Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Chełm: Nauczyciel z Chełma w finale "Jednego z dziesięciu"

Leszek Kołosiński, nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Geodezyjnych i Budowlanych w Chełmie może pochwalić się bardzo udanym występem w teleturnieju "Jeden z dziesięciu". W 14. odcinku 104. serii umysłowych zmagań dotarł do ścisłego finału. Ostatnie pytanie, jakie usłyszał, należało do kategorii, której miał nadzieję uniknąć.
Chełm: Nauczyciel z Chełma w finale "Jednego z dziesięciu"

Odcinek z udziałem Leszka Kołosińskiego był emitowany w TVP1 w miniony poniedziałek (19 marca).

Jak nam powiedział pan Leszek, od lat jest fanem teleturniejów, w szczególności "Jednego z dziesięciu", a decyzję o udziale w eliminacjach podjął spontanicznie.

- Pod koniec listopada pojawiła się informacja o eliminacjach w Lublinie, więc postanowiłem pojechać i sprawdzić samego siebie - mówi pan Leszek. - Odpowiedziałem poprawnie na 16 z 20 pytań. W nagraniach wziąłem udział 25 stycznia. W telewizji zmagania uczestników trwają nieco ponad 20 minut, ale od strony technicznej trwa to znacznie dłużej. Na początek charakteryzacja, instrukcje i zasady, nagrywanie prezentacji, a dopiero później sama rozgrywka.

Przez cały czas nagrań zawodnikom towarzyszył charyzmatyczny prowadzący Tadeusz Sznuk. Był on dla nich również duchowym wsparciem.

Katarzyna Kaszuba - policjantka ze szlachetną pasją [TUTAJ]

- Pan Tadeusz to przesympatyczny, miły człowiek, który rozluźniał atmosferę, tłumaczył, co mamy robić, jak radzić sobie ze stresem - dodaje pan Leszek. - Szybko przekonaliśmy się, jak cenne są jego rady, ponieważ odpowiadanie na pytania w domu znacznie różni się od odpowiadania na nie przed kamerą.

Człowiek czasami nie może się skupić, ponieważ nie chce popełnić gafy, a to utrudnia przypomnienie sobie właściwej odpowiedzi.

Pan Leszek Kołosiński bez trudu poradził sobie z pierwszym i drugim etapem. Finał rozpoczął dobrze, ponieważ jako pierwszy zyskał możliwość wyznaczenia do odpowiedzi jednego z dwóch swoich konkurentów. W trakcie rozgrywki prowadzący zapytał go m.in. o to, czym zajmuje się bartnik.

- W skrócie myślowym powiedziałem, że produkuje miód, na co pan Tadeusz żartobliwie dodał, że pszczoły mogłyby się obrazić - mówi z uśmiechem chełmski nauczyciel. - Miałem nadzieję, że nie trafię na mitologię, bo to naprawdę obszerna dziedzina. Ostatnią szansę straciłem jednak właśnie przez pytanie o mity greckie... Teraz już zawsze będę pamiętał, że Eurydyka była żoną Orfeusza.

Na co dzień pan Leszek Kołosiński jest nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół Budowlanych i Geodezyjnych w Chełmie. Ze szkołą związany jest od wielu lat. Zarówno nauczyciele, jak i uczniowie trzymali kciuki za jego udany występ. 


Teraz czytane:

Budowlanka zmienia patrona - kto nim zostanie? [CZYTAJ]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama