Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Kijańczuk triumfuje w M-1 Global

Rafał Kijańczuk (4-0), utalentowany fighter wagi półciężkiej wygrał kolejny zawodowy pojedynek. Na Gali M-1 Challenge 96 w Sankt Petersburgu chełmianin pokonał Ibrahima Sagowa (4-2). Dla 25-latka było to czwarte zwycięstwo w MMA, a drugie w cenionej rosyjskiej organizacji M-1 Global.
Kijańczuk triumfuje w M-1 Global

Pojedynek pomiędzy Kijańczukiem, a Sagovem odbył się w sobotę (25 sierpnia). Obaj dali popis prawdziwych fighterskich umiejętności. Mimo przegranej Rosjaninowi udało się dokonać tego, czego nie było w stanie dokonać trzech jego poprzedników, którzy mierzyli się z "Kijaną" - dotrwać do końca pierwszej rundy.

Chełmski zawodnik rozpoczął pojedynek tak, jak przyzwyczaił do tego swoich kibiców. Od razu wdał się w mocną wymianę ciosów z przeciwnikiem. Sagov przez długi moment kontrolował walkę w klinczu. Później próbował obalić Kijańczuka, ale sam został powalony na deski, gdzie otrzymał kilka mocnych ciosów. Po jednej z prób obalenia, Rosjanin wypchnął Polaka poza ring. Po powrocie "Kijana" zaczął rozbijać swojego rywala. Po jednym z zamaszystych ciosów Sagova, 25-letni reprezentant Fabryki Sportu w Chełmie trafił równocześnie Rosjanina niskim low-kickiem. Sagov mocno ucierpiał przy tym kopnięciu, bo głośno krzyknął z bólu. Niedługo potem, po jednym z ciosów, padł nawet na Kijańczuka, łapiąc go za nogi. Po chwili obaj panowie znów znaleźli się w parterze. Tam dużo aktywniejszy był chełmianin. Walkę w końcu przerwał gong oznaczający przerwę. Sagov udał się do swojego narożnika, kulejąc. Na drugą rundę już nie wyszedł. Sędzia ogłosił TKO w 5. minucie pierwszej rundy, przez niezdolność Rosjanina do kontynuowania pojedynku.

Dla 25-latka z Chełma była to druga wygrana w M-1 Global. W maju w chińskim Shenzhen w swoim debiucie w tej cenionej rosyjskiej organizacji Kijańczuk zaledwie w 15 sekund zdemolował Matthewa Clempnera. Łącznie popularny "Kijana" ma już na swoim koncie cztery zawodowe zwycięstwa w MMA.

25-latek, mimo kolejnej wygranej, nie był do końca zadowolony ze swojej postawy.

- Taktyka na ten pojedynek była bardzo dobrze dobrana, ale ja realizowałem tylko 50 procent założonego planu. Muszę wyciągnąć wnioski na przyszłość. Jest nad czym pracować. Z pewnością wygrana ta mobilizuje mnie to jeszcze większego wysiłku – powiedział po walce Kijańczuk.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama