Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Dieta to nie wszystko

Niektórzy radni powiatowi zarabiają znacznie więcej niż wójtowie gmin. Zaglądając do ich oświadczeń majątkowych, można szybko się zorientować, ile pieniędzy ma rolnik, a ile nauczyciel, urzędnik, czy też prywatny przedsiębiorca. Według naszych statystyk, najlepiej powodzi się radnej powiatowej Lucynie Sado, lekarce prowadzącej własną przychodnię.
Dieta to nie wszystko

Radny powiatowy w ciągu roku bierze średnio 10 tys. 800 zł. Przewodniczący komisji mają nieco więcej - 13 tys. 200 zł. Czy to dużo, czy mało, zależy od punktu widzenia. Niektórzy radni w pracy zawodowej są tak dobrze wynagradzani, że dieta stanowi dla nich jedynie ułamek dochodu.

Leczenie ludzi się opłaca

Lucyna Sado, współwłaścicielka przychodni zdrowia w Siedliszczu podała, że osiągnęła przychód w wys. 435 tys. 870 zł, co dało dochód - 170 tys. 218 zł. W stosunku do roku poprzedniego jej dochody wzrosły prawie o 20 tys. zł. Jednak jej oszczędności trochę stopniały. Ma ponad 13 tys. zł. Pani doktor ma dwa domy, w sumie warte 650 tys. zł. i dwie działki budowlane warte 80 tys. zł. Jeden ze swoich budynków wydzierżawiła, co przyniosło jej dochód w wys. 18 tys. zł. W oświadczeniu majątkowym napisała, że jest współwłaścicielką trzech samochodów, wartych w sumie 65 tys. zł. Zaciągnęła kredyt na rozbudowę i remont domu. Do spłaty pozostało 148 tys. 217 zł. Ma też pożyczkę w wys. 36 tys. 458 zł.

Nieporównywalnie niższe dochody ma prowadzący własny gabinet weterynaryjny Bogusław Żelechowski. W dodatku w stosunku do ubiegłego roku zmalały one o ponad 8 tys. zł. Przychód za rok ubiegły wyniósł 38 tys. 897 zł, co dało dochód 19 tys. 996 zł. Doliczyć należy do tego rentę rodzinną w wys. 11 tys. 765 zł. Niskie zarobki nie przeszkadzają radnemu w oszczędzaniu. Ma odłożone 50 tys. zł, a więc o 15 tys. więcej niż w roku poprzednim. Fenomenem jest, że radny podaje wartość swoich nieruchomości w cenie zakupu od gminy w roku 2003. Ma więc mieszkanie o pow. 118,75 mkw. za 24 tys. 860 zł. Podobnie oszacował wartość garaży i lokali użytkowych. Dla przykładu, garaż o powierzchni 20,59 mkw szacuje na kwotę 1360 zł. Radny nadal jeździ vw golfem kombi o wartości 25 tys. zł i nie ma kredytów.

Dyrektorem być

Wśród szefów urzędów nadal najlepiej zarabiającym jest Kazimierz Stocki. Nie prześcignął go dochodami Marcin Łopacki, który został kierownikiem chełmskiej filii urzędu marszałkowskiego. Stocki, jako wicedyrektor do spraw rynku pracy w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Lublinie, zarobił 109 tys. 540 zł., a więc o ok. 6 tys. więcej niż rok wcześniej. Natomiast wynagrodzenie Łopackiego wyniosło 81 tys. 336 zł.

Najmniej wśród dyrektorów zarobiła szefowa GOK w Rejowcu Dorota Łosiewicz - 61 tys. 115 zł. To jednak ona spośród tych trojga radnych swój dom wycenia najwyżej - 200 mkw. za 400 tys. zł. Ma też połowę gospodarstwa wartego 100 tys. zł i trzy działki  w sumie za 58 tys. zł. Stocki ma mniejszy dom - 150 mkw. o wartości 350 tys. zł i mieszkanie za 200 tys. zł oraz gospodarstwo rolne wycenione na 100 tys. zł. Jego nieruchomości są więc warte więcej. Natomiast Łopacki wybudował dom o pow. 122 mkw. za 250 tys. zł. Działka, na której go postawił, jest warta 85 tys. zł.

Tylko Stocki ma oszczędności -  34 tys. zł, ale też posiada kredyt w wys. 40 tys. zł. Łopacki też ma kredyt - 200 tys zł zaciągnął na dokończenie budowy domu.

Jedynie Łosiewicz podaje, że ma samochód droższy niż 10 tys. zł - hondę crv z 2003 roku.

Rolnicy ciągną na kredytach

Przedstawicieli prawdziwych rolników, dla których działalność rolnicza jest głównym źródłem utrzymania, w radzie powiatu jest tylko czworo - Grażyna SzykułaAndrzej DzirbaRadosław Rakowiecki i Zdzisław Wronka.

W tym gronie największe gospodarstwo ma Rakowiecki. Podaje on, że 82 hektary wraz z halą magazynową warte są 2 mln złotych. Przyniosło ono przychód w wys. 336 tys. zł, co dało dochód w wys. 71 tys. zł. Dopiero mając gospodarstwo o dużej powierzchni, zarabia się  więcej, niż niejeden dyrektor (od pensji dyrektora odprowadzane są jeszcze składki i podatki, więc trudno kwoty porównywać). Przy tym trzeba posiadać maszyny rolnicze, które zwykle kupuje się na kredyt. Rakowiecki ma ciągniki, samochody, ładowarki, kombajn, agregat (nie podaje ich ceny) i kredyty - 805 tys. zł.

