Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Region: Nie będzie transmisji z lokali wyborczych

Po negatywnej opinii inspektora ochrony danych osobowych rząd wycofał się z pomysłu dotyczącego nagrywania i transmisji przebiegu głosowania w lokalach wyborczych. Przeciwnicy filmowania przebiegu wyborów mogą odetchnąć z ulgą.
Region: Nie będzie transmisji z lokali wyborczych

Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że nie będzie kamer w lokalach wyborczych podczas jesiennych wyborów samorządowych. Przyznała, że relacjonowanie przebiegu wyborów w internecie byłoby sprzeczne z RODO, czyli unijnym rozporządzeniem dotyczącym ochrony danych osobowych.

Zanim RODO weszło w życie, Generalna Inspekcja Ochrony Danych Osobowych krytycznie wypowiadała się na temat rządowego pomysłu monitorowania i transmisji internetowej z przebiegu głosowania w każdym lokalu wyborczym. Przypomnijmy, że znowelizowane przepisy kodeksu wyborczego zakładały, iż w każdym lokalu, gdzie będzie się odbywało głosowanie, muszą zostać zamontowane kamery. Urządzenia miały rejestrować przebieg całego dnia. Począwszy od otwarcia lokalu i rozpoczęcia pracy przez obwodową komisję wyborczą, aż po podpisanie protokołu przebiegu głosowania. Transmisja miała być publicznie dostępna w internecie.

Wielu osobom pomysł się nie podobał. Przekonywali, że nie chcą, by filmowano ich, gdy będą wchodzili do lokalu i głosowali. Niektórzy zastanawiali się, czy przed wejściem do lokalu wyborczego nie założyć kominiarki na głowę, by zachować choć trochę anonimowości przed kamerą.

Rządowy pomysł krytykowała również Generalna Inspektor Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak-Jomaa. Dla serwisu samorządowego PAP tłumaczyła, że rejestracja dźwięku i obrazu z lokalu wyborczego w dniu głosowania może prowadzić do ingerencji w prywatność osób oddających głosy. Natomiast absolutnie, według niej, nie powinno dochodzić do transmisji momentu, w którym wyborca kartę do głosowania umieszcza w urnie. Sugerowała wówczas, że z pewnością będzie to sprzeczne z RODO. Władze PKW przychyliły się do stanowiska GIODO i wiadomo już, że transmisji z lokali wyborczych nie będzie. 

Co na ten temat sądzą nasi samorządowcy? Chwalą tę decyzję, ale nie ze względu na ochronę danych osobowych, ale pod kątem dostosowania lokali do wymogów technicznych.

- Jeśli chodzi o kwestię monitorowania przebiegu wyborów, to myślę, że jest to dobry pomysł. Ale ponieważ sygnał internetowy dostarczany jest drogą radiową do naszych świetlic, nie jest to niezawodne rozwiązanie. Każde przerwanie transmisji mogłoby budzić podejrzenia, że dzieje się coś niewłaściwego. Uważam, że najpierw należy dopracować cały system – tłumaczy wójt Wyryk Andrzej Ćwirta.

Andrzej Kratiuk, sekretarz gminy Włodawa jest przeciwny całkowicie pomysłowi monitorowania przebiegu wyborów. - Relacjonowanie przebiegu wyborów przez internet naruszałaby prywatność osób uczestniczących w głosowaniu. Przynajmniej w trzech świetlicach, gdzie tworzymy lokale wyborcze, mielibyśmy problem z transmisją – przekonuje Kratiuk.

Zupełnie inne zdanie ma na ten temat burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński. - Nie widzę problemu. Jest mi obojętne, czy wybory będą transmitowane na bieżąco przez internet, czy nie. Gdyby musiały być, to byśmy się dostosowali. Uważam, że skoro w każdej komisji są przedstawiciele niemal wszystkich partii politycznych, o fałszerstwach nie może być mowy – przekonuje.


Najchętniej czytane:

Kierowca ryzykował, radiowóz był widoczny [CZYTAJ]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama