Do projektu uchwały w sprawie regulaminu korzystania z parków oraz pl. Gdańskiego wraz z fontanną radni mieli wiele pytań i wątpliwości.
- W mieście jest kilka placów. Nie wszystkie są aż tak chronione. Dlaczego tylko ten jeden ma być objęty regulaminem? Czy ze względu na fontannę? Nie wiem, czy to nie przesada. Jest przecież odpowiedzialność cywilna i na tej podstawie można ukarać za zniszczenie mienia, wyrządzone szkody – dopytywała o zasadność przyjmowania regulaminu dla placu Gdańskiego radna Małgorzata Sokół. Nie był to zresztą jedyny jej głos w tej dyskusji.
Dyrektor wydziału infrastruktury i mienia komunalnego Józef Kendzierawski wyjaśnił, że regulaminem objęte są również parki np. przy bazylice i ul. Lubelskiej.
- W szczególności chodzi o fontannę, bo jak państwo pamiętacie, wielokrotnie wsypywano do niej różne substancje. Nie można było nikogo ukarać ze względu na brak regulaminu. Również sanepid, który pobiera próbki wody do badań, zwrócił się do nas z prośbą o przyjęcie regulaminu – tłumaczył dyrektor Kendzierawski.
Radny Zdzisław Szwed stwierdził, że lepszy byłby jeden uniwersalny regulamin dla wszystkich placów. - Czy gdy wandale zaczną dewastować monitory na pl. Łuczkowskiego, będziemy tworzyć nowy regulamin? – zapytał. Jego zdaniem, przyjęcie regulaminu w przedstawionej wersji naraziłby radę na drwiny.
Jerzy Jaworski doprecyzował problem. - Czy na ul. Mickiewicza, która przylega do placu z fontanną, obowiązują inne warunki przestrzegania porządku niż na samym placu. Bo jeśli takie same, to może ograniczyć się do regulaminu korzystania z fontanny? Jeśli są inne, to trzeba wyznaczyć granice placu i ulicy. W Rzymie jest znana fontanna di Trevi - kontynuował radny. - Jakoś nie widziałem tablicy takiej wielkości jak przy wejściu do parku i z regulaminem korzystania z fontanny. Turystów jest tam dużo więcej niż u nas i tam jakoś sobie radzą. Jeśli już mielibyśmy coś regulować, to tylko korzystanie z fontanny, a resztę pozostawić przepisom, które już obowiązują. To regulacja jest nikomu do niczego niepotrzebna. Projekt uchwały w tej sprawie to jest prawny bubel – stwierdził.
Na formalny wniosek radnej Małgorzaty Sokół zdjęto ten punkt z porządku sesji rady miasta.
Gorący temat!
Napisz komentarz
Komentarze