Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Podarujmy pogorzelcom nowy dom

- Wyglądam przez okno i widzę tylko pusty plac po domu. Nie ma nic, pusto - mówi ze łzami w oczach pani Agata Blacha. Jej rodzina straciła dach nad głową w pożarze, który wybuchł pod koniec września. Nic nie ocalało. Pomóżmy im w odbudowie domu, żeby znów mogli mieszkać razem.
Podarujmy pogorzelcom nowy dom

- Mamusiu, co to za karteczka? - mała Andżelika znalazła wśród zgliszczy nadpaloną kartkę z życzeniami wesołych świąt Bożego Narodzenia. Jej matka, pani Agata Blacha, miała łzy w oczach.

- Żebyśmy święta obchodzili w nowym domu... - życzyła sobie po cichu. Trudno będzie to spełnić.

W pożarze, który wybuchł pod koniec września, spaliło się praktycznie wszystko - ubrania, książki, meble, wyposażenie kuchni i materiały budowlane zgromadzone tam z myślą o remoncie starego, drewnianego domu. Niewiele rzeczy udało się wynieść strażakom z płomieni. Dom do zamieszkania się nie nadawał. Stanowił zagrożenie, więc trzeba było wszystko rozebrać.

Pogorzelisko już uprzątnięto. Po domu został pusty plac. Rodzice, dwoje dzieci i babcia musieli się rozdzielić. Nie mieszkają razem. Przyjęli ich pod swój dach członkowie rodziny i przyjaciele. Sebastian, uczeń gimnazjum ZSO nr 6 w Chełmie, zamieszkał u rodziny kolegi. Rodzice w ciągu dnia przebywają w niewielkim domku, na noc chodzą spać gdzie indziej. Korzystają z kuchenki gazowej, w której działa tylko jeden palnik. Warunki są spartańskie, jak na 5-osobową rodzinę.

- Wyglądam przez okno i widzę tylko pusty plac po domu. Nie ma nic, pusto - mówi załamana Agata Blacha.

Tylko ona pracuje zawodowo. Mąż dotąd dorabiał dorywczo. Po pożarze babcia zaczęła poważnie chorować, przeżywa to, co się stało. Państwo Blachowie mają dwoje dzieci, które trzeba utrzymać. Chcą zapewnić im dach nad głową. Powinni przecież wszyscy mieszkać razem.

Walczą o własny kąt

Czas szybko ucieka i zbliża się zima. Trwają sprawy urzędowe, związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę nowego domu. Na wszystko trzeba mieć pieniądze.

- Wybraliśmy możliwie najtańszy i najprostszy projekt domu z poddaszem. Założyliśmy, że będzie miał dwuspadowy dach, żeby wykonać go za jak najmniejsze pieniądze - mówi Jacek Blacha. Jest budowlańcem. Część prac wykona sam. Wielu ludzi zgłosiło chęć pomocy, gdy tylko budowa się rozpocznie.

Poszkodowana w pożarze rodzina otrzymała pomoc z urzędu gminy i od mieszkańców okolicznych miejscowości. Ludzie przywozili im ubrania i jedzenie. Pracownicy Tesco przygotowali dla nich paczkę z rożnymi rzeczami. Radni gminy oddali swoje diety. Pomagali członkowie rady sołeckiej i sąsiedzi. Niektórzy też wpłacali pieniądze na konto w banku. Wszystko to jednak kropla w morzu potrzeb.

- Otrzymaliśmy bardzo dużo darów rzeczowych, kołder, swetrów. Zwłaszcza nasza córka została obdarowana ubraniami i zabawkami. Szkoła syna podarowała nam kołdry i poduszki. Ludzie przywożą nam na podwórze różne rzeczy. Pytają, czy chcemy. Pewnie, że chcemy. Co się nam nie przydaje, oddajemy innym potrzebującym - mówi pani Agata. - Ubrania już mamy. Brakuje nam butów na zimę i karmy dla zwierzaków - dodaje.

Ponieważ poszkodowana rodzina nie ma swojego kąta, wójt gminy zdecydował, że wygospodaruje dla nich pomieszczenie, które tymczasowo będzie służyło jako składzik.

- Wyznaczyłem w budynku byłej szkoły w Pławanicach klasę, gdzie można złożyć podarowane rzeczy. Jeśli ktoś chce coś przywieźć, wystarczy uprzedzić pracownika urzędu gminy, żeby przyjechał i otworzył drzwi - mówi wójt Roman Kandziora.

Składzik jest nadal niemal pusty. Ktoś przywiózł biurko, ławę, stary telewizor i trochę ubrań, kołder i naczyń.

Cemex i Budomel już pomagają

Firma Cemex obiecała przekazać 12 ton cementu. Budomel wykona z tego cementu beton. Wójt gminy Roman Kandziora zapewnia, że może uda mu się wynająć nieodpłatnie koparkę.

Najbardziej teraz potrzebne będą pieniądze na budowę domu i materiały budowlane, zwłaszcza pustaki, okna, drzwi i materiały na pokrycie dachu. Przyda też się pomoc w transporcie. Apelujemy więc o wsparcie do firm budowlanych, hurtowni i ludzi prywatnych, którzy zakończyli budowę i zostały im jeszcze płytki, armatura łazienkowa, grzejniki, elementy ocieplenia itp.Wszystkie firmy, które zdecydują się przekazać dary, możemy wyróżnić na łamach Super Tygodnia Chełmskiego.

Specjalnie dla pogorzelców, na cel odbudowy domu, otwarto rachunek bankowy: 75 8187 0004 3003 0072 7532 0001.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama