Członkowie zarządu Włodawianki zwrócili się do wszystkich sympatyków piłki nożnej o wsparcie w formie 500+.
- Miasto ogłosiło konkurs na wsparcie piłki nożnej. Przygotowujemy wniosek o dotację, ale jej pozyskanie jest formalnością. MPGK zgodził się być naszym sponsorem. Natomiast musimy jeszcze pozyskać fundusze, m.in. na pokrycie kosztów przyjazdu zawodników do Włodawy, wypłatę przysługującej im diety, chociaż w minimalnej wysokości 50 zł, czy też na opłatę sędziów i trenera. Stąd pomysł na 500+. Każdy, kto chce w ten sposób wesprzeć nasz klub, powinien przelać minimum 500 zł na konto MLKS Włodawianki Włodawa – wyjaśnia Daniel Ryl.
W zarządzie wciąż iskrzy
Czterej członkowie zarządu, wbrew prezesowi Włodawianki Damianowi Adamczykowi zdecydowała, że klub wystawi drużynę seniorów już do wiosennych rozgrywek. Trenerem ekipy został nauczyciel wychowania fizycznego i radny miejski Krzysztof Flis.
- 18 zawodników przeszło już badania. Otrzymali karty potwierdzające, że mogą grać. Kolejne 3-4 osoby dołączą do drużyny w najbliższym czasie. Gdybyśmy nie zorganizowali ekipy, to nie bylibyśmy klubem, tylko szkółką – dodał Ryl, ostrożnie wypowiadając się o konflikcie z prezesem stowarzyszenia.
Niewiele na temat sporu powiedział nam również kolejny członek zarządu Leszek Kuczyński. - Prezes ma inną wizję gry w A Klasie, w przeciwieństwie do nas – stwierdził.
Z kolei Adamczyk zapewnia, że nie chciał zaszkodzić klubowi. Jego zamiarem było przetrzymanie trzech miesięcy, zgranie zespołu i wystawienie drużyny w jesiennych rozgrywkach.
WORD organizuje motoryzacyjny turniej dla uczniów [SPRAWDŹ]
- Na treningu pokazowym było około 20 zawodników. Natomiast na pozostałe zgrupowania przychodzi zaledwie kilka osób. Dlatego nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Byłem przeciwny, abyśmy już teraz przystępowali do rozgrywek – tłumaczył prezes.
Uważa, że jeśli nie ma skompletowanej ekipy seniorskiej, to bezsensowne jest pakowanie w nią pieniędzy. W tym sezonie chciał skoncentrować się na budowaniu drużyny juniorów, która w przyszłości byłaby filarem drużyny seniorów.
- Obecnie aż 80 proc. zawodników drużyny seniorskiej to juniorzy. Nie wiem, czy wytrzymają ciężar gry w seniorach i juniorach jednocześnie. Mogą się zniechęcić i nie będziemy mieli nikogo. Tym bardziej, że na starcie mamy 18 punktów straty i słabe szanse awansu do ligi okręgowej w wiosennej rundzie – przekonuje prezes.
Trzeba dążyć do standardów
Zdaniem Kuczyńskiego, futbol się zmienia i pewne zmiany powinny nastąpić również we Włodawie. - Aby grać w lidze, nie wystarczy mieć juniorów, bo zabiorą ich nam inne seniorskie zespoły. Poza tym Włodawianka nie jest w ogóle zadłużona. Nie widzę powodów, dla których mielibyśmy nie przystąpić do wiosennych rozgrywek. Nie mając seniorów, bylibyśmy szkółką niedzielną – nie obrażając innych szkółek piłkarskich. Naszym celem jest rozegranie rundy wiosennej i przygotowanie się do jesiennych rozgrywek oraz awans do okręgówki – wyjaśnia Leszek Kuczyński.
Aby zmobilizować zawodników do gry, utworzony zostanie tzw. "Program partner". Założona ma być fundacja, na konto której każdy będzie mógł wpłacić dowolną kwotę. Zgromadzone w ten sposób środki zostaną wypłacone zawodnikom w formie premii, ale wtedy, gdy wywalczą awans do wyższej klasy. Jeśli awans nie nastąpi, to każdy darczyńca będzie mógł wycofać pieniądze lub zostawić je na przyszły rok.
Gorący temat:
Napisz komentarz
Komentarze