Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Reklama MAREX

Oddychamy trucizną

Najgorsza jakość powietrza jest na południu Polski. Najbardziej niepokojące wyniki na Lubelszczyźnie ma właśnie Chełm. Na tle całej Unii Europejskiej także plasujemy się pod tym względem na niechlubnym, bo ostatnim miejscu.
Oddychamy trucizną

Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że Chełm jest najbardziej zanieczyszczonym miastem w województwie lubelskim pod kątem stężenia pyłów PM10. W jego składzie znajduje się wiele toksycznych substancji, niszczących układ oddechowy oraz szkodliwych dla narządów wewnętrznych. Norma tego pyłu została przekroczona w zeszłym roku aż przez 48 dni.

- Podjęliśmy kontrolę, ponieważ długie przebywanie w zanieczyszczonym środowisku i wdychanie takiego powietrza jest bardzo niebezpieczne - informuje w oficjalnym komunikacie Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK. - Problemy z pamięcią, koncentracją, stany depresyjne, zmiany anatomiczne w mózgu, choroba Alzheimera, przyspieszone starzenie się, nowotwory. To wskazuje, że jakość powietrza ma bardzo duży wpływ na stan zdrowia całego naszego społeczeństwa.

Chełm wypada najgorzej na Lubelszczyźnie, ale nasz kraj również nie ma powodów do dumy. Wśród państw Unii Europejskiej mamy najgorszą jakość powietrza. Również Włosi nie mają się czym chwalić.

 Trujemy się sami

Co ma wpływ na tak słabą jakość powietrza? Szkodliwe substancje dostają się do środowiska nie tylko z zakładów przemysłowych, ale także z prywatnych domów. Głównie w sezonie grzewczym. Wynika to wciąż z nieodpowiedzialnego podejścia do tego, co spalamy we własnych piecach. Jak przekazała nam straż miejska, zdarza się, że aby ogrzać mieszkanie, wrzucamy do ognia plastiki, płyty paździerzowe, tworzywa sztuczne lub inne szkodliwe "wkłady". 

- Często jest tak, że czyjś niepokój wywołuje nieprzyjemny zapach z kominów sąsiadów. Wtedy podejmujemy interwencje - przekazał nam starszy inspektor Krzysztof Giedz. - W większości przypadków jest on jednak powodowany używaniem węgla gorszej jakości. Wpływ na to mają też warunki pogodowe. W skrajnych przypadkach kara za używanie nieodpowiedniego opału może sięgnąć nawet 5000 zł, a sprawa zakończyć się w sądzie.

Można sprawdzić

Mierniki używane przez mundurowych sprawdzają poziom pyłu zawieszonego P10 i wynik jest znany natychmiast. Jeśli kogoś z mieszkańców intryguje, czy w jego okolicy jakość powietrza jest bezpieczna do oddychania, może poprosić o interwencję.

Stan powietrza pod względem stężeń pyłów PM10 oraz PM2,5 w mieście są także stale kontrolowane przez pracowników chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. Uzyskiwane są tam 24-godzinne wyniki. W specjalnych kasetach próbki są następnie przekazywane do analizy do lubelskiego laboratorium.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Kasia 17.09.2018 09:51
Jak się spala śmieci w cementowni to tak jest. A wladze miasta przymykaja oczy na ten problem

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama