Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Reklama MAREX

Kto ma pierwszeństwo?

Odwieczny konflikt pomiędzy kierowcami i rowerzystami nadal trwa. Do naszej redakcji docierają kolejne sygnały ze skargami. Szczególnie gorąco robi się, kiedy w grę wchodzi skrzyżowanie drogi i ścieżki rowerowej.
Kto ma pierwszeństwo?

Najlepszym rozwiązaniem, zarówno dla kierowców, jak i rowerzystów, jest zaznajomienie się z przepisami ruchu drogowego mówiącymi o tym, kto ma pierwszeństwo. Na takich ulicach jak: Lubelska, Alei Armii Krajowej czy Alei I Armii Wojska Polskiego sytuacja jest dosyć oczywista. Ścieżki rowerowe biegną tam wzdłuż głównych ulic, więc kierujący samochodami, skręcający w drogę podporządkowaną przeciętą ścieżką, muszą ustąpić pierwszeństwa rowerzyście. Podobnie jak kierowcy, którzy z drogi podporządkowanej włączają się do ruchu i wjeżdżają na drogę główną. Z wyjątkami mamy do czynienia wtedy, gdy spotykamy znaki ustąpienia pierwszeństwa lub STOP, umieszczone przy ścieżce rowerowej.

Teraz czytane: Światła na ul. Lwowskiej nadal nie działają

Nieco większy problem pojawia się jednak w miejscach, gdzie ulicę przecina przejazd przeznaczony wyłącznie dla rowerów, niepołączony z przejściem dla pieszych. Można to zauważyć m.in. na ulicy Szpitalnej w pobliżu II Liceum Ogólnokształcącego. Przez oznakowany na czerwono przejazd mogą się poruszać tylko rowery, więc wielu kierowców mimowolnie nie zachowuje takiej czujności, jak przed zbliżaniem się do przejść dla pieszych. Niektórzy są również zdania, że w tym miejscu nie zawsze rowerzysta ma pierwszeństwo.

I, jak się okazuje, mają rację, ponieważ w takim przypadku, kiedy nie ma znaków, obowiązuje zasada prawej ręki, jak na skrzyżowaniu równorzędnym. Jeżeli samochód ma po swojej prawej rowerzystę, ma obowiązek ustąpić mu pierwszeństwa. Analogicznie wygląda to z perspektywy rowerzysty przejeżdżającego z jednej strony ulicy na drugą, który musi się upewnić, czy z jego prawej strony, ulicą nie porusza się auto.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Edek 22.08.2017 16:50
Jeżeli chodzi o jazdę na rowerze, to pierwszeństwo zawsze ma bardziej opancerzony, czyli samochód. To jest jedyna zasada, której należy bezwzględnie przestrzegać jadąc na rowerze. Koniec kropka. Kierowcy samochodów mają pasy bezpieczeństwa, airbagi, karoserie, ogólnie tonę żelastwa, która go chroni. Ja mam tylko kask na głowie. Ani myślę pchać się pod koła jakiegoś idioty, który nie zna przepisów tylko w imię tego, że mam pierwszeństwo. Co mi po takim pierwszeństwie, jak wszystko co może się wydarzyć kończy źle tylko i wyłącznie dla mnie? Nie znaczy to że mam gdzieś przepisy, wręcz przeciwnie. Chcę tylko zaznaczyć, że ich przestrzeganie dla rowerzysty jest ogromnie niebezpieczne jak kierowcy ich nie przestrzegają.

Piotr Zaborski 22.08.2017 10:52
Przepisy przepisami a rzeczywistość wymaga od "słabszych" uczestników ruchu i przepuszczania "blaszanych pocisków". Rowerzyści to jeszcze dla wielu kierowców intruzi na drogach a zmienione przepisy są znane jedynie młodym kierowcom.

anek 22.08.2017 12:42
i dobrze bo rowerzysta mysli ze jest bogiem, lamie wszelkie przepisy, nie sygnalizuje skretu, bez ostrzezenia zjezdza z ulicy na chodnik i z chodniku na jezdnie, takich przykladow jest miliony

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama