Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Czy można się uchronić przed nieprzewidywalnością życia?

Czy życie może być stabilne? To jest mit. Życie nigdy nie jest stabilne. Jeżeli ma się dużo lęku w sobie, to szuka się różnych punktów zaczepienia, takich jak na przykład "odpowiedni" partner czy zawód. To jednak nie rozwiązuje sprawy, bo życie i tak nadal będzie niestabilne i tak trzeba będzie nadal radzić sobie z emocjami i stresem.
Czy można się uchronić przed nieprzewidywalnością życia?

Jedyne wyjście, to wejrzeć w siebie i zaakceptować tą niestabilność. Wtedy zniknie stres, który rodzi się właśnie wtedy, kiedy próbujemy na wszelkie sposoby uniknąć niestabilności. Nie uciekniemy jednak od niej, ponieważ jest ona częścią naszej ludzkiej egzystencji.

Zamiast się łudzić, że nadejdzie moment, kiedy wszystko będzie już doskonale ułożone w naszym życiu, warto poddać się mu już teraz i robić to, co podpowiada nam serce. Robić to z pasją, a nie tracić życia na poszukiwanie stabilności. To jest podobne do dążenia do doskonałości, które jest tylko nigdy niekończącą się drogą. Dążenie do stabilności jest tylko wiecznym zmaganiem się, wiecznym wytwarzaniem stresu. Właśnie jakość tego, jak przeżywamy życie teraz, ma największe znaczenie.

Wiadomo, że trzeba zarobić pieniądze. To też jest część życia, ale kierując się sercem, można znaleźć najlepszy dla siebie sposób na zarabianie. W życiu najważniejsza jest odwaga, aby spełniać swoje marzenia, aby pozostawać w porządku z samym sobą niezależnie od wszystkiego wokół. Życie jest niestabilne. Wymaga ciągłego wprowadzania poprawek, ponieważ coś, co jednego dnia jest dobre, drugiego dnia już nam nie służy. Życie wymaga intuicji, kontaktu ze swoim wnętrzem. Być może życie jest czasem niewygodne, uwiera, jak za mały but oraz czasem bywa niebezpieczne. Poszukiwanie bezpieczeństwa jest jednak tylko mitem, bo nie da się przewidzieć następnej chwili. Budowanie sobie bezpiecznego kokonu to śmierć za życia. Życie wymaga tego, aby być czujnym, aby być gotowym w każdej chwili odpowiedzieć sobą na to, co się wydarza, cokolwiek to jest. Gdy ma się przez cały czas kontakt ze swoim wnętrzem, rdzeniem swojego istnienia, ma się w ręku ster. Życie jest jak podróż przez ocean, który raz jest wzburzony, raz spokojny. Czasem zostajemy wydani na pastwę żywiołów, czasem tkwimy bezradnie w bezruchu, ponieważ żaden podmuch wiatru nie popycha nas do przodu. Cały czas jednak przemieszczamy się i zdobywamy nowe doświadczenia.

Paradoksem byłoby się zamknąć w kajucie, udając, że tego wszystkiego nie ma. Niestety, wiele osób właśnie żyje w swoich złudzeniach i nie jest w stanie spojrzeć szerzej. Daje się usidlić, zblokować, wybierając bierność i pozorną wygodę. Często nasze życie przypomina statek, który dryfuje bez celu, bo nikt nie trzyma steru. Aby zacząć naprawdę kierować swoim życiem, trzeba przełamać różne lęki z przeszłości, uwolnić negatywne wspomnienia, żal i gniew, ukoić smutek i różnego typu tęsknoty. I wreszcie zacząć od teraz kreślić życie na swojej nowej białej kartce, niezależnie od tego, co było wcześniej. Wszystko, czego już nie potrzebujemy, możemy zostawić za sobą. Nie musimy wciąż powielać starych nawyków i przekonań. W związku z tym, że wszystko ulega zmianie, możemy też zmieniać nasz stan umysłu, sposób postępowania i strategie działania. Żeby się tak zdarzyło, trzeba wejść w głąb siebie i znaleźć nowe pokłady kreatywności. Kiedy wykonamy taką pracę wewnętrzną, do której często potrzebny jest specjalista – psycholog, psychoterapeuta, coach, nauczyciel duchowy – będziemy mogli wreszcie cieszyć się tym, że życie jest w swojej naturze nieprzewidywalne. Bo przestaniemy się bać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama