Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama

Nowa gwiazda w konstelacji Mercedes-Benz

Mercedes potrzebował 8 lat, by przygotować rywala godnego BMW X6, czyli GLE Coupe. Odpowiedź na BMW X4 była zdecydowanie szybsza, ale 2,5 roku to wciąż za długo, zwłaszcza dla wiernych fanów trójramiennej gwiazdy. Jednak warto było czekać na GLC Coupe.
Nowa gwiazda w konstelacji Mercedes-Benz

Do testu otrzymaliśmy wersję 250 4Matic z dwulitrową turbodoładowaną jednostką benzynową o mocy 211 KM, automatyczną skrzynią biegów 9-G Tronic (standard) z pełnym wyposażeniem dodatkowym oraz pakietami Night i AMG.

Nadwozie

Jaki jest GLC Coupe, każdy widzi. Nam podoba się jego muskularna i smukła zarazem sylwetka. Wielkie wloty powietrza w zderzaku, ogromna atrapa chłodnicy, stonowane przetłoczenia na masce i wzdłuż bocznej linii nadwozia oraz nisko opadająca linia dachu obiecują sportowe emocje. Testowany egzemplarz miał założone 18-calowe obręcze ze stopów lekkich z linii AMG i opony zimowe o wyższym profilu, ale standardem są 19`calowe felgi.

W pełni LED-owe oświetlenie idealnie podkreśla sportowy charakter auta i ma system ILS, który automatycznie dostosowuje je do warunków otoczenia. Nie brakuje subtelnych dodatków, jak chromowane "brwi" nad tylnymi lampami, a wszystko jest dobrze skomponowane, dlatego robi świetne wrażenie i przyciąga wzrok.

Wnętrze

Jakość użytych materiałów i spasowanie elementów są na poziomie typowym dla Mercedesa – bez zastrzeżeń. Design i ergonomia? Naszym zdaniem majstersztyk! W testowanym egzemplarzu pełno najwyższej jakości skóry, chromu i matowego drewna. Przy tym konsola nie przytłacza liczbą przycisków, które okrojono do minimum, by ułatwić sterowanie funkcjami w trakcie jazdy.

Ekran multimediów może sprawiać wrażenie przyczepionego tabletu, ale wg naszej opinii zgrabnie przełamuje krągłości nawiewów powietrza, koła kierownicy czy wskaźników.

Wygodne, wentylowane i podgrzewane fotele mają pełną elektryczną regulację, włącznie z podparciem ud i dwukierunkowym podparciem lędźwi! O przyjemną atmosferę podczas naszego testu dbała jonizacja powietrza z rozpylaczem zapachu, podświetlenie wnętrza ambient i system nagłośnienia Burmester Surround.

GLC Coupe jest całkiem praktyczne jak na coupe o długości 4732 mm. Z tyłu jest sporo przestrzeni na nogi, jednak razi wysoki tunel środkowy. Linia dachu ogranicza przestrzeń nad głową w tylnym rzędzie siedzeń, a niewielka i pochylona pod kątem szyba utrudnia widoczność do tyłu. Ale to akurat nie problem, gdy do dyspozycji mamy pakiet parkingowy z kamerą 360° i aktywnego asystenta parkowania, który wjeżdża za nas w wybrane miejsce.

Skrajne siedzenia tylnej kanapy mają mocowania ISOFIX, natomiast oparcie dzieli się w proporcjach 40:20:40. Bagażnik ma przyzwoite 491 litrów pojemności (1400 l przy złożonych oparciach), zestaw naprawczy zamiast koła, wysoki próg załadunkowy i otwiera się automatycznie. Wygodnym rozwiązaniem jest system KEYLESS-GO, dzięki któremu otwieramy i uruchomimy hiacyntowe GLC Coupe bez wyciągania kluczyka z kieszeni.

Multimedia

W GLC Coupe Mercedes wykorzystał wszystkie możliwości, jakie dziś daje telematyka – automatyczne wsparcie w razie wypadku lub awarii, dokonywanie ustawień, diagnostykę czy lokalizację pojazdu za pomocą smartfona oraz dostęp do aktualnych informacji o natężeniu ruchu i utrudnieniach na drogach (LTI). Do tego oczywiście nawigacja, zestaw głośnomówiący czy DVD.

Bezpieczeństwo

Mercedes jest pionierem w dziedzinie rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa, dlatego nie dziwi, że już w standardzie oferuje wyzwalane wielostopniowo poduszki powietrzne, kurtyny powietrzne, poduszki chroniące kolana, miednicę, automatyczne światła i wycieraczki, systemy zapobiegający kolizjom i sygnalizujący spadek ciśnienia w oponach oraz pasy z regulacją siły napięcia przy przednich fotelach.

GLC Coupe można doposażyć w boczne poduszki powietrzne dla pasażerów tylnej kanapy, asystenta adaptacyjnych świateł drogowych, aktywny tempomat, asystentów martwego pola, utrzymania pasa ruchu, jazdy w korku, system ostrzegający przed uderzeniami z tyłu, wykrywający ruch poprzeczny lub przechodniów i wspomagający hamowanie w razie potrzeby, minimalizujący skutki kolizji lub wypadku, a nawet system autonomicznego hamowania.

Wrażenia z jazdy

GLC Coupe waży około 1800 kg i ma napęd na wszystkie koła, dlatego testowany egzemplarz wyposażony w najmniejszego "benzyniaka" sprawiał wrażenie umiarkowanie dynamicznego. Na plus przyrost mocy (niemal od samego dołu), a także 9-biegowy automat, który zarówno w trybie Normal, jak i Sport+ bardzo szybko i płynnie zmienia biegi. I tu ciekawostka. Oprócz łopatek do zmiany biegów, przy kierownicy umieszczono też dźwignię automatu - prostą i wygodną w obsłudze.

Precyzyjny układ kierowniczy rozczarował nieco w kwestii charakterystyki pracy. Różnica między trybem Komfort a Sport+ była słabo odczuwalna, ale nie testowaliśmy trybu Indywidualnego, który być może kryje większe możliwości.

Co innego sportowe zawieszenie z systemem Dynamic Select, oferujące pięć trybów pracy, które jest standardem. Pneumatyczny układ znakomicie wybiera nierówności także w trybie sportowym, jednocześnie ograniczając przechyły nadwozia, nawet mimo zwiększonego prześwitu w testowanym GLC Coupe.

Świetnie spisuje się działający niemal niezauważalnie system ECO Start/Stop, a praktyczny w ruchu miejskim okazał się system Hold – wciśnięcie do oporu pedału hamulca blokuje koła i pozwala odpocząć nodze. Przy okazji wypada pochwalić układ hamulcowy oparty o duże wentylowane tarcze na obu osiach.

GLC Coupe jest też świetnie wyciszone. Podczas dynamicznej jazdy do wnętrza przedzierały się tylko przyjemnie brzmiące pomruk silnika i ryk wydechu AMG.

Podsumowanie

GLC Coupe wydaje się dopracowany niemal w każdym detalu. Świetnie wygląda, zachwyca jakością wykończenia, imponuje własnościami jezdnymi. Jest naszpikowane elektroniką, biernymi i aktywnymi systemami bezpieczeństwa. Ma niezwykle bogate wyposażenie standardowe, jeszcze bogatsze dodatkowe, szeroką paletę silnikową do wyboru, w tym wersję hybrydową, a przy tym nieznaczne mankamenty – przynajmniej na pierwszy rzut oka.

Testowany przez nas 250 4MATIC wyposażony dosłownie we wszystko, co oferuje Mercedes dla tego modelu, kosztuje 320 tys. zł brutto. Za GLC Coupe w wersji bazowej trzeba zapłacić 203 tys. zł brutto.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama