Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Sztuka zapinania pasów

Zdecydowana większość polskich kierowców sumiennie podróżuje w pasach bezpieczeństwa. Robi to również niemal każdy ich pasażer. Dużo gorzej pod tym kątem wypadają natomiast osoby podróżujące autokarami. Często zapominają, że za tę niesubordynację grożą im mandaty.
Sztuka zapinania pasów

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Transportu Samochodowego, aż 93% polskich kierowców i 94% pasażerów siedzących z przodu jeździ w zapiętych pasach. Nieco gorzej wypadają pasażerowie na tylnych kanapach, ponieważ o bezpieczeństwie pamięta 71% z badanych. Te statystyki znacznie zaniżają natomiast podróżujący autokarami. Większość z nich uważa znajdujące się tam pasy tylko za opcjonalne, przez co zapina się w nich zaledwie kilkanaście procent... A przecież wszystkie autokary wyprodukowane po 2000 r. muszą być wyposażone w pasy bezpieczeństwa.

Taka nieodpowiedzialna jazda ma swoje przykre konsekwencje. Za brak zapiętych pasów samemu kierowcy grozi 100 zł mandatu oraz 2 punkty karne. Jeśli nie dopilnuje tego u swoich pasażerów, podczas kontroli czeka go kolejne 100 zł i 4 punkty. Kara finansowa grozi również tym osobom, które nie zapięły pasów. Inaczej wygląda to w przypadku autokarów, ponieważ tam 100-złotowa kara spada na niesubordynowanego pasażera.

Podróż w zapiętych pasach bezpieczeństwa to jednak nie tylko oszczędność finansowa. W chwili gwałtownego hamowania lub zderzenia siła przeciążenia potrafi wyrwać osobę z fotela już przy prędkości kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. To sprawia, że człowiek ważący 75 kg osiąga wtedy większą masę i uderza w poprzedzający fotel lub szybę z siłą niemal czterech ton. W takich sytuacjach zapięte pasy niejednokrotnie przyczyniają się do tego, że z wypadków udaje się nam wyjść cało.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama