołu Synagogalnego. Wystarczy oznaczyć na niej wyraz, wraz z jego tłumaczeniem, w miejscu gdzie występuje. "Koniecznie podajcie swój nick, zobaczymy, kto będzie największym językowym odkrywcą" - zachęca placówka.

Projekt został sfinansowany z funduszy Narodowego Centrum Kultury w ramach programu "Ojczysty - dodaj do ulubionych".

Warto przeczytać: Poszukiwana rodzina żołnierza z nieśmiertelnika. Pochodził z Wyryk

Najwięcej, bo ponad 200 słów, dodali do wirtualnej Mapy Języków Pogranicza mieszkańcy okolic miejscowości Dołhobrody.

- Moja babcia używała wielu słów, o których dzisiaj mało kto pamięta, np. zamiast górka, pagórek czy wzniesienia mówiła hureć. Czasem, z sentymentu, też zdarza mi się tak powiedzieć - przyznaje pani Barbara. - Fantastycznie, że powstała taka mapa. Musimy pamiętać o przodkach, historii, językach. To ważne - uważa nasza Czytelniczka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama