Film dokumentalny z fabularyzowanymi scenami ma być koprodukcją Urzędu Miasta Chełm i OTO Agencji Producenckiej z Lublina. Reżyserem jest Grażyna Stankiewicz, z którą miasto współpracowało już kilka lat temu, m.in. przy realizacji dokumentu o niemieckim obozie jenieckim "Stalag 319". Tym razem przedmiotem filmu jest część Chełma zwana Dyrekcją. Dość obszerne osiedle powstawało w latach 20. i 30. XX wieku jako miejsce, w którym żyć mieli ze swoimi rodzinami pracownicy przygotowywanej do przeniesienia dyrekcji PKP z Radomia do Chełma. Jednocześnie osiedle było częścią znacznie większego założenia urbanistycznego – budowy Nowego Miasta przeznaczonego dla kilkudziesięciu tysięcy osób.
- Film ukazywać ma niezwykle bogatą historię powstawania Dyrekcji, częściowo Nowego Miasta oraz obiektów i miejsc, których nie udało się zrealizować z racji przerwania prac wraz z wybuchem II wojny światowej. Historia ta zostanie opisana zarówno przez pryzmat zachowanych dokumentów, zdjęć, jak i wspomnień rodzin osób zaangażowanych w budowę dzielnicy - mówi prezydent Agata Fisz. - Dyrekcja to przecież jeden z najbardziej charakterystycznych fragmentów Chełma, bez której nie sposób dzisiaj wyobrazić sobie naszego miasta. To także historia odradzającego się po rozbiorach państwa polskiego, przez co znakomicie wpisze się w tegoroczne obchody 100-lecia odzyskania niepodległości.
Odpowiedzialna za realizację filmu ekipa produkcyjna ma już przygotowany wstępny plan zdjęć. Nagrania kręcone będą w dniach od 23 do 26 czerwca przede wszystkim na Dyrekcji, ale również w innych miejscach, które nadawać się będą do realizacji inscenizowanych wątków fabularnych. Właśnie w tym celu producenci szukać będą statystów – osób, które chciałyby na chwilę wcielić się w przedwojennych budowniczych, architektów i mieszkańców miasta oraz wystąpić w nowym filmie.
- Potrzebujemy co najmniej kilkunastu osób. Zarówno młodszych, jak i mających już spore doświadczenie życiowe. W przypadku osób niepełnoletnich wymagana do udziału w filmie będzie zgoda rodziców lub opiekunów – mówi reżyser Grażyna Stankiewicz. – Co prawda, nie przewidujemy wynagrodzenia za statystowanie, ale możemy zapewnić przygodę na planie, a przede wszystkim pamiątkę w postaci filmu z własnym udziałem.
Casting odbędzie się w sali nr 1 (parter) Urzędu Miasta Chełm przy ul. Lubelskiej 65. Chętni nie muszą się specjalnie przygotowywać, choć zdecydowanie preferowane jest ubranie się w strój nawiązujący do przedwojennej mody. Wybór statystów polegać będzie na rozmowie z reżyserem i prezentacji przed kamerą.
- Ostateczną liczbę statystów określimy po castingu. Nasz film jest dokumentem, tak więc pomimo opracowanego już scenariusza, pozostawia wiele miejsca na doraźne zmiany. Zachęcam wszystkich, bo film o chełmskiej "Dyrekcji" będzie naprawdę ciekawą i niepowtarzalną przygodą – dodaje reżyserka.
Producenci dokumentu cały czas poszukują kolejnych osób dysponujących pamiątkami związanymi z Dyrekcją, jak i wspomnieniami rodzinnymi. Wciąż aktywny jest nr telefonu 82/565-37-69 oraz e-mail [email protected], na który przesyłać może informacje, wspomnienia, zdjęcia i gotowość opowiedzenia o tym przed kamerą. Do tej pory zgłosiło się już kilka osób. Okazją, by opowiedzieć o wspomnieniach rodzinnych, a tym samym mieć możliwość wystąpienia w filmie, będzie również casting. Wówczas porozmawiać będzie można bezpośrednio z reżyser i częścią ekipy filmowej.
- Szukamy także osób, które posiadają np. zabytkowy samochód, motocykl, katarynkę itd. Jedną ze scen chcielibyśmy zlokalizować w mieszkaniu, które udawać ma przedwojenny wystrój. Tu również apelujemy o pomoc do mieszkańców – dodaje Grażyna Stankiewicz.
Jak podają producenci filmu, lista rekwizytów, które mogłyby zostać wykorzystane w filmie, a w których zgromadzeniu i wypożyczeniu mogliby pomóc mieszkańcy miasta, jest długa: przedwojenne walizki, sakwojaże, elementy garderoby (kapelusze, torebki, biżuteria, płaszcze i inne), latarki, przedwojenne książki dla dzieci, zabawki i inne elementy wyposażenia dziecięcego pokoju; wyposażenie przedwojennego biura – liczydło, maszyna do pisania, teczki z dokumentami czy inne biurowe "bibeloty"; stare albumy z wklejonymi fotografiami, rekwizyty związane z kolejarstwem – uniformy, buty, czapki, pojedyncze fotografie przedstawiające osoby w uniformach kolejarskich czy stara kolejka drewniana z torami.
Choć plan zdjęciowy potrwa cztery dni, znacznie więcej czasu potrzeba będzie na zmontowanie całości materiału. Ekipa planuje również dograć kilka ujęć poza Chełmem, ale ma to być ściśle związane z naszym miastem i tematyką filmu. Reżyser nie chce zdradzać więcej szczegółów na ten temat. Poznać je mamy podczas premiery filmu. Ta najprawdopodobniej odbędzie się w sierpniu lub we wrześniu.
Najchętniej czytane:
Napisz komentarz
Komentarze