Spotkanie w sprawie uruchomienia międzynarodowej linii kolejowej odbyło się na Ukrainie. Stronę polską reprezentowali Paweł Nakonieczny, członek Zarządu Województwa Lubelskiego, w tym pełnomocnik do spraw kontaktów polsko-ukraińskich, Zygmunt Grzechulski, dyrektor PKP PLK w Lublinie, a także - z ramienia miasta - wiceprezydent Józef Górny oraz dyrektor wydziału promocji, rozwoju i współpracy z zagranicą Teresa Dobrowolska.
- Było to spotkanie zorganizowane na zaproszenie władz obwodu wołyńskiego, tzw. okrągły stół w sprawie połączenia kolejowego Wołynia z Lubelszczyzną, na razie na trasie Chełm-Kowel - tłumaczy wiceprezydent Górny. - Ze strony ukraińskiej w spotkaniu uczestniczyli dwaj zastępcy przewodniczącego wołyńskiej administracji obwodowej, Aleksandr Stepancew i Siergiej Koszaruk, wysocy przedstawiciele ukraińskiej kolei i Izby Celnej w tym Tomasz Majka oraz wicemer Kowla Igor Prokopiw.
Zarówno przedstawiciele Wołyńskiej Rady Obwodowej, jak i województwa lubelskiego, są ponoć zdeterminowani, podobnie jak Warszawa i Kijów, aby to międzynarodowe połączenie kolejowe wreszcie powstało. I wszystko wskazuje na to, że tak się stanie.
- Wstępnie zadeklarowaliśmy, że połączenie na trasie Chełm-Kowel ruszy 11 czerwca. Data nie jest przypadkowa. Kiedy sześć lat temu prowadziliśmy rokowania, połączenie miało ruszyć właśnie tego dnia 11.06.2011 - relacjonuje wiceprezydent Chełma.
Wstępnie ustalono również, że zakupem szynobusów zajmie się strona ukraińska. Będą to dwie jednostki na 200 pasażerów, zakupione w Bydgoszczy i oczywiście spełniające wszelkie wymogi. Z kolei Warszawa da pieniądze na modernizację szerokiego toru, którym będzie odbywać się połączenie.
- Z naszej strony padła także deklaracja, że połączenie to będzie tak zaplanowane, aby łączyło się dalej z Lublinem czy z centralną Polską - wyjaśnia Górny.
Szynobus kursowałby dwa razy dziennie tak, aby do danego miasta można było pojechać i wrócić tego samego dnia. Bilety mają kosztować, podobnie jak na trasie Przemyśl-Lwów ok. 20 zł.
- To połączenie jest bardzo potrzebne. Kolejki na przejściach granicznych są długie, zwłaszcza w okresie świątecznym, a przecież nasi mieszkańcy mają po stronie ukraińskiej swoje rodziny i odwrotnie. To połączenie ma być tanie, szybkie i bezpieczne - podsumowuje wiceprezydent Chełma.
Podczas spotkania rozmawiano również na temat potencjalnych przestępstw i wykroczeń akcyzowych.
Napisz komentarz
Komentarze