Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Włodawa: Sterroryzował aptekarkę i groził jej zabójstwem

Zuchwałej kradzieży chciał dokonać 31-letni mieszkaniec Włodawy, ale aptekarka pokrzyżowała mu plany. Już po kilku minutach został zatrzymany przez przypadkowych świadków zdarzenia. Zamiast wypchać kieszenie pieniędzmi, trafił za kratki.
Włodawa: Sterroryzował aptekarkę i groził jej zabójstwem

W poniedziałek, około godziny 17, do jednej z aptek we Włodawie wtargnął nieznany mężczyzna. Na głowie miał kominiarkę, żeby nikt go nie rozpoznał, natomiast na dłoniach rękawice, aby nie zostawić śladów linii papilarnych na miejscu przestępstwa.

W tym czasie aptekarka na chwilę wyszła na zaplecze. Rabuś wszedł za ladę, aby ukraść dzienny utarg. Kobieta usłyszała hałas, a gdy wróciła i zobaczyła złodzieja, zaczęła krzyczeć. Mężczyzna rzucił się na nią, próbując ją uciszyć. Dusił ją i groził zabójstwem. Aptekarka zdołała się wyrwać z rąk bestii, wybiegła z budynku i wołała o pomoc. Sprawca zdezorientowany obrotem sprawy, ponieważ akcja nie poszła po jego myśli, nie zdążył niczego zabrać i także wybiegł z apteki i zaczął uciekać. W pościg za nim ruszyli dwaj mężczyźni. Jeden to mąż pokrzywdzonej, a drugi to 19-latek, który był przypadkowym świadkiem zdarzenia. W międzyczasie ktoś zaalarmował policjantów. Zanim mundurowi dotarli na miejsce, mężczyźni zatrzymali złodzieja. Nie było to łatwe, agresywny złodziej groził 19-latkowi i go szarpał.

Napastnikiem okazał się 31-letni mieszkaniec Włodawy. Jest doskonale znany policjantom, bo w przeszłości był już karany. Funkcjonariusze znaleźli przy nim kominiarkę, rękawiczki oraz ubrania na zmianę. Po dokonaniu przestępstwa prawdopodobnie zamierzał się przebrać, aby ewentualnie zmylić poszukujących go policjantów.

Na miejsce kradzieży przyjechał rowerem, ale uciekając w pośpiechu, nie zdążył go zabrać. Jednoślad także nie był jego własnością. Dzień wcześniej ukradł ten rower sprzed... kościoła. Pojazd wrócił już do właścicielki.

Mężczyzna został doprowadzony na komendę i przesłuchany. Usłyszał zarzut usiłowania rozboju, a ponieważ czyn popełnił w ramach powrotu do przestępstwa, grozi mu znacznie surowsza kara. Kodeks karny przewiduje za ten występek nawet do 18 lat pozbawienia wolności. Śledczy wystąpili z wnioskiem do sądu o tymczasowy areszt dla 31-latka na okres trzech miesięcy. W czwartek włodawski sąd przychylił się do wniosku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama