Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Szymon Sławiński walczy w "Top Chefie"

Szymon Sławiński, pochodzący z Chełma właściciel poznańskiej restauracji, walczy o główną nagrodę w prestiżowym programie Top Chef. W premierowym odcinku 7. edycji pomyślnie przeszedł ocenę wymagających jurorów kulinarnego show. Przed nim kolejne zmagania, podczas których będzie mógł zaprezentować swoje umiejętności.
Szymon Sławiński walczy w "Top Chefie"

Autor: www.facebook.com/pg/ModraKuchnia

Szymon Sławiński to 41-latni chełmianin, który obecnie mieszka w Poznaniu. Wraz z żoną prowadzi restaurację Modra Kuchnia, specjalizującą się w tradycyjnej kuchni ludowej, serwującej dania wielkopolskie w nietypowej, innowacyjnej odsłonie. Jak sam mówi, do programu Top Chef został zaproszony przez jednego z jurorów.

Z teatru przed kamery

- Od pewnego czasu współpracuję z Teatrem Polskim w Poznaniu, gdzie zajmuję się obsługą gastronomiczną podczas premier - opowiadał nam Szymon Sławiński. - Funkcję dyrektora ds. artystycznych pełni tam natomiast Maciej Nowak i to za jego sprawą w mojej restauracji pojawili się producenci programu. Udział w Top Chefie, u boku wybitnych jurorów i świetnych szefów kuchni to wyzwanie i ciekawa przygoda, a także bezcenne doświadczenie.

Pan Szymon jest związany z kuchnią od ponad 20 lat, a umiejętności szlifował w kraju i za granicą. Jest absolwentem Westminster Kingsway Collage w Londynie. Wiedzę kulinarną zdobywał pod okiem największych szefów kuchni na świecie, w tym Alberta Roux, twórcy pierwszej 3-gwiazdkowej brytyjskiej restauracji, a także legendarnego Gordona Ramsaya, posiadacza 15 gwiazdek Michelin. Po powrocie do kraju założył wraz z żoną restaurację, której dania trafiają w podniebienia kolejnych miłośników autorskiej ludowej kuchni. Kulinaria to nie jedyna pasja Szymona Sławińskiego. Jest on również miłośnikiem motocykli, a w wolnych chwilach gra na gitarze basowej w zespole Cudowny Czwartek.

- Kuchnia to moje życie - powiedział nam Szymon Sławiński.

Oferowali laptopy i telefony, nie wysyłali towaru - wyłudzili ponad 20 000 zł [CZYTAJ]

 Sztafeta z gulaszem

W pierwszym odcinku nowej edycji Top Chef, emitowanego przez telewizję Polsat, czternastu polskich szefów kuchni zostało podzielonych na dwie drużyny. Ich zadaniem było przygotowanie tradycyjnego rosyjskiego gulaszu wołowego w zaledwie 40 minut. Uczestnicy gotowali naprzemiennie w parach, natomiast Szymon Sławiński miał za zadanie, w pojedynkę, zwieńczenie dania swojej drużyny, czyli boeuf strogonowa z antrykotu z komosą ryżową, warzywami, grzybami i polędwicą sopocką. Utrudnieniem było to, że kolejne pary nie wiedziały, co dokładnie przygotowywały osoby przed nimi i musiały domyślić się, co właściwie muszą zrobić.

Stres dał o sobie znać u wszystkich uczestników, ponieważ jury: Ewa Wachowicz, Wojciech Modest Amaro, Maciej Nowak i Robert Sowa, nie szczędzili słów krytyki wobec kucharzy. Drużynie, do której należał pan Szymon, udało się jednak przejść do kolejnego odcinka i na szklanym ekranie ponownie zobaczymy go w najbliższą środę (14 marca). Uczestnicy walczą o tytuł najlepszego polskiego szefa kuchni oraz 100 000 zł.


Teraz czytane:

Uszkodził latarnię w centrum Chełma i uciekł [VIDEO]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Nina 05.03.2019 06:24
Gazeta zachwyca się,że chełmianin.Żeby ta restauracja prowadzona była w Chełmie to ok,można pisać o tym.Czlowiek wyjechał stąd i wcale się nie dziwię,ale żeby już zachwycać się tym faktem,że z tych rejonów?On może już bardziej czuje się poznaniakiem niż chełmianinem.Miasto nie dało mu możliwości i wyjechał.Zostało dumne pochodzenie...

Emi 03.03.2019 14:45
Powodzenia?

Dawid 11.03.2018 10:05
Dokop im Szymek!

Radek 09.03.2018 17:29
Oglądałem, stres zjazdł zawodników. Jak ktoś jest zdania, że się nie popisali na wstępie, niech sam spróbuje. Każdy sezon to wspaniali szefowie ze wspaniałymi umiejętnościami. Szymon, trzymamy kciuki !!!

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama