Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

Kryzys w PKS. Kierowcy przesiedli się na tiry

Początek września niemiło zaskoczył pasażerów chełmskiego PKS. Odwołano kursy do Dubienki przez Roztokę, do Maziarni, Wojsławic, Uchań, Rakołup, Sawina, Łukówka i Łowczy. Powodem jest brak kierowców.
Kryzys w PKS. Kierowcy przesiedli się na tiry

- To straszna bieda. Codziennie szukamy kogoś, kto będzie mógł zawieźć ucznia do szkoły w Chełmie - lamentuje mieszkanka gminy Żmudź. Na brak autobusów skarżyli się podczas sesji rady gminy radni i sołtysi. Zawieszenie kursów to przede wszystkim poważny problem dla uczniów i osób starszych.

PKS nie ma kierowców, prywaciarze - pozwoleń

- Rozmawiałam z prezesem Szynalem. Wyjaśnił, że nie ma komu jeździć autobusami. Zatrudniłby chętnie nawet kilkunastu kierowców. Natomiast busy prywatne z dnia na dzień nie zmienią tras. Muszą mieć pozwolenia wydane przez marszałka województwa lubelskiego - tłumaczy wójt Edyta Niezgoda.

Kryzys w PKS negatywnie odbił się również na mieszkańcach gminy Sawin. - Zostaliśmy bez autobusów i musimy sami dowozić dzieci do szkół  - skarży się Agnieszka Siwek, sołtyska Chutcza.

Mieszkańcy jej miejscowości postanowili sprawę wziąć we własne ręce. Z pomocą sołtyski wynajęli prywatnego busa. Od poniedziałku będzie woził uczniów szkół średnich do Chełma. Nie rozwiązało to problemu wszystkich miejscowości pozbawionych transportu.

W gminie Sawin odbyło się spotkanie z przedstawicielkami spółki PKS Chełm. Wcześniej zebrano podpisy mieszkańców i dane dotyczące liczby dzieci dojeżdżających autobusami do szkół. Niedługo później na stronie gminnej zamieszczono ogłoszenie o tym, że PKS poszukuje kierowców. Chętni mogą nawet zostać bezpłatnie przeszkoleni na prawo jazdy kategorii D.

Pracują nad przywróceniem niektórych tras

- Staraliśmy się, żeby to ogłoszenie znalazło się również na innych stronach internetowych gmin. Faktycznie, niektóre kursy zostały zawieszone czasowo, inne już na stałe. Niektóre przywracamy, np. autobus do Łukówka. Dzięki współpracy z wójtem udało się nam znaleźć kierowcę na tę trasę - mówi Waldemar Szynal, prezes PKS Chełm.

Jak tłumaczy prezes, kadra kierowców się wykrusza, bo niektórzy uzyskali już prawo do emerytury, a młodsi kierowcy znaleźli lepsze warunki płacowe, np. w firmach transportowych.

- Podstawowe wynagrodzenie jest tam zbliżone do tego, co my możemy zaoferować, ale kierowcy tirów mają ogromne diety, przez co zarobki są o wiele większe. Również nasz jeden autobus jeździ za granicę i uposażenie kierowcy jest odpowiednio wyższe - wyjaśnia Szynal.

Powodem kłopotów PKS jest nie tylko brak kierowców. Na chełmskim rynku przewozów osobowych jest duża konkurencja, a pasażerów stale ubywa.

- Do tej pory jeździliśmy tam, gdzie jest to możliwe, a nawet gdzie jest to niemożliwe z punktu widzenia ekonomicznego - podkreśla Szynal.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ala wilk 18.09.2018 08:49
Nie chcieliśmy uchodźców to teraz nie będzie edukacji. Proste. We Francji i Niemczech pełno Syryjczyków i Afrykanów w autobusach za kółkiem.

ppp 17.09.2018 22:46
teraz się obudzili , ze komunikacja upada bo dochodowe trasy przejeli druciarze , niech gmina dopłaca a nie tylko wymaga od kogoś , bo jak to przeciez PKS jeździł tu od zawsze i było dobrze... koniec sponsorowania dla gmin !!!

Xxx 18.09.2018 17:20
To raczej zarobek dla miasta. Bo kupujac bilety pieniądze nie ida na gmine tylko na miasto. A juz coraz mnieh ludzi jezdzi pks bo bilety sa drogie 10 km od chelma a bilet w jedna stronę prawie 5 zl. Gdzie kiedys miesieczny kosztowal dla uczniow 30 zl a teraz ponad 70.

Janosik 17.09.2018 18:24
Jak by PKS nie zawiesił kursów na wakacje i dał większe zarobki to by miał kierowcow

pracownik 27.10.2020 14:54
Prezes ma węża w kieszeni i trzyma zarobki na poziomie najniższej od lat wię co się dziwić

Reklamabaner boczny
Reklama
Reklama
Reklama