Przewodnicząca rady Szykuła ma również spore gospodarstwo - 35 hektarów, które szacuje na kwotę 300 tys. zł. Wraz z pieczarkarnią przyniosło ono przychód w wys. 163 tys. 400 zł, a dochód - 74 tys. zł. Do dochodów należy doliczyć 11 tys. 895  zł z PIT 37. Radna nie ma drogich maszyn - wykazała jeden ciągnik za 30 tys. zł. Zaciągnęła kredyt preferencyjny - 4 tys. 200 zł. Z tytułu przewodniczenia radzie powiatu chełmskiego Szukuła otrzymała najwyższą dietę - 27 tys. zł.

Wronka gospodaruje na ponad 19 ha. Nieruchomość ta jest warta pół miliona złotych. Z upraw roślinnych i produkcji zwierzęcej osiągnął przychód w wys. 73 tys. 480 zł. Po odliczeniach dochód to 17 tys. 150 zł. Co też ważne, Wronka również jest sołtysem. Ile zarabia sołtys na poborze podatków? Wielu się może zdziwić jego rocznym dochodem - 1227 zł plus 1000 zł za udział w sesjach sołtysów. To raczej niewiele w porównaniu z 13 tys. 200 diety przewodniczącego komisji w radzie powiatu. Również Wronka nie ma drogiego sprzętu rolniczego - jeden ciągnik za 30 tys. zł. Ma też kredyt obrotowy w rachunku bieżącym - limit 20 tys. zł.

Najmniejsze gospodarstwo w tym gronie radnych rolników ma Dzirba - 16,5 ha. Warte jest 250 tys. zł. Przyniosło ono przychód w wys. 71 tys. 250 zł i dochód - 17 tys. 256 zł. Ponadto radny dorobił 3 tys. 318 zł. Ma trzy ciągniki i kombajn i oczywiście kredyt inwestycyjny rolniczy - 62 tys. 222 zł.

Największy i najdroższy dom, jak można się domyślać, ma Rakowiecki - 187 mkw. za 450 tys. zł. Najtańszy jest dom radnego Wronki - niemal 100 mkw. za 100 tys. zł. Tylko ten radny ma oszczędności, ale niewielkie - 3 tys. zł.

Z publicznej kieszeni

W  radzie powiatu są też osoby pracujące w urzędach i jednostkach podległych oraz szkołach publicznych - sekretarze gmin, instruktor terapii zajęciowej w domu pomocy społecznej i  nauczyciele. Komu w tej grupie powodzi się najlepiej? Bez wątpienia sekretarzom. Paweł Ciechan, sekretarz gminy Chełm zarabia tyle, co wielu wójtów powiatu chełmskiego - 117 tys. 840 zł. Dochody Marka Słupczyńskiego, sekretarza gminy Ruda-Huta to 86 tys. 307 zł. Dorobił on też w Stacji Ratownictwa Medycznego 8 tys. 270 zł i w urzędzie gminy Ruda-Huta 120 zł. Dodatkowo brał pieniądze z funduszu socjalnego - w sumie 1660 zł.

W minionym roku radna Agata Radzięciak nauczycielka z Dorohuska zarobiła więcej (66 tys. 280 zł) niż Andrzej Czerniej (54 tys. 60 zł), nauczyciel z Wojsławic.

Najniższe dochody miał wiceprzewodniczący rady powiatu Jerzy Kwiatkowski, instruktor terapii zajęciowej z DPS w Kaniem,  jednostki podległej starostwu - 30 tys. 290 zł.

W tej grupie radnych najdroższy i największy dom ma Paweł Ciechan 230 mkw. za 450 tys. zł. Ma też gospodarstwo przydomowe warte 500 tys. zł. Czerniej nie ma ani domu, ani mieszkania, tylko prawie 3 ha ziemi i udział 1/6 części w małym gospodarstwie rolnym wraz z zabudowaniami.

Wyłącznie sekretarze Ciechan i Słupczyński oszczędzają. Ciechan ma odłożone w sumie ponad 42 tys. zł, a Słupczyński - 26 tys. zł. Najwyższy kredyt ma Radzięciak -  214 tys. 272 zł zaciągnięte na rozbudowę i nadbudowę oraz przystosowanie budynku gospodarczego na budynek mieszkalny.

W biznesie i na emeryturze

Pozostało troje radnych - Andrzej Derlak, wiceprezes zarządu Pol-Agro Sp. z o.o. i zarazem prezes Forum-Pol-Agro Sp. z o.o., Stanisław Wiercioch właściciel młyna w Rejowcu  i Andrzej Łolik, emeryt.

Nietrudno się domyślić, że w tym gronie najwyższymi dochodami może się pochwalić Derlak - 54 tys. 856 zł oraz wpływ z dywidend 6 tys 480 (netto). Łolik otrzymał 38 tys. 67 zł emerytury. Wiercioch osiągnął dochód w wys. 14 tys. 649 zł i dodatkowo ze świadczenia ZUS - 26 tys. 7 zł.

Dom i małe gospodarstwo Derlaka warte są 370 tys. zł. Nieruchomości Łolika: dom, gospodarstwo i działka z budynkiem gospodarczym warte są w sumie 460 tys. zł. Pół domu i działki wraz z młynem i budynkami należące do Wierciocha mają zbliżoną wartość - 463 tys. zł. 

Każdy z radnych ma oszczędności. Najwięcej Wiercioch - 48 tys. zł (spadek), Derlak - 40 tys. zł, a Łolik - 25 tys. zł. Nie mają kredytów.

Kwoty dochodów podajemy brutto, zgodnie z oświadczeniami majątkowymi. Nie analizujemy, czy jest to własność, czy współwłasność małżeńska. Nie wymieniamy również wszystkich składników majątku i dochodów. Radni będący członkami zarządu powiatu nie są w artykule wymieniani, gdyż ich dochody były już przedstawiane wcześniej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaReklama Apostoł
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama