Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Nowy rok, nowa ja!

Gdy przychodzi zima, której towarzyszą chłód i wiatr, trzeba zatroszczyć się także o skórę. Ten punkt naprawdę warto dopisać do naszej listy postanowień noworocznych. O tym, jakie zabiegi najlepiej wykonać, radzi Aneta Woch ze Studia Urody w Chełmie.
Nowy rok, nowa ja!

- Wraz z nowym rokiem, szczególnie panie składają sobie mnóstwo obietnic, postanawiają na przykład dbać bardziej o swoją twarz, myślą o zabiegach, które mogą odświeżyć i rozświetlić skórę. Trzeba wówczas  zdjąć stary naskórek, by skóra stała się miękka, a kremy się łatwiej wchłaniały – mówi pani Aneta Woch.

Każdy zabieg jest dostosowywany indywidualnie do potrzeb klienta, w zależności od problemu, z jakim się boryka. - Często nie postępuję schematycznie i łączę różne składniki podczas zabiegów, chcąc w ten sposób uzyskać jak najlepszy efekt – podkreśla pani Aneta.

W salonie Studio Urody można również skorzystać między innymi z mezoterapii bezigłowej. To dobre rozwiązanie dla osób, które chcą uniknąć bólu, ale oczekują poprawy stanu swojej skóry. Dzięki urządzeniu, które wytwarza prąd elektryczny o częstotliwości radiowej, preparaty aktywne docierają w głąb skóry.

Wysoko na liście noworocznych postanowień jest również dbałość o swoje stopy, a co za tym idzie poddanie się zabiegom poprawiającym ich wygląd i kondycję.

- Jeśli panie wybierają się na studniówkę czy bal karnawałowy w butach odkrywających palce czy pięty, koniecznie muszą doprowadzić stopy do porządku. Często nasze klientki mają poważniejsze problemy, których nie da się usunąć jednym zabiegiem i potrzebna jest cała seria, która jest wykonywana co dwa lub trzy tygodnie – tłumaczy pani Aneta.

Aneta Woch z chełmskiego Studia Urody zadba nie tylko o estetykę i wygląd naszego ciała, ale także zaradzi na dolegliwości stóp, takie jak: wrastające paznokcie, modzele, odciski, problem stopy cukrzycowej, stany zapalne i grzybicze. - Instruktorka na kursie podologicznym stwierdziła, że urodziłam się ze skalpelem w dłoni. Po prostu nie boję się takich rzeczy – dodaje pani Aneta.

Artykuł powstał przy współpracy ze Studiem Urody Aneta Woch przy ul. Krzywej 32/5w Chełmie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaRafał Stachura życzenia
Reklama
Reklama
Reklama