Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Wrażliwi ludzie w Szlachetnej Paczce

Pani Marta uciekła od męża tyrana. Z trojgiem dzieci zamieszkała w starym drewnianym domu. Jest nie tylko biednie, ale i potwornie zimno. Szlachetni ludzie zebrali pieniądze na szybki remont. To dowód na to, że Szlachetna Paczka niesie nie tylko jedzenie i ubrania, ale także gorące i wrażliwe serca...
Wrażliwi ludzie w Szlachetnej Paczce
Wolontariusze z Chełma

Kolejny raz dzięki ogólnopolskiej akcji Szlachetna Paczka tysiące wolontariuszy odwiedziło rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej.

Zrzutka na ocieplenie domu

Pomoc dotarła do 16 rodzin z Krasnegostawu i okolic. Jedna z paczek nie spełniła całkowicie oczekiwań zawartych w ankiecie sporządzonej przez wolontariuszy. Dlatego członkowie krasnostawskiego sztabu postanowili zorganizować internetową zrzutkę.

Wolontariusze zaangażowali się w pomoc dla kobiety, która uciekła od męża stosującego wobec niej przemoc i zamieszkała w starym drewnianym domu razem z trojgiem dzieci.

- Kobiety nie stać na remont. Okna w mieszkaniu są nieszczelne, brakuje podłóg. Bardzo potrzebne są materiały do ocieplenia domu. Aby nie zostawić jej w potrzebie oraz z poczuciem zawodu, ponieważ darczyńca nie wywiązał się z obietnicy, postanowiliśmy ogłosić internetową zbiórkę - mówi Rebeka Nowak, liderka Szlachetnej Paczki.

Za pośrednictwem portalu "zrzutka.pl" wolontariusze chcieli zebrać 5 tys. zł. Historia samotnej matki poruszyła internautów i w dwa dni wpłynęło nawet więcej pieniędzy. Na apel odpowiedziało ponad 150 darczyńców i datki wciąż nadchodzą na konto z różnych stron kraju.

- Wychodzimy z założenia, że dobro zawsze wraca. Dziękujemy wszystkim darczyńcom za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę. Mamy nadzieję, że uda szybko wyremontować ten dom - dodaje Rebeka Nowak.

W tym roku w akcji pomagali wolontariusze: Rebeka Nowak, Joanna Kołtun, Anna Ścibior, Łukasz Bartnik, Damian Gradziński, Katarzyna Gradzińska, Karolina Młynarczyk, Aneta Gumieniak Ewa Kołodziejczyk.

Szlachetną Paczkę wręczyli też krasnostawscy policjanci i strażacy. Wspólnie z innymi darczyńcami wsparli jedną z najbardziej potrzebujących osób w Krasnymstawie. Otrzymała ją ciężko chora i samotnie mieszkająca kobieta.

- Funkcjonariusze przeprowadzili zbiórkę w komendzie powiatowej oraz podległych posterunkach. Do akcji dołączyli krasnostawscy strażacy, którzy również chętnie dokładali się na ten szlachetny cel - mówi podkom Piotr Wasilewski, oficer prasowy KPP Krasnystaw.

Za zebrane pieniądze kupiona została pralka oraz środki czystości dla 69-letniej pani Barbary. Kobieta otrzymała również artykuły żywnościowe i drobny sprzęt AGD ufundowany przez innych darczyńców.

Warto pomagać

W rejonie Chełm i okolice wolontariusze wybrali do akcji 51 rodzin, już 45 z nich otrzymało pomoc.

– Sześć rodzin dostanie paczki w najbliższym czasie, myślę, że w ciągu najbliższego tygodnia. Opóźnienie wynika stąd, że paczki idą, płyną, lecą z całego świata. Kurierzy dowożą je z Anglii, Norwegii – wylicza Bożena Szukało, liderka chełmskiej akcji. 

Trudno jej opisać reakcje obdarowanych, choć w akcji brała udział nie pierwszy raz. Jak zwykle nie brakowało też łez wzruszenia. - Była ogromna radość, czasem okrzyki, przytupy, łzy szczęścia, ale też milczenie, zaskoczenie, bo nie każdy potrafi okazać od razu emocje – opowiada pani Bożena. – Warto pomagać.

Darczyńcy w tym roku okazali się bardzo hojni. - Jestem zaskoczona ilością i wielkością podarunków – mówi liderka.

Nie tylko rozmiar, ale też wartość podarunków są znaczące. - Darczyńców prosimy o anonimowe podanie, ile osób przygotowywało paczkę i jaka jest jej średnia wartość. Na podstawie tych informacji możemy powiedzieć, że w Polsce rodziny otrzymały pomoc na ponad 53 mln 973 tys. zł, a w Chełmie – na 121 tys. zł. Średnia wartość paczki to ponad 2 tys. 600 zł. Nie spodziewaliśmy się, że tak ogromne paczki otrzymają potrzebujący w naszym rejonie – opowiada pani Bożena.

W dowiezieniu pakunków do rodzin pomagali wolontariusze. Na co dzień z rodzinami pracowało 17 wolontariuszy, natomiast w czasie finału pomagało o wiele więcej osób, angażowało się wiele firm.

- Dziękuję darczyńcom, którzy z potrzeby serca, zupełnie bezinteresownie chcieli pomóc, a przez to odmienić los wielu rodzin. Dziękuję wolontariuszom, którzy od kilku miesięcy poświęcali swój czas i pracowali na to, by doszło do tego cudownego momentu, którym jest finał Szlachetnej Paczki. Dziękuję też Marcie Mazurek, dyrektor Zespołu Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich w Chełmie, gdzie zorganizowano magazyn Szlachetnej Paczki, uczniom tej szkoły oraz Zespołu Szkół Technicznych, oraz ludziom dobrej woli, którzy spontanicznie pomagali przy wnoszeniu i wynoszeniu paczek. Jestem wdzięczna ludziom, z którymi pracowałam, że potrafili tak szybko się zorganizować - podsumowuje pani Bożena.

Paczka warta ponad 2 tysiące

Około 50 rodzin z powiatu włodawskiego otrzymało szlachetną paczkę. Średnią jej wartość wyliczono na około 2 tys. zł. - Cieszę się, że jest tak wielu chętnych do niesienia pomocy najbiedniejszym rodzinom – mówi Elżbieta Bartosiak, lider rejonu Włodawa.

- W każdej gminie znaleźliśmy przynajmniej jedną rodzinę, która potrzebuje wsparcia. Okazuje się, że niektórzy żyją w skandalicznych warunkach, prawie jak w XIX wieku. Szczególnie trudno jest na wsiach – mówiła jeszcze przed zakończeniem akcji pani Elżbieta.

Powiat włodawski podzielony został na trzy rejony. Pod rejon Włodawa podlegało miasto oraz gminy: Hanna, Włodawa, Wyryki, Stary Brus i Hańsk. Z tego terenu do programu zgłoszono 60 rodzin. Po weryfikacji dokonanej przez wolontariuszy do pomocy zakwalifikowano 45 rodzin. Dla wszystkich znaleźli się darczyńcy.

- Na paczki składało się kilka, a czasem nawet kilkadziesiąt osób. Organizowali je nie tylko mieszkańcy Włodawy i okolic. Paczki przyjeżdżały do naszego miasta z całej Polski – dodaje Bartosiak.

Były to ubranka i kosmetyki do pielęgnacji dla dzieci, środki czystości, a nawet sprzęt AGD (lodówki, pralki) i meble. Przez cały ubiegły weekend rozwożono paczki do rodzin.

- W akcję zaangażowało się około 40 wolontariuszy. Ogromne wsparcie otrzymaliśmy również z jednostek podległych samorządom i od przedsiębiorców. Udostępnili nam swoje busy do transportu paczek, zorganizowali obiady dla wolontariuszy, za co serdecznie wszystkim dziękujemy – mówi nasza rozmówczyni.

Wola Uhruska miała odrębny rejon. Koordynatorką akcji była Monika Kanadys-Szostak.

- Obdarowaliśmy dwie rodziny. Za ok. 5 tys. zł kupiliśmy dla jednej z tych rodzin sprzęt medyczny do leczenia małej dziewczynki. Druga otrzymała opał, środki czystości, artykuły spożywcze. Sfinansowaliśmy też remont dachu – wylicza pani Monika.

Gminę Urszulin przydzielono do rejonu Cyców. Tam też kilka rodzin otrzymało prezenty przed świętami.


Wolontariusze z Włodawy

Wolontariusze z Krasnegostawu


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
zuza 20.12.2017 11:30
Brawo WY!

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama